tag:blogger.com,1999:blog-59672124917874256022024-03-19T05:07:09.810+01:00 FitkolaNikolinahttp://www.blogger.com/profile/04461341895886155093noreply@blogger.comBlogger319125tag:blogger.com,1999:blog-5967212491787425602.post-75190420749626863672019-07-26T00:06:00.001+02:002019-07-26T00:16:07.683+02:00O komforcie bycia sobą, marzeniach i akcji "Chcę to przeżyć"<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjBTAzz0UkI5_TqgLUkefIhdEuu3F4M2frIlYq3HXb1c5mvwrCMicZXMCTWSFHvT62UIxCpn0BrbGX-slV-xnW2eAZwbJWXQX5RVgq4Z3nAN0eB_FDdk4JSWeDTG8ke_m-m0NhxuoUDIBqU/s1600/67113590_362639691096733_2854168590402191360_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="720" data-original-width="960" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjBTAzz0UkI5_TqgLUkefIhdEuu3F4M2frIlYq3HXb1c5mvwrCMicZXMCTWSFHvT62UIxCpn0BrbGX-slV-xnW2eAZwbJWXQX5RVgq4Z3nAN0eB_FDdk4JSWeDTG8ke_m-m0NhxuoUDIBqU/s1600/67113590_362639691096733_2854168590402191360_n.jpg" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<span style="display: inline; float: none; font-family: inherit; font-size: 14px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; letter-spacing: normal; text-align: left; text-decoration: none; text-indent: 0px; text-transform: none; white-space: pre-wrap; word-spacing: 0px;"><span style="background-color: white; color: black;">
Zawsze byłam pełna marzeń, ale od kilku lat po prostu nimi żyję. Analizując swoje różne działania - zwłaszcza te w sieci, doszłam do wniosku, że mam ogromny komfort - komfort bycia sobą. Robię rzeczy, na które mam ochotę i nie zastanawiam się po 5 razy, czy wypada. Widać to chociażby w mojej najnowszej relacji z lotu widokowego nad Warszawą, który odbył się w ramach akcji "Chcę to przeżyć" (<a href="https://katalogmarzen.pl/chcetoprzezyc/">klik</a>) organizowanej przez Katalog Marzeń (<a href="https://katalogmarzen.pl/">klik</a>):
</span></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<b></b><i></i><u></u><sub></sub><sup></sup><strike></strike><br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<iframe allowfullscreen="" class="YOUTUBE-iframe-video" data-thumbnail-src="https://i.ytimg.com/vi/MywRVl7m7JU/0.jpg" frameborder="0" height="266" src="https://www.youtube.com/embed/MywRVl7m7JU?feature=player_embedded" width="320"></iframe></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="display: inline; float: none; font-family: inherit; font-size: 14px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; letter-spacing: normal; text-align: left; text-decoration: none; text-indent: 0px; text-transform: none; white-space: pre-wrap; word-spacing: 0px;"><span style="background-color: white; color: black;">
Jeśli mnie obserwujesz, to wiesz, że bez najmniejszego skrępowania śpiewam przed kamerą, udaję, że gram na gitarze, tańczę do disco-polo, wcielam się w postać Lary Croft, udaję obleśnego Sebixa i robię tysiące innych rzeczy, które część osób być może uznaje za głupie, żałosne i nieadekwatne do mojego wieku. I wiesz co jest najśmieszniejsze? To, że mam świadomość, jaki może być odbiór publikowanych przeze mnie treści i nic sobie z tego nie robię. Nie boję się pokazywać prawdziwych emocji. Nie wstydzę się łez ani suchych żartów. Nie zakrywam się ręką, gdy nie mam na swojej twarzy ani grama makijażu. </span>
<span style="color: black;"></span><span style="background-color: white;"></span>
<span style="background-color: white;"><span style="color: black;">Coraz bardziej</span><span style="color: black;"> <span style="display: inline; float: none; font-family: inherit; font-size: 14px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; letter-spacing: normal; text-align: left; text-decoration: none; text-indent: 0px; text-transform: none; white-space: pre-wrap; word-spacing: 0px;">czuję jak na mojej szyi rozluźnia się łańcuch społecznych oczekiwań. I jestem z siebie dumna, bo od długiego czasu na to pracuję. Pracuję nad sobą dla... siebie i Bliskich, bo chcę, żeby w każdej sytuacji widzieli prawdziwą mnie i dostawali ode mnie miłość i wdzięczność w najczystszej, najbardziej surowej, pięknej postaci, a nie przecedzone przez pokrzywione społeczne sito, które nijak się ma do wartości, w które wierzę. I dlatego nie zamierzam się wstydzić ani stada buziaków lądujących na ukochanym policzku, gdy wokół mnóstwo gapiów ani swojego ogromnego, dla niektórych niezrozumiałego zaangażowania w walce o rzeczy, na których mi zależy.
</span></span></span></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="background-color: white;"><span style="color: black;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhBL1yz6F5Ed0KOT0h4yr97zrMuZ5-mesv8YmfRSTd7iw2pm7MxvOkTFBFw8p0qm0Msv2R5TqxJqk6mbacxVS2-KZxfis8kDyFHQELFTLJy_DDzjKSd02wcvbUwPcTQkZkjcKVvhCnKoTbr/s1600/67142176_590586544801681_20781718952738816_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="720" data-original-width="960" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhBL1yz6F5Ed0KOT0h4yr97zrMuZ5-mesv8YmfRSTd7iw2pm7MxvOkTFBFw8p0qm0Msv2R5TqxJqk6mbacxVS2-KZxfis8kDyFHQELFTLJy_DDzjKSd02wcvbUwPcTQkZkjcKVvhCnKoTbr/s1600/67142176_590586544801681_20781718952738816_n.jpg" /></a></span></span></div>
<span style="background-color: white;"><span style="color: black;"><br /></span></span><b></b><i></i><u></u><sub></sub><sup></sup><strike></strike><span style="display: inline; float: none; font-family: inherit; font-size: 14px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; letter-spacing: normal; text-align: left; text-decoration: none; text-indent: 0px; text-transform: none; white-space: pre-wrap; word-spacing: 0px;"><span style="background-color: white; color: black;">Nie będę ukrywać, że ogromnie cieszy mnie to, że są osoby, które doceniają moje szalone pomysły i pomagają mi w ich realizacji. Szeroko uśmiecham się na myśl o tych, którzy doceniają moją autentyczność i spontaniczność. Szczególne podziękowania dla mojego K. :* oraz całej Ekipy z Katalogu Marzeń, której wsparcie czuję codziennie od ponad dwóch miesięcy :). Buziaki!</span></span>Nikolinahttp://www.blogger.com/profile/04461341895886155093noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-5967212491787425602.post-84254409039540850652019-06-13T08:11:00.001+02:002019-06-13T09:06:08.915+02:00Odkurz swoje marzenia Bro!<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="background-color: rgba(255 , 255 , 255 , 0); color: #1c1e21; display: inline; float: none; font-family: inherit; font-size: 14px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; letter-spacing: normal; text-align: left; text-decoration: none; text-indent: 0px; text-transform: none; white-space: pre-wrap; word-spacing: 0px;">
</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="background-color: rgba(255 , 255 , 255 , 0); color: #1c1e21; display: inline; float: none; font-family: inherit; font-size: 14px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; letter-spacing: normal; text-align: left; text-decoration: none; text-indent: 0px; text-transform: none; white-space: pre-wrap; word-spacing: 0px;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgyW-SbAxtMPtOCumL0FiM9YjHrrp0d-ZqYP_TQyjIxR_m7D9lSNmajj0NJkxQks2Cxy1ryBrWFs6iyYbJ6YYQrkpCv6rC0Uxt5XiRIuBxk3ESbl7_ClPvTvm1PUKGKbTR3P7g9PISVim_l/s1600/s5.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="732" data-original-width="950" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgyW-SbAxtMPtOCumL0FiM9YjHrrp0d-ZqYP_TQyjIxR_m7D9lSNmajj0NJkxQks2Cxy1ryBrWFs6iyYbJ6YYQrkpCv6rC0Uxt5XiRIuBxk3ESbl7_ClPvTvm1PUKGKbTR3P7g9PISVim_l/s1600/s5.jpg" /></a></span></div>
<span style="background-color: rgba(255 , 255 , 255 , 0); color: #1c1e21; display: inline; float: none; font-family: inherit; font-size: 14px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; letter-spacing: normal; text-align: left; text-decoration: none; text-indent: 0px; text-transform: none; white-space: pre-wrap; word-spacing: 0px;">
Nie zajrzę do Twojej głowy, bo boję się, że znajdę w niej zakurzone marzenia. W mojej do niedawna też takie były. Szczerze mówiąc, było ich całe mnóstwo. O części z nich zapomniałam. O reszcie udawałam, że nie pamiętam. Głównie z obaw, że się nie uda. Że ktoś wyśmieje te moje małe-wielkie plany. Bałam się, że jak zawsze znajdzie się ktoś "uprzejmy", kto rozliczy mnie ze wszystkich </span><span style="background-color: rgba(255 , 255 , 255 , 0); color: #1c1e21; display: inline; float: none; font-family: inherit; font-size: 14px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; letter-spacing: normal; text-align: left; text-decoration: none; text-indent: 0px; text-transform: none; white-space: pre-wrap; word-spacing: 0px;">niepowodzeń. Z ironicznym uśmiechem na twarzy zapyta: "Po co po raz kolejny porywałaś się z motyką na słońce?!" A ja nie będę wiedziała, co mu odpowiedzieć.</span><span style="background-color: rgba(255 , 255 , 255 , 0); color: #1c1e21; display: inline; float: none; font-family: inherit; font-size: 14px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; letter-spacing: normal; text-align: left; text-decoration: none; text-indent: 0px; text-transform: none; white-space: pre-wrap; word-spacing: 0px;">
</span><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<iframe allowfullscreen="" class="YOUTUBE-iframe-video" data-thumbnail-src="https://i.ytimg.com/vi/BTa6ySIHWyg/0.jpg" frameborder="0" height="266" src="https://www.youtube.com/embed/BTa6ySIHWyg?feature=player_embedded" width="320"></iframe></div>
<div class="separator" data-block="true" data-editor="dr5v7" data-offset-key="b0uq8-0-0" style="clear: both; color: #1c1e21; font-family: inherit; font-size: 14px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; letter-spacing: normal; text-align: center; text-decoration: none; text-indent: 0px; text-transform: none; white-space: pre-wrap; word-spacing: 0px;">
Od tamtej pory minęło trochę czasu i... znam już odpowiedź na tamto pytanie. Porywam się z motyką na słońce, bo nie boję się sparzyć. Niestraszna mi ciężka praca. Nie mam alergii na pot ani na tysiące prób i powtórzeń, gdy mi na czymś bardzo zależy.
