Jak znaleźć w sobie motywację? cz.II / A co jeśli zabraknie motywującego kompana? Siła drzemie w Tobie!

Autorka: 18:41 ,



Dziękuję Ci, że wciąż jesteś ze mną i pragniesz rozwijać drzemiące w Tobie pokłady motywacji. Pierwszym krokiem do samorozwoju było znalezienie motywującego kompana : http://kosmetycznastudnia.blogspot.com/2013/09/jak-znalezc-w-sobie-motywacje-czi.html

Jeżeli Ci się to udało, od tej pory wyboistą drogę do sukcesu będziecie pokonywać razem. 
Jeżeli nie – sama będziesz swoją ostoją w walce o marzenia.


Nie masz się czego bać. Wierz mi, że jest to idealny moment dla Ciebie. Do tej pory byłaś sobą i ze sobą. Od dzisiaj będziesz również dla siebie. Obcowanie z samym sobą to nie lada sztuka, bo nie chodzi o bywanie, ale świadome przeżywanie. Pokonywanie własnych słabości  umożliwi Ci lepsze samopoznanie. Raz na zawsze wyzbędziesz się kompleksów, które w mniejszym lub większym stopniu rządziły Tobą i Twoim życiem. Przekonasz się, na ile naprawdę Cię stać. Wysoce rozwinięta samoświadomość uniemożliwi innym sterowanie Twoim życiem, a przede wszystkim tzw.,,sprowadzanie Cię  na ziemię’’ słowami:  ,,Porywasz się z motyką na słońce. To przecież nierealne. To Ci się nie uda. Jesteś zbyt słaba.’’

A ja Ci mówię, że niemożliwe jest tylko to, czego się jeszcze nie podjęłaś. Sukces nie jest kwestią talentu, ale Twojego uporu i czasu, który poświęcisz na jego osiągnięcie. Bądź więc cierpliwa, ale cierpliwa nie znaczy bierna. Bierność jest Twoim wrogiem, którego będziesz unikać jak ognia. Nie daj niecierpliwości zawładnąć sobą. Daj sobie czas na sukces. Niech odległość Twojego celu nie paraliżuje Twojego działania. Każdy, nawet najmniejszy krok naprzód przybliża Cię do szczęścia, dlatego zamiast się ociągać, załóż wygodne buty i je goń! :) Biegnę razem z Tobą!

Ściskam :),
wulkan_energii

ZOBACZ TAKŻE

11 komentarze

  1. ta notka i ta poprzednia z tej serii uświadomiły mi, że wszystko to wiem, a i tak stoję w miejscu, zamiast się wziąć za siebie i swoje życie. normalnie załamka, a nie motywacja!!:P nie no żartuję, masz rację z tym co piszesz w 100%!:) Szkoda życia na gadanie i marzenie o czymś, lepiej zacząć działać:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Justyna, nie strasz! :D Bierz się w garść i do roboty! :) Samo się nie zrobi ;).

      Usuń
  2. To ja poproszę kopniaka motywującego - może on coś zdziała :)
    Ostatnio ciężko mi się zebrać, mega leń siedzi we mnie i nie chce się wynieść... Gdybym miała kogoś do towarzystwa to może łatwiej by poszło.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Vera,masz ode mnie mega kopa! :D Nie obędzie się bez siniaków :D.
      Wiem, że aura za oknem nie sprzyja motywacji, ale szkoda czasu na bezczynność :). Endorfiny same się nie wyprodukują! :D Wyznacz sobie konkretny cel i choćby małymi kroczkami zmierzaj ku niemu ;).

      Usuń
  3. właśnie tego było mi dziś potrzeba !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Katerina, mam nadzieję,że moje słowa uskrzydlą Cię na dłuuuuugo :). Obiecuję, że duża dawka motywacji będzie nieodłącznym elementem mojego bloga ;).

      Usuń
  4. na tro wygląda ze jestem le smierdzący bo stoje w miejscu zamiast biec do przodu :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To, że dziś jesteś leniwcem nie czyni Cię nim jutro :).

      Usuń
  5. A ja powiem szczerze , że szukałam motywacji wszędzie pod łóżkiem, na łóżku, w pracy, w domu i nigdzie jej znaleźć nie mogę :) to tak z odrobiną humoru, a jednak sprawa jest bardzo poważna.. Wiele razy obiecywałam sobie, że czas na zmiany...naprawdę wiele... w moim przypadku chodzi o diete i chęć pozbycia się kilku zbędnych kilogramów - jednak zawsze przegrywam, a co gorsze wiem że przegrywam sama ze sobą :((

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz!:-)