Feromony The Edge Woman, czyli o sile autosugestii (placebo)

Autorka: 10:08

Przychodzę do Was z dość nietypową recenzją - recenzją feromonów The Edge Woman.
Przyjemnej lektury! :)


 
Cena regularna: 126zł/25ml
Dostępność: strona internetowa producenta
Pojemność: 25ml
Wydajność: wysoka
Skład: Estratetraenol oraz dwie nieujawniane przez producenta substancje
Zapewnienia producenta: The EDGE Woman podkreśli Twoją kobiecość i pozwoli Tobie lśnić jak nigdy dotąd. The EDGE Woman wydobywa Twoje naturalne piękno, budząc pożądanie otaczających Cię mężczyzn i zazdrość obserwujących Cię kobiet. Zachwyć wszystkich swoją osobą!

Wydobądź to czego potrzebujesz, aby być wysłuchanym i traktowanym z szacunkiem. Uzyskaj autorytet oraz posłuch wśród otaczających Cię ludzi. Stań się liderem, osobą dominującą, która kontroluje sytuację i za którą ludzie chcą podążać.

The EDGE oparty jest na najwyższej jakości związkach (czystość powyżej 98%), które skutecznie podkreślają Twoją osobę w towarzystwie innych ludzi. Gdy stosujesz The EDGE stajesz się osobą zauważaną. Podobnie jak NPA, The EDGE to dominacja w płynie. The EDGE dodatkowo zwiększa Twoją pewność siebie. Po użyciu stajesz się osobą badziej przebojową i towarzyską. Jeżeli chcesz robić dobre wrażenie i przy tym dobrze się bawić, The EDGE to produkt idealny dla Ciebie.

Kup The EDGE, aby:
  • podrywać i uwodzić,
  • podkreślić swoją osobę,
  • zwiększyć pewność siebie,
  • dobrze się bawić.
Bardzo wysoka jakość, wysokie stężenie - 2,5mg feromonów w 25ml flakonie, to gwarancja najlepszego stosunku jakości do ceny. Niech nie zmyli Cię zawartość jednego feromonu. The EDGE zawiera dodatkowo dwa silne feromony, nie ujawniane przez producenta, które znacząco podnoszą działanie głównej substancji. Kupując The EDGE masz gwarancję, że nabywasz feromony, które dotychczas z powodzeniem przetestowało dziesiątki tysięcy osób na całym świecie.
Spraw, aby ludzie byli pod wrażeniem Twojej osobowości.

Działanie: Podczas pierwszego użycia uderzyła mnie intensywna, alkoholowa i męska woń zapachu, nie było to więc najlepsze spotkanie. Na szczęście podczas kolejnych aplikacji po męskiej woni nie było śladu, dzięki czemu mogłam spokojnie testować produkt. Po upływie czasu jestem w stanie stwierdzić, że produkt bardzo przypomina zapachem perfumy DKNY Be Delicious. Oznacza to, że przypadnie do gustu zwolenniczkom świeżych zapachów, za którymi osobiście nie przepadam. Jeżeli chodzi o trwałość produktu, muszę przyznać, że jest ona przyzwoita. Na nadgarstku utrzymuje się przynajmniej ~5h, co przekłada się na jego wysoką wydajność. W moim przypadku Feromony the Edge zachowywały się jak zwykłe perfumy.Producent na obszernej ulotce załącza informację, że same feromony nie zdziałają cudów, gdyż potrzebują do tego inicjatywy z naszej strony. Trzeba przyznać, że to idealne zabezpieczenie przed negatywnymi komentarzami niezadowolonych klientów ;-). Co za 'czwany' lisek! Moim zdaniem, ''działanie'' tego produktu tak naprawdę zależy od siły Waszej autosugestii: Dzień dobry! Efekt placebo się kłania. Czy zastałem Jolkę?Warty podkreślenia jest fakt, że stosowałam ten produkt zgodnie z zaleceniami producenta oraz to, że przystąpiłam do testowania bez jakichkolwiek uprzedzeń. Dodam jeszcze, że produkt otrzymałam. Sama nigdy nie zdecydowałabym się na taki zakup ;).

Podsumowując, za taką cenę mogę kupić 2x większą pojemność któryś ze swoich ulubionych perfum :). Przynajmniej w ich przypadku producent nie obiecuje, że po zastosowaniu urosną mi skrzydła :D.

Ściskam :),
wulkan_energii

ZOBACZ TAKŻE

17 komentarze

  1. Nawet nie wiem jak to skomentować ;D Przepraszam za moją nietolerancję w tym zakresie, ale jakoś feromony mnie nie przekonują ;)
    Buźka i miłego dnia!:*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Justyś, chyba coś źle przeczytałaś :D. Mnie również nie przekonują ;). Co więcej, twierdzę, że ich ewentualne ''działanie'' to efekt placebo :). Wzajemnie :*.

      Usuń
    2. Kochana, czytałam od deski do deski, nie wiem jak skomentować samą ideę produktu, bo tak jak Ty w nie nie bardzo wierzę :D :*

      Usuń
    3. Okok :-). Myślałam, że chodziło o moją opinię ;).

      Usuń
  2. hahahha no i tak sie klienta w butlę nabija i do tego cwanie wykombinowane, przynajmniej reklamacji nie będzie;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie :D. Nie działa = słabo się starałaś, żeby działały ;p.

      Usuń
  3. Matko za taką cenę?! Nigdy w życiu, a nawet po śmierci!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hahaha :D. Po śmierci będziemy wydzielały tak intensywne ''feromony'', że zbędne będą jakiekolwiek wspomagacze XD ;p.

      Usuń
  4. haha jak przeczytałam tytuł, to pomyślałam, że żartujesz, a wpis będzie o czymś innym :D ech czego to firmy nie wymyslą, żeby skusić biedne, smutne, szare kobiety do zakupu :D
    tak jak Ty, nie popieram tego rodzaju "wynalazków", strata pieniędzy!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No bez kitu ;p. Wydawanie takiej kaski na ''feromony'' to akt desperacji - poziom hard ;).

      Usuń
  5. Generalnie nie wierzę w te wszystkie kupne feromony, co najwyżej naturalne - nie zamknięte w butelkach :)
    Ależ się uśmiałam w punkcie na temat efektu placebo :D
    hahahahaha

    OdpowiedzUsuń
  6. Słyszałam dużo na temat takich feromonów ale sądzę tak jak ty że to bujda na resorach i nigdy za żadne skarby nie kupiła bym takiego specyfiku. Zapraszam też do wzięcia udziału w konkursie Halloweenowym organizowanym na moim blogu http://freeismylive.blogspot.com/2013/10/konkurs-halloweenowy.html

    OdpowiedzUsuń
  7. łoł nawet nie wierzyłam że to tak działa :D

    Zapraszam do mnie i do obserwacji z rewanżem :)
    www.inszaworld.blogspot.com :)

    OdpowiedzUsuń
  8. pamiętam jak zdawałyśmy prawko 3 osoby. Ciotka kupiła nam te cuda, po czym oblałyśmy wszystkie 3 :D ogólnie po wylaniu resztek w kolejnych momentach, efektów zero, czego można było się spodziewać :) Nie wiem czemu ludzie tak lubią być nabijani w butelkę :D i jeszcze tyle pozytywnych skutków zauważają haha :D

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz!:-)