<iframe allowfullscreen="" class="YOUTUBE-iframe-video" data-thumbnail-src="undefined" frameborder="0" height="266" src="https://www.youtube.com/embed/yej9S2wFJH4?feature=player_embedded" width="320"></iframe>
<span data-offset-key="b0uq8-0-0" style="font-family: inherit;"><span data-text="true" style="font-family: inherit;">Od około 2-3 lat regularnie zaglądam do swojej głowy i sprawdzam, czy nie ma w niej zaniedbanych, a jednocześnie wciąż aktualnych marzeń. I ciągle coś nowego znajduję. Właśnie tak było ze strzelaniem. A idealnym pretekstem do <span style="background-color: rgba(255 , 255 , 255 , 0); color: #1c1e21; display: inline; float: none; font-family: inherit; font-size: 14px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; letter-spacing: normal; text-align: left; text-decoration: none; text-indent: 0px; text-transform: none; white-space: pre-wrap; word-spacing: 0px;">odkurzenia tego marzenia okazała się 3. edycja <a href="https://www.facebook.com/chcetoprzezyc/">"Chcę to przeżyć"</a> organizowana przez <a href="https://www.facebook.com/KatalogMarzenpl/">Katalog Marzeń</a>. Znalazłam się wśród 700 szczęśliwców, którzy w 1. etapie konkursu mogli zrealizować jedno ze swoich marzeń. Nie miałam wątpliwości, że wybiorę strzelnicę. Padło na łódzki Top-Shot (<a href="https://top-shot.pl/">klik!</a>) i z perspektywy czasu wiem, że n<span style="background-color: rgba(255 , 255 , 255 , 0); color: #1c1e21; display: inline; float: none; font-family: inherit; font-size: 14px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; letter-spacing: normal; text-align: left; text-decoration: none; text-indent: 0px; text-transform: none; white-space: pre-wrap; word-spacing: 0px;">ie </span>mogłam wybrać lepiej. <span style="background-color: rgba(255 , 255 , 255 , 0); color: #1c1e21; display: inline; float: none; font-family: inherit; font-size: 14px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; letter-spacing: normal; text-align: left; text-decoration: none; text-indent: 0px; text-transform: none; white-space: pre-wrap; word-spacing: 0px;">
</span></span></span></span></div>
<div class="separator" data-block="true" data-editor="dr5v7" data-offset-key="b0uq8-0-0" style="clear: both; text-align: center;">
<span data-offset-key="b0uq8-0-0" style="font-family: inherit;"><span data-text="true" style="font-family: inherit;"><span style="background-color: rgba(255 , 255 , 255 , 0); color: #1c1e21; display: inline; float: none; font-family: inherit; font-size: 14px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; letter-spacing: normal; text-align: left; text-decoration: none; text-indent: 0px; text-transform: none; white-space: pre-wrap; word-spacing: 0px;"><span style="background-color: rgba(255 , 255 , 255 , 0); color: #1c1e21; display: inline; float: none; font-family: inherit; font-size: 14px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; letter-spacing: normal; text-align: left; text-decoration: none; text-indent: 0px; text-transform: none; white-space: pre-wrap; word-spacing: 0px;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiQXkiGLCOrLdqa9A0VuKDGS1Rt6JVqemkVQnlYm6Fxw-0Ep2ioqgDK3frEYA4PYzGzWHTOcFMPIkzhS0n_ssQSxtl7KacYXYH3-jyegciSwskyA_Jh9tt4FVSh-r6nFnbClAbVwLJoGhSW/s1600/shoot.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1048" data-original-width="950" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiQXkiGLCOrLdqa9A0VuKDGS1Rt6JVqemkVQnlYm6Fxw-0Ep2ioqgDK3frEYA4PYzGzWHTOcFMPIkzhS0n_ssQSxtl7KacYXYH3-jyegciSwskyA_Jh9tt4FVSh-r6nFnbClAbVwLJoGhSW/s1600/shoot.jpg" /></a></span></span></span></span></div>
<div class="_1mf _1mj" data-block="true" data-editor="dr5v7" data-offset-key="b0uq8-0-0" style="-webkit-text-stroke-width: 0px; color: #1c1e21; direction: ltr; font-family: inherit; font-size: 14px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; letter-spacing: normal; orphans: 2; position: relative; text-align: left; text-decoration: none; text-indent: 0px; text-transform: none; white-space: pre-wrap; word-spacing: 0px;">
<span data-offset-key="b0uq8-0-0" style="font-family: inherit;"><span data-text="true" style="font-family: inherit;"><span style="background-color: rgba(255 , 255 , 255 , 0); color: #1c1e21; display: inline; float: none; font-family: inherit; font-size: 14px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; letter-spacing: normal; text-align: left; text-decoration: none; text-indent: 0px; text-transform: none; white-space: pre-wrap; word-spacing: 0px;"><span style="background-color: rgba(255 , 255 , 255 , 0); color: #1c1e21; display: inline; float: none; font-family: inherit; font-size: 14px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; letter-spacing: normal; text-align: left; text-decoration: none; text-indent: 0px; text-transform: none; white-space: pre-wrap; word-spacing: 0px;">Na kilka minut przed wejściem na strzelnicę naszły mnie obawy, że sobie nie poradzę. Mam wadę wzroku, a moje zabójcze spojrzenie to jedyna broń z jaką miałam do czynienia przez całe swoje 27-letnie życie. Mój lęk wyciszyła <a href="https://www.socjopatka.pl/">Daga</a>. I już po chwili weszłyśmy dziarskim krokiem na strzelnicę przy ul. Okopowej 70/106. Na miejscu czekał na nas przesympatyczny pan Szymon ubrany od stóp do głów w moro (pomyślałam: "Boże, czy to mój zaginiony brat bliźniak?!"), który szczegółowo opowiedział mi o zasadach <span style="background-color: rgba(255 , 255 , 255 , 0); color: #1c1e21; display: inline; float: none; font-family: inherit; font-size: 14px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; letter-spacing: normal; text-align: left; text-decoration: none; text-indent: 0px; text-transform: none; white-space: pre-wrap; word-spacing: 0px;">bezpieczeństwa obowiązujących na strzelnicy, krok po kroku wytłumaczył jak posługiwać się pistoletami bocznego i centralnego zapłonu oraz karabinkiem sportowym, nadzorował mnie podczas strzelania, a na koniec stwierdził, że będzie ze mnie dobry snajper (i to bez łapówki! ;p). To było najbardziej emocjonujące 60 minut w moim życiu. Ekscytacja mieszała się z przyjemnym zmęczeniem, niepewnością i wreszcie... dumą .
