Noworoczne postanowienia 2016

Autorka: 20:26 , , ,


Schudnę. Przytyję. Zapuszczę włosy. Obetnę się "na chłopaka". Skoczę ze spadochronem. Albo bez. Bezgranicznie zaufam. Przestanę być chodzącą reklamą naiwności. Pomogę obcym ludziom. A może nie dam sobie wchodzić na głowę. Zostanę wegetarianką. Zjem nieprzyzwoicie wielkiego krwistego stejka. Rzucę pracę. Ale najpierw znajdę tą pierwszą, by mieć, co rzucać.

Ile osób, tyle (nierzadko skrajnych) postanowień. I nie ma w tym nic dziwnego, przecież każdy z nas idzie swoją drogą. Mamy inne oczekiwania względem samych siebie, a nasz bagaż doświadczeń różni się nie tylko wagą, ale również jakością. Wyznajemy różne wartości i różne marzenia zapraszamy do swoich domów. Dlatego nie zamierzam bawić się w pseudoobiektywne osądy mające ustalić, które postanowienia mają większe szansę na spełnienie. Zamiast tego, opowiem Wam o tym, co w tym roku jest dla mnie wyjątkowo ważne i nad czym chcę popracować.


 Masz to, na co się odważysz. 

Siedzenie w kącie z podkulonym ogonkiem nie sprzyja walce o swoje. Wiem, bo swoje już w życiu przespałam i przemilczałam. Ubiegły rok był w tej kwestii przełomowy. Skłamałabym, pisząc, że przestałam się bać rzucenia na głęboką wodę, ale na pewno trochę oswoiłam ten lęk. Już mnie tak nie paraliżuje, dzięki czemu w 2015r. przeżyłam sporo fajnych rzeczy. Wzięłam udział w warsztatach wokalnych. Byłam wolontariuszem podczas wrocławskiego festiwalu One Love. Nagrałam swoje pierwsze filmiki. W tym roku chcę pójść za ciosem i doświadczyć jeszcze więcej! 


  Twoje reakcje to jedyne, na co zawsze masz wpływ

Pewnych rzeczy nie da się przeskoczyć. I choćbyśmy wszyscy razem stanęli na głowie, to i tak nic to nie zmieni. Dlatego zamiast się zadręczać, warto skupić się na minimalizowaniu wpływu negatywnych wydarzeń na nas i naszych Bliskich. Dlatego w Nowym Roku zamiast w nieskończoność pytać dlaczego, chcę karmić się dobrymi myślami i szukać rozwiązań. Wziąć odpowiedzialność za swoje życie, zacząć działać i już nigdy nie być obserwatorem swojego życia, tylko jego pełnoprawnym uczestnikiem. Hmmm, to chyba nazywa się dorosłość.


Jesteś swoim największym wrogiem i przyjacielem 

Najbardziej satysfakcjonująca rywalizacja to ta ze sobą samym. I tak naprawdę jest to jedyna rywalizacja, którą można określić mianem 100% fair. No bo czy fair jest, gdy wokalista z wieloletnim doświadczeniem porównuje się do osoby będącej na początku swojej muzycznej drogi, albo gdy biegacz krótkodystansowy zestawia swoje wyniki z  wynikami ultramaratończyka? Jedyną miarą sukcesów Pana/i X jest on(a) sam(a). Dlatego największym osiągnięciem każdego z nas jest bycie lepszym od siebie wczorajszego. Wiadomo, zawsze znajdzie się ktoś szybszy, bardziej utalentowany, lepiej wyrzeźbiony, bogatszy.  I co z tego? Przecież nie żyjemy po to, by z zapartym tchem obserwować czyjeś sukcesy, tylko po to, by osiągać swoje. I właśnie tego zamierzam się trzymać w 2016 roku. 
  

Koniecznie dajcie znać, jaki jest Wasz stosunek do postanowień noworocznych. Chcecie coś konkretnego zmienić/osiągnąć w 2016? :) 

 Follow my blog with Bloglovin

ZOBACZ TAKŻE

9 komentarze

  1. Kochana. Właśnie takie postanowienia noworoczne powinniśmy sobie wyznaczać. U mnie podobnie będzie. Nie postanowienia, a ... opowiem w tygodniu na blogu. Buziaki i powodzenia życzę, wytrwałości i niezmienności. :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki, Feli! :* Dobrze, że człowiek mądrzeje z wiekiem i na pewnym etapie uświadamia sobie, że żeby żyć dobrze i nie zwariować, musi sobie pewne rzeczy przewartościować i poukładać w głowie. W takim razie przebieram nóżkami w oczekiwaniu na Twój tekst :). Wytrwałości mi trzeba na kilogramy :). Dziękuję i przesyłam noworoczne buziaki i trzymam kciuki za Twoje wszystkie plany :*.

      Usuń
  2. Ja jakoś nie mam w zwyczaju postanowień noworocznych. Staram się postanowienia realizować w jak najszybszym czasie bez czekania do nowego roku :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Brawo! :) I właśnie tak powinno być :). Każdy moment jest dobry na zmiany, a że lenistwo wmawia nam czasem, że do tego potrzebna jest magiczna data to już inna historia :p.

      Usuń
  3. ja nie poczyniam takowych postanowień:) oczywiście chciałabym w tym roku wyjechać w pewne miejsce ale nie jest to postanowienie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozumiem :). Zabrzmiało tajemniczo, zdradzisz, co to za miejsce? ;) Mocno trzymam kciuki, żeby wyjazd doszedł do skutku :).

      Usuń
  4. Co roku robiłam sobie postanowienia w notesie, 2 lata temu udało mi się zrealizować pół na pół, a w 2015 w zasadzie tylko 1.. ;] I nie były to jakieś wymyślne rzeczy, zazwyczaj to samo, jak np. odnowić kontakty z dawnymi znajomymi, ale oczywiście nigdy nie było czasu.. Cóż.. na ten rok nie robię żadnych postanowień, generalnie z takich większych marzeń mam zrobienie sobie tatuażu i skok ze spadochronem, ale zobaczymy, nic nie planuję!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trzymam kciuki zwłaszcza za skok ze spadochronem :). To musi być cudowna sprawa! :) Masz już jakiś pomysł na tatuaż? ;)

      Usuń

Dziękuję za każdy komentarz!:-)