<span style="background-color: rgba(255 , 255 , 255 , 0); color: #1c1e21; display: inline; float: none; font-family: inherit; font-size: 14px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; letter-spacing: normal; text-align: left; text-decoration: none; text-indent: 0px; text-transform: none; white-space: pre-wrap; word-spacing: 0px;">Wniosek? Zanim złapiesz za odkurzacz i zaczniesz jeździć nim po salonie po raz 5-ty w tym tygodniu, sprawdź, czy bardziej pilnego odkurzania nie wymagają Twoje marzenia. Trzymam za Ciebie mocno kciuki.
PS. Więcej o akcji "Chcę to przeżyć" znajdziesz <a href="https://katalogmarzen.pl/chcetoprzezyc/">TUTAJ</a>
</span></span></span></span></span></span></div>
Nikolinahttp://www.blogger.com/profile/04461341895886155093noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-5967212491787425602.post-11379677978781135252018-04-03T14:33:00.002+02:002018-04-03T14:33:48.130+02:00What's up? #1 Miłość, Wiedeń i wiadro mojito<div style="text-align: justify;">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhjWf9HZD0BAuJZo_b0th5MyC1T03aMDQYo_2wC3fSblmtDLveXszbiBD4jQuIeTIx0v5TjW4eHgWEIhDdD6SEIZqV2fQyAl5SiHrU5jaufP70SnZMbPXgO3Mzy1Ed8FP1040wrTbqUPRx9/s1600/whats-up-podsumowanie-marca.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="640" data-original-width="960" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhjWf9HZD0BAuJZo_b0th5MyC1T03aMDQYo_2wC3fSblmtDLveXszbiBD4jQuIeTIx0v5TjW4eHgWEIhDdD6SEIZqV2fQyAl5SiHrU5jaufP70SnZMbPXgO3Mzy1Ed8FP1040wrTbqUPRx9/s1600/whats-up-podsumowanie-marca.jpg" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: x-small;">Fot. <a href="http://www.socjopatka.pl/">Socjopatka</a> (:</span></div>
<br />
To drugi dzień z rzędu, który spędzam w pidżamie. Nigdzie nie biegnę, bo nie muszę. Zwalniam się z większości obowiązków i nie czuję ulgi. Kuchnia wydaje mi się dziś wyjątkowo odległa, choć dzieli mnie od niej zaledwie kilkanaście kroków. Ochota na coś ciepłego sprawia, że jednak wstaję. Może kubek zielonej herbaty z miętą postawi mnie na nogi, bo wcale nie czuję jakbym stała. A przecież stoję. Dzisiaj mało mnie we mnie. A może wręcz przeciwnie, zbyt dużo. I dlatego jest mi tak ciężko. Na sercu i głowie. Żeby poczuć się choć trochę lżej, wspominam miniony marzec. I właśnie dlatego zapraszam Was na marcowe<b> What's up?</b></div>
<br />
<div style="text-align: left;">
<b>What's up? to mój nowy comiesięczny cykl wpisów</b>, z którego dowiecie się:<br />
</div>
<ul>
</ul>
<ul>
<li>jak mi idą treningi</li>
<li>co dobrego ląduje na moim talerzu </li>
<li>gdzie podróżuję </li>
<li>co mnie inspiruje (muzyka, książka, film, kanał na yt, blog) </li>
<li>jakie miejsca polecam </li>
<li>co u mnie słychać prywatnie i jakie mam przemyślenia </li>
</ul>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
W dzisiejszym <b>What's up? </b>zdradzam m.in.:<br />
<br />
<ul>
<li>czy warto trenować crossfit</li>
<li>gdzie są dobre burgery i mojito w Warszawie</li>
<li>gdzie można dobrze i tanio zjeść w Wiedniu</li>
<li>tytuły stand-upów, po obejrzeniu których brzuchy rozbolą Was ze śmiechu (:</li>
</ul>
<br />
Marzec był... dobry. Cholernie dobry ♥. A to wszystko za sprawą dwóch rzeczy - powrotu do regularnej aktywności fizycznej i wycieczki do Wiednia. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
To właśnie miesiąc temu wróciłam do swojej miłości sprzed roku. Miłości, która potrafi mnie przetyrać jak nikt inny, sprowadzić do poziomu podłogi i sprawić, bym naparzała burpeesy jak szalona. Mowa oczywiście o crossficie, który poznałam w ubiegłe wakacje. Są to tak naprawdę jedyne zajęcia, na które chodzę z przyjemnością, nawet gdy coś mi nie wychodzi i czuję się jak totalny cienias. Znowu mam poczucie, że robię coś dla siebie, w 100% dla siebie. <b>Crossfit</b> to moje dwie pieczenie na jednym ogniu - robię dobrze zarówno swojemu ciału jak i umysłowi. I Wam polecam to samo. Znajdźcie aktywność, która sprawia Wam frajdę i... nie odpuszczajcie :).</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi8tvkid5T1hgnlydOK6JkH06iqtRprweH8u3x5Yne4qQr_t3bGHVK65MsgYUktsvdvCJw2eBOiRElOD9DDaOulniXKZCx9_xCuE_seZD-owm_WXbpaOWMthPq3Qgr4K38cxlK2lGLjgLeG/s1600/marcowe-whats-up-fitkola.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="608" data-original-width="960" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi8tvkid5T1hgnlydOK6JkH06iqtRprweH8u3x5Yne4qQr_t3bGHVK65MsgYUktsvdvCJw2eBOiRElOD9DDaOulniXKZCx9_xCuE_seZD-owm_WXbpaOWMthPq3Qgr4K38cxlK2lGLjgLeG/s1600/marcowe-whats-up-fitkola.jpg" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Marzec był również pod hasłem promocji, podczas której upolowałam bilety autobusowe w śmiesznie niskiej cenie. Jedyne <b>5 złotych</b> sprawiło, że po raz pierwszy wylądowałam w Austrii, na dodatek w towarzystwie niezawodnej <a href="http://foxintheforest.pl/">Dagi</a>. I choć spędziłyśmy w Wiedniu zaledwie jeden (chłodny) dzień, to zdążyłam się w tym mieście zakochać. Przepiękna architektura na każdym rogu, studencka pakistańska knajpa <b>Der Wiener Deewan</b>, w której jesz, ile chcesz i... płacisz, ile chcesz (o wysokości rachunku decydujesz przy kasie, serio!), pyszna włoska pizza w knajpie <b>Disco Volante</b> wypiekana w kuli dyskotekowej to zaledwie kropla w morzu atrakcji, jakie oferuje klimatyczna stolica Austrii. Jak przystało na prawdziwe shopping queens, nie mogłybyśmy odpuścić wizyty w podwiedeńskim Primarku. Moje zakupy zakończyły się trzema parami butów (tylko jedna dla mnie ;)). </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjMq3feOfVkxwMs6pgxiex6EjN6-wmmnB3HPFOlli_74KL8vMBRVDDY8CJw5GWi2llurPq9p1fTP3rkoRrKx0ucaelg9zVVhSBcLrt96ftIlHOHQJctByoeKMFG1jTxOkr7nu1P87fL8TPE/s1600/wieden-w-jeden-dzien.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="540" data-original-width="960" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjMq3feOfVkxwMs6pgxiex6EjN6-wmmnB3HPFOlli_74KL8vMBRVDDY8CJw5GWi2llurPq9p1fTP3rkoRrKx0ucaelg9zVVhSBcLrt96ftIlHOHQJctByoeKMFG1jTxOkr7nu1P87fL8TPE/s1600/wieden-w-jeden-dzien.jpg" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEitKvcGhkJsR8yxSo8kkwHSqUzct6KmrnQ6S9uoXPBe1DsIVVbbPj4atRzcip_1bVeABs0LYnMCYnSeQh4lEAiWGjiy0ofoctz8jwFqPetF_OTqW0hkoRzueKxGYW30DxJ_jJisgknyew20/s1600/whats-up-miesiecznik-fitkola.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="827" data-original-width="960" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEitKvcGhkJsR8yxSo8kkwHSqUzct6KmrnQ6S9uoXPBe1DsIVVbbPj4atRzcip_1bVeABs0LYnMCYnSeQh4lEAiWGjiy0ofoctz8jwFqPetF_OTqW0hkoRzueKxGYW30DxJ_jJisgknyew20/s1600/whats-up-miesiecznik-fitkola.jpg" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="font-size: small;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="font-size: small;">Wspomniana pakistańska knajpa i drzwi do damskiej toalety z pięknym przekazem ♥.</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiMhcf7wFi9VhbH34wCqRFbBuF_V0-IRFeV1NqPexh6JUZZr6qcgaSXpP9vupqiOr7HzqhBiZOB6qxO16rgdwCwT3JeM0uviBlP5hYBNnGyangnDrOTyd6uRiepS6vaB-FxXwOR9ZXkxaGz/s1600/blogerski-tygodnik-whats-up.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="896" data-original-width="1078" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiMhcf7wFi9VhbH34wCqRFbBuF_V0-IRFeV1NqPexh6JUZZr6qcgaSXpP9vupqiOr7HzqhBiZOB6qxO16rgdwCwT3JeM0uviBlP5hYBNnGyangnDrOTyd6uRiepS6vaB-FxXwOR9ZXkxaGz/s1600/blogerski-tygodnik-whats-up.jpg" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="font-size: small;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="font-size: small;">Moja druga w życiu wizyta w Primarku (: </span></div>
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Jeden marcowy trip niestety okazał się niewypałem - dosłownie. Po prostu nie doszedł do skutku, ale "nie ma tego złego...", bo dzięki temu wylądowałam w Warszawie w <b>7 Street Bar &<span style="font-size: x-small;"> </span>Grill</b> w towarzystwie Siostry i Jej narzeczonego na turbo wyżerce - dobrych burgerach, pysznych szejkach i obłędnym bezalkoholowym mojito, które mogłabym pić wiadrami. Jeżeli ktoś kwestionuje, że jedzonko to życie, to ja tej osobie nie ufam! :))</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg6RUZG2In2Jx31y25L3UeJfdGLlGpIqx14NRPtQnhlgrYP7CzS6MWqrylM4ysJpo1VTYmjOx3Qj4JnbPJZoIEUznwJiEI-V1Ed0OuDS4a251ZoUb5IeFGBId-CzFJCkCq3u7N83_Kimudi/s1600/whats-up-fitkola.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="528" data-original-width="960" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg6RUZG2In2Jx31y25L3UeJfdGLlGpIqx14NRPtQnhlgrYP7CzS6MWqrylM4ysJpo1VTYmjOx3Qj4JnbPJZoIEUznwJiEI-V1Ed0OuDS4a251ZoUb5IeFGBId-CzFJCkCq3u7N83_Kimudi/s1600/whats-up-fitkola.jpg" /></a></div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
Ufam natomiast ludziom z dobrym poczuciem humoru, np. takim jak Łukasz "Lotek" Lodkowski. Jeżeli lubicie <b>stand-upy</b> i jeszcze tego pana nie znacie, to czas najwyższy to nadrobić. Póki co obejrzałam "Zamawianie pizzy", "Blablacar", "Izba wytrzeźwień" i wszystkie trzy sprawiły, że ryłam wniebogłosy :)).</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<iframe allowfullscreen="" class="YOUTUBE-iframe-video" data-thumbnail-src="https://i.ytimg.com/vi/tB9ALF9DA0c/0.jpg" frameborder="0" height="266" src="https://www.youtube.com/embed/tB9ALF9DA0c?feature=player_embedded" width="320"></iframe></div>
<br />
<br />
<div style="text-align: justify;">
Wygląda na to, że właśnie dobrnęliśmy do końca marcowego <b>What's up?</b>. Mam nadzieję, że polecone przeze mnie miejsca i stand-upy znajdą się na Waszej liście do zobaczenia<b> </b>i wywołają niejeden uśmiech :).<b> Zdradzicie mi swoje marcowe polecajki? </b>Będę bardzo wdzięczna! (:</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<b>Ściskam!</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b> </b></div>
<b></b>Nikolinahttp://www.blogger.com/profile/04461341895886155093noreply@blogger.com6tag:blogger.com,1999:blog-5967212491787425602.post-53252163727724506632018-03-23T10:34:00.001+01:002018-03-23T10:51:38.817+01:00Energia do życia. Jak ją odzyskać?<div style="text-align: justify;">
Ostatnio zdradziłam Ci swoje pierwsze cztery lifehacki na szczęśliwe życie - <a href="http://fitkola.blogspot.com/2018/03/skad-czerpac-sie-do-zycia-cz-i.html">klik</a>. Sposoby na to, by zaczynać każdy kolejny dzień z wielkim uśmiechem na twarzy zarówno "pomimo" jak i "dzięki" różnym życiowym doświadczeniom i okolicznościom. Jeżeli jednak czujesz niedosyt, a w Twojej głowie wciąż pojawia się pytanie:<br />
</div>
<ul style="text-align: left;">
</ul>
<ul>
<li>Skąd czerpać siłę? </li>
</ul>
<ul>
<li>Jak znaleźć energię do życia?</li>
</ul>
<ul>
<li>Jak przestać narzekać i zacząć cieszyć się życiem? </li>
</ul>
<br />
<div style="text-align: left;">
... to zapraszam Cię na drugi wpis o tej tematyce :). </div>
<h3 style="text-align: left;">
</h3>
<h3 style="text-align: center;">
Nie przypisuj sobie zbyt dużej sprawczości </h3>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Myślę, że większości z nas siła kojarzy się z poczuciem kontroli i sprawczością. I oczywiście jest w tym sporo prawdy. W końcu same możemy być tym słynnym sterem, żeglarzem i okrętem. Same decydujemy, gdzie w danej chwili jesteśmy, kto nam towarzyszy i czym się zajmujemy. Są jednak rzeczy, na które nie mamy absolutnie żadnego wpływu albo mamy naprawdę niewielki. Są to przede wszystkim sytuacje losowe - wypadek, choroba, śmierć, czyli tak naprawdę TOP 3 zdarzeń, na myśl o których mamy gęsią skórkę. W momencie, kiedy przestaniemy sobie przypisywać zbyt dużą sprawczość i powiemy sobie szczerze "To, co robię jest wystarczające", przestaniemy się również za te rzeczy obwiniać. To najtrudniejsza i jednocześnie najbardziej wartościowa praca domowa do odrobienia. Warto się do niej przyłożyć nie tylko dla nas samych, ale również dla naszych bliskich. Ulga, spokojniejsze głowa i serce gwarantowane.<br />
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjNel236IAH-Y919A3vuEMFpWaMDm-aTbDErd0pNjUZWTGOFumVdf08r04VDcZP9uANdY5P4IpdOeGsBUWLJvJ6Ht16X9Wa5F6vQ3yiuTGgw-4d_6WZ-KLc5EKwxEAQcFxj0n5AfM-jAyla/s1600/energia-do-zycia-jak-ja-odzyskac.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="639" data-original-width="960" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjNel236IAH-Y919A3vuEMFpWaMDm-aTbDErd0pNjUZWTGOFumVdf08r04VDcZP9uANdY5P4IpdOeGsBUWLJvJ6Ht16X9Wa5F6vQ3yiuTGgw-4d_6WZ-KLc5EKwxEAQcFxj0n5AfM-jAyla/s1600/energia-do-zycia-jak-ja-odzyskac.jpg" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: x-small;">Fot. Mikołaj Sumiński. / MUA Marlena Markowska</span></div>
</div>
<h3 style="text-align: center;">
</h3>
<h3 style="text-align: center;">
Wystawiaj się na próby </h3>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
To, że każdy z nas ma jakieś lęki i obawy to jedna sprawa. To, co z nimi robimy to druga. Jak zwykle mamy dwa klasyczne rozwiązania - zamieść je pod dywan i udawać, że wcale ich tam nie ma albo przepracować. Zawsze wybieram numer dwa. Powiem Ci szczerze, że jeszcze do niedawna bałam się w zasadzie wszystkiego, co nowe. Tego, czego nie mogłam w 100% przewidzieć i zaplanować. A nie da się ukryć, że jest sporo takich sytuacji, których kalendarz nie jest w stanie uwzględnić. Wcześniej każde niezapowiedziane BOOOM! oznaczało moje wycofanie i rezygnację. Możliwe, że dzięki temu czułam się spokojna i bezpieczna, ale na pewno nie byłam spełniona, zadowolona z siebie i życia. A na pewno nie tak jak jestem teraz. Brak satysfakcji sprawił, że postanowiłam działać pomimo lęku. I Ciebie zachęcam do tego samego. Jeżeli czegoś się boisz, nie poświęcaj swojego czasu i energii na walkę z tym stanem. To nie ma sensu. Po prostu bój się i rób. Więcej na temat oswajania lęku przeczytasz w jednym z moich wcześniejszych wpisów - o <a href="http://fitkola.blogspot.com/2017/06/boj-sie-i-rob.html">tutaj.</a> </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<h3 style="text-align: center;">
Bądź kobietą, którą chciałabyś mieć za przyjaciółkę </h3>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Brzmi banalnie, prawda? Ale chyba nie ma bardziej zawistnej społeczności od kobiecej. W sumie to bardzo dziwne. Czujemy podobnie, mamy podobną wrażliwość. Wchodzimy w te same role (np. bycie matką), a mimo to często na dzień dobry traktujemy się jak swoich największych wrogów. Odpowiada Ci taki układ? Spoko, ale pamiętaj, że jeżeli zachowujesz się jak kawał jędzy, to dostaniesz to samo od innych, być może z nawiązką. To, do czego bardzo chciałabym Cię zachęcić to wyłamanie się z tego bezsensownego schematu i wspieranie innych kobiet w ich dążeniach. Otwarte komplementowanie babeczek, nawet tych obcych. Inspirowanie się tymi obrotnymi zamiast zazdroszczenia im. Niech dobra energia krąży! :)</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<h3 style="text-align: center;">
Wyznaczaj sobie pozytywne cele </h3>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Pozytywne cele to te będące marzeniami :). Tym razem niech nie będą to rzeczy, które skrupulatnie zapisujesz w swoim plannerze turboproduktywności, rzeczy wymagające Twojego ogromnego zaangażowania. Niech to będzie wakacyjny wyjazd, który śni Ci się każdej nocy, spotkanie z kumpelą, które nie wiedzieć czemu przekładałaś już dobre sto razy albo kolacja w świetnej knajpie, na którą Cię stać, ale dotychczas po prostu na sobie dziadowałaś $. To może być mała albo wielka rzecz. Dobra książka, cholernie kaloryczny deser na mieście albo nieprzyzwoicie długa kąpiel. Lot do Amsterdamu albo do najbliższego monopolowego po butelkę najlepszego wina. <b>Whatever makes you happy, just do it, Kobieto!</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Ale zaraz, zaraz, nie uciekaj mi jeszcze. Podobno za darmo można dostać tylko w mordę, więc żeby nie było, że naprodukowałam się dla Ciebie za darmo, czekam na Twoje sposoby na życiowy power i latanie po suficie. No nie bądź sknera, zdradź mi je w komentarzu pod postem :)). </b><br />
<br />
<div style="text-align: center;">
<b>Ściskam!</b></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
</div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
Nikolinahttp://www.blogger.com/profile/04461341895886155093noreply@blogger.com6tag:blogger.com,1999:blog-5967212491787425602.post-24526650888884812012018-03-19T07:59:00.000+01:002018-04-02T14:08:51.693+02:00Skąd czerpać siłę do życia?<div style="text-align: justify;">
Wpisuję w wyszukiwarkę hasło: "<b>skąd czerpać siłę do życia?</b>" i w zaledwie 0,60 sekundy wyskakuje mi 1 460 000 źródeł o tej tematyce. Co gorsza, wcale mnie ta liczba nie dziwi. W końcu bardzo często <b>czujemy się słabi</b>. Czasem nie dostrzegamy drzemiącej w nas mocy. A czasem rzeczywiście gubimy ją w codziennym biegu. Pozwalamy innym się z niej okradać. Nierzadko sami to robimy. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Mnie też zdarzają się gorsze momenty, ale szybko się po nich podnoszę. I myślę, że właśnie na tym polega życie. Nie chodzi w nim o to, żeby kurczowo trzymać się barierki w obawie przed upadkiem. Tylko o to, by obić tyłek setki razy i po każdej glebie otrzepać kolanka, podnieść się i pójść dalej. Jak to zrobić? Ile ludzi, tyle sposobów, by tę siłę odzyskać. Pozwól, że podzielę się z Tobą moimi sposobami. Są proste, a przede wszystkim skuteczne. Jedyne czego potrzebujesz to chęć pracy nad sobą i konsekwencja. W sumie mam <b>8 sprawdzonych lifehacków</b>, poprawiaczy nastroju, energetycznych dopalaczy - zwał jak zwał. Łap dziś ode mnie pierwsze cztery:<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEibeXvCHjLTUF-m2ynxXqWJSI0bMvB6tfdMn5zqSauIBKG36dchBwgwrTdadxj8VkboOIZnjPLVtIu7eJa9-JoFmU2upl75ZvbI4h4Ez8gxkE-bB8z4SYbipaGzeqZmISN1QVY_hP9H9MlP/s1600/skad-czerpac-sile-do-zycia.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="640" data-original-width="960" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEibeXvCHjLTUF-m2ynxXqWJSI0bMvB6tfdMn5zqSauIBKG36dchBwgwrTdadxj8VkboOIZnjPLVtIu7eJa9-JoFmU2upl75ZvbI4h4Ez8gxkE-bB8z4SYbipaGzeqZmISN1QVY_hP9H9MlP/s1600/skad-czerpac-sile-do-zycia.jpg" /></a></div>
</div>
<div style="text-align: left;">
</div>
<div style="text-align: center;">
<br />
<h3>
Zaakceptuj to, kim jesteś teraz</h3>
</div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
W obecnym kształcie. Z aktualną wagą , stanem zdrowia, zasobnością portfela, wykształceniem lub jego brakiem. I dopiero wtedy wprowadzaj zmiany. Nie ma sensu zmieniać się dla kogoś, kogo nie lubisz. Uwierz mi, że nienawiść jest kiepskim motorem napędowym. Możesz nazywać siebie "grubą świnią", zapieprzać na siłowni jak dziki osioł, trzymać czystą michę, zrobić niesamowitą formę i ...do końca życia tą "świnią" pozostać. Magiczna liczba na wadze ani odbicie w lustrze tego nie zmienią. To, co musi się zmienić to Twój sposób myślenia. To samo tyczy się pozostałych dziedzin życia. Możesz skończyć dwa kierunki studiów, zrobić doktorat, całe mnóstwo kursów doszkalających i dalej czuć się głupkiem. Dlatego zanim zaczniesz akcję: metamorfoza, powiedz sobie w myślach: "Jestem spoko i właśnie dlatego biorę się za siebie". </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<h3>
Nie mów o siebie źle i nie ośmieszaj się w towarzystwie </h3>
</div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Odnoszę wrażenie, że kobiety przez większość czasu skupiają się na swojej rzekomej przeciętności i wszem i wobec ją manifestują. Zawsze mamy słabe wyniki w pracy, słabe zdrowie, związki, a nawet paznokcie. No nic tylko się położyć i pachnieć słabością. Wydaje mi się, że takie podejście ma dwie przyczyny. Po pierwsze, zbyt dużą wagę przywiązujemy do niepowodzeń. Robimy z nich ewenement na skalę światową, wierząc, że "lepiej jak ja o tym opowiem niż ktoś inny miałby to zrobić za mnie i mnie publicznie ośmieszyć". Po drugie, chorujemy na "skromność", a dokładniej mówiąc, jej błędne rozumienie. Bo skromnością nie jest kajanie się, robienie z siebie męczennicy czy życiowego nieudacznika. Nie jest nią również umniejszanie swojej wartości ani zasług. Ta prawdziwa skromność to umiejętność rozmawiania o swoich sukcesach bez jednoczesnego stawiania się ponad innymi. To jak, jesteś "skromna" czy skromna?<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiNhbuLoPh7i798wN9veR61dlLQaovuJ2bgLA___3FA2cG-mS6r43nLSrFKGFVtR3wabCFoxKKfrW4W1zELv-f0uJske6XchxQu52etSBxxKsDAYxQB4XleXSM3y51POMFmohufNVk6wLkh/s1600/skad-czerpac-sile-do-zycia-fitkola.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="640" data-original-width="960" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiNhbuLoPh7i798wN9veR61dlLQaovuJ2bgLA___3FA2cG-mS6r43nLSrFKGFVtR3wabCFoxKKfrW4W1zELv-f0uJske6XchxQu52etSBxxKsDAYxQB4XleXSM3y51POMFmohufNVk6wLkh/s1600/skad-czerpac-sile-do-zycia-fitkola.jpg" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: x-small;"> Na zdjęciach z Dagą - <a href="http://www.socjopatka.pl/">Socjopatką</a> :). Fot. Bartosz Sobczak :) </span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: x-small;"> </span> </div>
</div>
<div style="text-align: center;">
<h3>
Dawaj sobie to, czego oczekujesz od innych </h3>
</div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Prawda jest taka, że inni ludzie nie są od spełniania naszych oczekiwań. Choćby nie wiem jak się starali, nie są w stanie załatać ran, które nosimy głęboko w sercu. Nawet Twój ukochany mężczyzna nie będzie w stanie zapewnić Ci poczucia bezpieczeństwa, jeśli sama go sobie nie dasz, np. poprzez szacunek do swojego zdrowia czy budowanie poduszki finansowej. Z kolei komplementy zarówno obcych jak i bliskich nie sprawią, że się polubisz. One mogą co najwyżej poprawić Twoje samopoczucie. Na chwilę. To wszystko, czego potrzebujesz i o czym marzysz musi wyjść z Ciebie, z Twojego wnętrza. Inni ludzie mogą tylko albo i aż Cię w tym wspierać.</div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<h3>
Czerp siłę ze wspomnień </h3>
</div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
W gorszych momentach wspomnienia są najlepszą siłą napędową. Kiedy wydaje Ci się, że gorzej być nie może, to właśnie one sprawiają, że znowu stajesz na nogi i chce Ci się chcieć. Najlepsze źródła wspomnień to moim zdaniem:</div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<ul>
<li>Słoik dobrych zdarzeń, do którego wrzucasz mini-karteczki, które w słabszy dzień przypominają Ci o beztroskich wakacjach, wygranym konkursie, usłyszanym od nieznajomego komplemencie czy motywującym do działania cytacie :) (więcej na temat magicznego słoika przeczytacie u Ani z bloga <a href="http://www.aniamaluje.com/2012/12/jak-zatrzymac-szczesliwe-chwile.html">Ania maluje</a> :))</li>
</ul>
<ul>
<li>Kalendarz, ale nie taki w formie "to-do list", tylko taki, który jest zbiorem "awesome things I've done" z przypisaną im konkretną datą, która sprawia, że wspomnienia są wiecznie żywe :) (pamięć bywa zawodna). </li>
</ul>
<ul>
<li>Zdjęcia - w obecnych czasach zwłaszcza te umieszczone w mediach społecznościowych, bo niestety już mało kto wywołuje zdjęcia lub regularnie przegląda setki folderów na dysku. Dla mnie formę takiego publicznego albumu pełni instagram (kto nie obserwuje <a href="https://www.instagram.com/fitkola/">@fitkola</a>, ten gapa! ;p). Uwielbiam po jakimś czasie wracać do tych wszystkich pięknych momentów, które jednym razem łapałam w pośpiechu, a drugim celebrowałam te chwile znacznie dłużej. </li>
</ul>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Wygląda na to, że znasz już moje pierwsze cztery sposoby na to, by odzyskać swój wewnętrzny power. Jeżeli intrygują Cię kolejne cztery, koniecznie zajrzyj tu do mnie w <b>piątek</b>, <b>23 marca</b>, bo właśnie wtedy opublikuję drugą część tego wpisu :).</div>
<br />
<div style="text-align: center;">
<b>Niech moc będzie z Tobą, </b></div>
<div style="text-align: center;">
<b>ściskam! </b></div>
<ul>
</ul>
Nikolinahttp://www.blogger.com/profile/04461341895886155093noreply@blogger.com6tag:blogger.com,1999:blog-5967212491787425602.post-40218774740464454052018-03-16T10:31:00.001+01:002018-03-16T10:45:05.848+01:00Jak zrobić sobie dobrze?<div style="text-align: justify;">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhfspDV9RtYAazCh3QyD-OShm8b4BQkmfYXMeyQ1Q7ANctNaHiQVQgiCFGIwrc6rCH9pBu53mh20p8y4arjxh2ajRoI0RfTQEFwmXMB7vdVZxC8EUteE5gRLheCcWRNQxCXxiYtQCqQ3I8u/s1600/jak-zrobic-sobie-dobrze-poradnik.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="640" data-original-width="960" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhfspDV9RtYAazCh3QyD-OShm8b4BQkmfYXMeyQ1Q7ANctNaHiQVQgiCFGIwrc6rCH9pBu53mh20p8y4arjxh2ajRoI0RfTQEFwmXMB7vdVZxC8EUteE5gRLheCcWRNQxCXxiYtQCqQ3I8u/s1600/jak-zrobic-sobie-dobrze-poradnik.jpg" /></a></div>
<br />
Choć mój blog nie jest o seksie, to dzisiaj odpowiem na nurtujące Cię pytanie - <b>jak zrobić sobie dobrze w zaledwie 5 minut? </b><br />
<br />
Znam sporo kobiet, które myślą, że żeby zadowolić siebie trzeba najpierw zadowolić innych - partnera, szefa, przyjaciółkę. Są w stanie zrobić wiele, by zasłużyć na ich miłość, przyjaźń, czas i uznanie. I jak się pewnie domyślacie, jest to bardzo toksyczne zachowanie z dwóch względów. Po pierwsze, w języku zdrowych relacji wyrażenie "zasłużyć sobie na..." w ogóle nie powinno występować, a zwłaszcza kiedy mówimy o szacunku. Nie wiem jak Ty, ale ja nie muszę zapieprzać jak osioł, wchodzić nikomu w dupę ani gotować 3-daniowego obiadu, by być szanowaną. Jasne, nie mam kontroli nad tym, co ktoś o mnie pomyśli, ale to ja decyduję, czy i którą opinię wezmę sobie do serca. A poza tym najważniejszą osobą, która powinna mnie szanować jestem ja sama. I właśnie od tego trzeba zacząć.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<h3>
Niby prosta sprawa, a jednak tak często: </h3>
</div>
<ul>
<li>Uczymy się i zgarniamy piątki tylko po to, by zasłużyć na uznanie rodziców.</li>
<li>Zakładamy niewygodne, cholernie wysokie szpilki, by usłyszeć komplement od typa, którego pierwszy raz widzimy na oczy. </li>
<li>Albo wręcz przeciwnie, rezygnujemy z założenia ulubionej sukienki, by nasz facet nie miał powodów do zazdrości. </li>
<li>Przytakujemy innym, by zasłużyć na miano bezkonfliktowych osób.</li>
<li>Rezygnujemy z marzeń, bo ktoś powiedział, że w tym wieku nie wypada albo w ogóle kobiecie to nie przystoi.</li>
</ul>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Serio? "Zasłużyć" to my sobie możemy w konkursie literackim abo będąc honorowym dawcą krwi, a nie jako żona czy córka.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Po drugie, <b>żeby dzielić się z innymi, trzeba najpierw samemu zgromadzić</b>. To naturalne, że w relacji z bliskimi chcemy dać z siebie wszystko, co najlepsze. I właśnie dlatego wstajemy kwadrans wcześniej, by zrobić ukochanemu facetowi śniadanie. Potrafimy zarwać nockę, byleby wyciągnąć przyjaciółkę z tarapatów. Jesteśmy w stanie rzucić wszystko i jechać na drugi koniec Polski tylko po to, by powiedzieć: "Tęskniłam" i choć na chwilę zanurzyć się w ulubionych ramionach. </div>
<div style="text-align: justify;">
I na etapie tych mikro gestów wszystko gra, bo w końcu pokazujemy jak bardzo nam zależy, prawda? </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Problem jednak leży w naszych oczekiwaniach. Często traktujemy bliskich jak łatkę, która uratuje nasze stare jeansy. Chcemy kochać i tę miłość dostać w zamian, ale tutaj pojawia się pytanie, czy w ogóle potrafimy nią kogoś obdarzyć? Nie chodzi mi o tę "miłość", która pada na kolana i błagalnym tonem prosi o chwilę czułości. Ani o tę, która mówi: "Zrobię dla Ciebie wszystko, choćby kosztem swojego dobra". Taka "miłość" jest destrukcyjna, a przecież miłość powinna uskrzydlać, a nie upierdalać nam te skrzydła u podstaw. Taka "miłość" to niemiłość do samej siebie.<br />
<br />
<h3 style="text-align: center;">
Jak zrobić sobie dobrze? - sprawdzone sposoby</h3>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhTeuCHUA1kknrqcnWvW5074xQPiM0pXq0HDFzP1SeWwPiuvBHioP0VCnKm4dKbazpFbdAmq7x8c6jX7qg7v809LJ022oD99ZmhedwCosRnv5CHffJy_2wIshQDCKlBylCnW2E0EApzmIEf/s1600/poradnik-jak-zrobic-sobie-dobrze.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="606" data-original-width="960" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhTeuCHUA1kknrqcnWvW5074xQPiM0pXq0HDFzP1SeWwPiuvBHioP0VCnKm4dKbazpFbdAmq7x8c6jX7qg7v809LJ022oD99ZmhedwCosRnv5CHffJy_2wIshQDCKlBylCnW2E0EApzmIEf/s1600/poradnik-jak-zrobic-sobie-dobrze.jpg" /></a></div>
<br />
A przecież chcesz mieć fajną, zdrową relację ze swoim partnerem czy dzieckiem. Wiem to, bo sama o tym marzę. I właśnie dlatego <b>codziennie robię sobie dobrze</b>. Okazuję sobie troskę na tysiące sposobów:<br />
<br />
<ul>
<li>Jem zdrowo z szacunku do swojego zdrowia. </li>
<li>Trenuję, bo chcę być jeszcze silniejsza. </li>
<li>Chodzę od rana do wieczora w pidżamie, kiedy potrzebuję totalnego resetu. </li>
<li>Zakładam czerwoną sukienkę, kiedy chcę się poczuć jak milion dolców. </li>
<li>Słucham muzyki w samotności, by pozbierać myśli.</li>
<li>Śpiewam w samochodzie, bo to poprawia mój nastrój.</li>
<li>Chodzę ze sobą do kina i na koncerty, bo to daje mi ogromną energię. </li>
<li>Podróżuję sama, by poznać siebie jeszcze lepiej.</li>
<li>Szukam inspiracji w ludziach, książkach, kiedy mam wrażenie, że żyję byle jak. </li>
<li>Mówię o sobie dobrze albo wcale, bo dbam o poczucie własnej wartości. </li>
</ul>
</div>
<div style="text-align: justify;">
Wiem, że miłość do samej siebie to podstawa zdrowych relacji, a ja bardzo sobie cenię szeroko rozumiane zdrowie. W końcu nie bez powodu nazwałam się Fitkolą :). Zastanawiam się, czy masz podobne podejście do mojego i czy też robisz sobie dobrze. Jeżeli tak, to <b>koniecznie napisz mi, jak to robisz i co jest gwarancją Twojego emocjonalnego orgazmu</b> :D.<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
Ściskam! </div>
<br /></div>
Nikolinahttp://www.blogger.com/profile/04461341895886155093noreply@blogger.com6tag:blogger.com,1999:blog-5967212491787425602.post-73230143770580026312018-01-31T21:53:00.002+01:002018-02-11T08:25:16.409+01:00Podsumowanie roku 2017 <div style="text-align: center;">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj7SXxP7yr-BUQfYLsD7WUSGlSIN8ecN5ea-mUfAQeoLItfUemVqrHC978MIdcvFIxtNd-F8Jxqf9rM22WPIc_w-RK8UJHSM8PMdNGKg7XluF8s1lmPbAVzV5_6hQrHZoQnSYW13aPMkZeR/s1600/2017-podsumowanie-roku-fitkola-10.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="640" data-original-width="960" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj7SXxP7yr-BUQfYLsD7WUSGlSIN8ecN5ea-mUfAQeoLItfUemVqrHC978MIdcvFIxtNd-F8Jxqf9rM22WPIc_w-RK8UJHSM8PMdNGKg7XluF8s1lmPbAVzV5_6hQrHZoQnSYW13aPMkZeR/s1600/2017-podsumowanie-roku-fitkola-10.jpg" /></a></div>
<h3>
</h3>
<div style="text-align: justify;">
Jest 1 lutego, a ja zabieram się za <b>podsumowanie ubiegłego roku</b>. I wiecie co? Nie czuję się z tym dziwnie ani nie mam z tego powodu nawet najmniejszych wyrzutów sumienia, bo zawsze jest dobry czas na podsumowania. Dlatego rozsiądźcie się wygodnie z kubkiem herbaty i nieprzyzwoicie dobrą kanapką - zaczynamy.<br />
<h3 style="text-align: center;">
</h3>
<h3 style="text-align: center;">
Styczeń</h3>
W styczniu ubiegłego roku w pewnym sensie narodziłam się na nowo, ale wtedy jeszcze nie zdawałam sobie z tego sprawy. Złamana końcówką 2016r. postanowiłam o siebie zawalczyć, choć perspektywa: "Będzie lepiej" wydawała mi się bardzo odległa. Jeśli mnie pamięć nie myli, to już w pierwszym tygodniu stycznia zapisałam się na wiosenny Runmageddon. Ot tak, pod wpływem chwili. I pomyśleć, że opowiadający od ponad roku o swojej zajawce do biegów z przeszkodami kolega nie zdołał mnie do tego przekonać. Coś musiało zmienić się w mojej głowie. No mówiąc wprost, musiałam się mocno wkurzyć i zawieść na kimś. To właśnie wtedy zapragnęłam zmiany, a właściwie lawiny zmian. Dlaczego? Po prostu miałam świadomość, że nie zasłużyłam sobie na to całe gówno, które dostałam w ramach prezentu i postanowiłam wziąć stery w swoje ręce. Poszłam za ciosem i jeszcze w tym samym miesiącu zapisałam się na zajęcia pole dance - nasza wyjątkowa przygoda trwała ok. pięć miesięcy. </div>
</div>
<div style="text-align: justify;">
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjG5XrOi5RtttuY7Rs9HDgS9bUy5KK1O0ZzxEqYkqeQUQWpfSc2PnCtplC55oBz1mFfRlsQU3K-OaKhJOFdvzLaLPl95v_lV1d6FAa0JIt5U6UFuLP30aJEGmeFAuRIfrvZcynuQQNqcFjf/s1600/2017-blogerskie-podsumowanie-roku.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="844" data-original-width="960" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjG5XrOi5RtttuY7Rs9HDgS9bUy5KK1O0ZzxEqYkqeQUQWpfSc2PnCtplC55oBz1mFfRlsQU3K-OaKhJOFdvzLaLPl95v_lV1d6FAa0JIt5U6UFuLP30aJEGmeFAuRIfrvZcynuQQNqcFjf/s1600/2017-blogerskie-podsumowanie-roku.jpg" /></a></div>
</div>
<div style="text-align: center;">
<h3>
</h3>
<h3>
Luty</h3>
</div>
<div style="text-align: justify;">
W lutym miała miejsce moja wygrana sesja zdjęciowa połączona z wywiadem dla magazynu Elle, a to wszystko w towarzystwie przesympatycznych Dziewczyn - Kasi i Justyny z kanału Loveandgreatshoes. Podczas przygotowań zostałam przepięknie umalowana i ubrana (do dziś śni mi się bomberka wybrana dla mnie przez stylistkę!). Po prostu poczułam się jak milion dolców, a moje ego zostało przyjemnie dopieszczone. Podczas wywiadu miałam sporo do powiedzenia na temat pielęgnacji skóry (kto mnie zna, ten wie, jak bardzo siedzę w temacie ;)), a ostatecznie moje wypowiedzi zostały skrócone do dwóch mało istotnych zdań. Oczywiście nie mam o to pretensji - sesja zdjęciowa oraz wywiad były zorganizowane w ramach akcji promującej jedną z marek kosmetycznych i właśnie na to położono nacisk. Pamiętam jak dziś to przyjemne uczucie, gdy stałam w Tesco na dziale z prasą i oglądałam swoją mordkę w gazecie. Na samo wspomnienie na mojej twarzy pojawia się ogromny banan :). </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiUxiFuuDGLeklP4lSXxKzdoOxsHGwgxxTWa3uuFFOe9D2EMwbjmtZ2Xb7maYqDucdpIfGpEuL1u5Vf2RPuMl_sKP-xMxZaOUAvSy0JchF-EGMV06VKS6MgNOHuDDo2moo19hD9aZ1WO0Zp/s1600/podsumowanie-roku-2017-fitkola.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="633" data-original-width="950" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiUxiFuuDGLeklP4lSXxKzdoOxsHGwgxxTWa3uuFFOe9D2EMwbjmtZ2Xb7maYqDucdpIfGpEuL1u5Vf2RPuMl_sKP-xMxZaOUAvSy0JchF-EGMV06VKS6MgNOHuDDo2moo19hD9aZ1WO0Zp/s1600/podsumowanie-roku-2017-fitkola.jpg" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Z kolei w drugim tygodniu lutego po raz pierwszy miałam na nogach narty. Zaliczyłam swój pierwszy zjazd i pierwszą efektowną glebę ;), a żeby było ciekawiej - śmigałam na nartach dobre kilka godzin, mając przeziębiony pęcherz (na samą myśl o tym chce mi się siku ;p).<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEicY6NVA_RxjgRbkfRf1JxbG1_cSJbpFA_EJpVjdqGMhPbIB9zj0tAr34Ihcb9qvs1yTVFjUu-gmZfmV-cHIXK_A-VrjeJypb20p8UJHoqRGjnb6rgTlIZS7wDeoI0NItTl9NKkBLDWz3j6/s1600/2017-blogerskie-podsumowanie-roku-1.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="720" data-original-width="960" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEicY6NVA_RxjgRbkfRf1JxbG1_cSJbpFA_EJpVjdqGMhPbIB9zj0tAr34Ihcb9qvs1yTVFjUu-gmZfmV-cHIXK_A-VrjeJypb20p8UJHoqRGjnb6rgTlIZS7wDeoI0NItTl9NKkBLDWz3j6/s1600/2017-blogerskie-podsumowanie-roku-1.jpg" /></a></div>
</div>
<div style="text-align: justify;">
<br />
18 lutego to również wyjątkowa dla mnie data. Tego dnia odbyły się warsztaty i pogaduchy z Anią - <a href="http://www.aniamaluje.com/">Aniamaluje</a>, a to wszystko dzięki uprzejmości Sound Garden Hotel. Oby więcej takich wyjątkowych spotkań i inspirujących babeczek ♥.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjT1S-HPJUgKEEdmzljVorwU7MsZNm-Pek4rbu0AOAJaZqeGPEtIswWqEDewwE0pCEriVzBn1CViTX5s7CyAmsXND_AL2ywGuKsMd6GPdK1CX7Ud21rVBb_m2Ag5MuL7G4cOYbUiaa5UuZH/s1600/2017-blogerskie-podsumowanie-roku-2.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="960" data-original-width="960" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjT1S-HPJUgKEEdmzljVorwU7MsZNm-Pek4rbu0AOAJaZqeGPEtIswWqEDewwE0pCEriVzBn1CViTX5s7CyAmsXND_AL2ywGuKsMd6GPdK1CX7Ud21rVBb_m2Ag5MuL7G4cOYbUiaa5UuZH/s1600/2017-blogerskie-podsumowanie-roku-2.jpg" /></a></div>
</div>
<div style="text-align: center;">
<br />
<h3>
Marzec</h3>
</div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Dokładnie 5 marca zaczęłam sezon rowerowy - wjechało przyjemne 40 km w miłym towarzystwie. A mówiąc o rowerach, nie mogę nie pozdrowić mojej kochanej blogowej bratniej duszy - <a href="http://www.30plusblog.pl/">Magdy</a>. Podejrzewam, że z początkiem marca wzięłam się również za bieganie - do Runmageddonu były niespełna trzy miesiące.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEii4EnKjjKlQeS1incJ4jg-xOX0-4-Ytr3UTxqqOQNa5xrHKXQcdC5UyVF28R2oXZ3LC48IWdt4F4S7ouughvy87AIh2WCrCW7YI8bGRWeYwrvWABSBrvb8oCmAFJoXFl9zqy7mzTLsar6C/s1600/2017-blogerskie-podsumowanie-roku-4.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="595" data-original-width="1186" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEii4EnKjjKlQeS1incJ4jg-xOX0-4-Ytr3UTxqqOQNa5xrHKXQcdC5UyVF28R2oXZ3LC48IWdt4F4S7ouughvy87AIh2WCrCW7YI8bGRWeYwrvWABSBrvb8oCmAFJoXFl9zqy7mzTLsar6C/s1600/2017-blogerskie-podsumowanie-roku-4.jpg" /></a></div>
</div>
<div style="text-align: center;">
<br />
<h3>
Kwiecień </h3>
</div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
W drugi weekend kwietnia wyruszyłam z paczką blogoprzyjaciół do Gdyni na konferencję o zdrowym odżywianiu. <a href="http://foxintheforest.pl/">Liseł</a>, Szymon, <a href="http://foxintheforest.pl/">Magda</a>, Weronika, Daga, Bartek, bardzo Wam dziękuję za ten czas, bo chyba właśnie wtedy coś między nami "kliknęło" na dobre :).<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi1nx5r95LkpDQReKb1ECk1pQ_tL4zQmU0q8K-sdNTk1nmBZO3GhQKuZY2baCbIVdi7eSTi6T3b05vlboPGCE55BSVSJHQJDLcSmIdRn5un_tZuwYVHCKuVb0vBjlzC_M_GdrK6AjtuUpqb/s1600/2017-blogerskie-podsumowanie-roku-3.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="640" data-original-width="960" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi1nx5r95LkpDQReKb1ECk1pQ_tL4zQmU0q8K-sdNTk1nmBZO3GhQKuZY2baCbIVdi7eSTi6T3b05vlboPGCE55BSVSJHQJDLcSmIdRn5un_tZuwYVHCKuVb0vBjlzC_M_GdrK6AjtuUpqb/s1600/2017-blogerskie-podsumowanie-roku-3.jpg" /></a></div>
</div>
<div style="text-align: justify;">
<br />
9 kwietnia planowałam wrócić z Trójmiasta do Warszawy na koncert Nattali Rize (wygrałam dwa bilety w dwóch różnych konkursach i z żadnego nie skorzystałam, czaicie to? ;p), ale jak to bywa z planami - można je zmieniać do woli i tak też się stało tym razem. Dzięki temu o jeden dzień dłużej mogłam nacieszyć się morzem i... nawiązałam wyjątkową znajomość, ale to już poza Trójmiastem :).</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Bezpośrednio przed Wielkanocą wybrałam się na wycieczkę do Lublina i zakochałam się w tym miejscu :). Pod koniec miesiąca wyruszyłam do Krakowa, by spędzić kilka godzin w towarzystwie Weroniki - <a href="http://moyemu.pl/">Moyemu</a>. Pierogi, disco-polo, spalona żarówka w samochodzie i my - to chyba najlepsze podsumowanie tego spotkania :).</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<h3>
Maj </h3>
</div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
W maju wygrałam karnet do lokalnego fitness clubu i pocisnęłam troszkę z zajęciami. A już 27 maja przebiegłam Rummageddon Intro (3 kilometry, 15 przeszkód), mając najlepszych ludzi u boku :).</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi7Q29-j6FbZc9KpsgDNCMHWLdtHZw6v56Z4vxrx48i1kTaXRO0myqry0x3swFFPYnQ3nrQY3Fch2QkX9tXQz4GNBc8bh8qlBvNzT14HrenF8b84zb4YQGPXWPG1Sx3TJjpe32AH72g6tgk/s1600/podsumowanie-roku-2017-1.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="640" data-original-width="960" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi7Q29-j6FbZc9KpsgDNCMHWLdtHZw6v56Z4vxrx48i1kTaXRO0myqry0x3swFFPYnQ3nrQY3Fch2QkX9tXQz4GNBc8bh8qlBvNzT14HrenF8b84zb4YQGPXWPG1Sx3TJjpe32AH72g6tgk/s1600/podsumowanie-roku-2017-1.jpg" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<h3>
Czerwiec</h3>
</div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
W czerwcu odhaczyłam kolejny koncert Bednarka podczas Dni Ursusa. To był ostatni miesiąc współpracy z moim ówczesnym pracodawcą, choć wtedy jeszcze tego nie wiedziałam ;).</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<h3>
Lipiec</h3>
</div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Lipiec był istną petardą. Cztery dni w Amsterdamie. 96 godzin czystego szczęścia i poznawania nowego, a to wszystko w najlepszym towarzystwie. Mój drugi lot samolotem, a pierwszy zagraniczny i pierwszy... w pojedynkę! :D </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiDaYCWaXF1PweYMu7k7Nz8elEYoZ503MbMxSeTAKSHtrwCAlWRxU-G9SHr7bC3QUHYfr2ATBWHubOlJs_rJ7THVUhHLiInJzTkeI4hlkt4P9enrpoGicenj_8A8G3-R6TOWJ9okOLi_FIc/s1600/fitkola-2017-podsumowanie-roku.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="720" data-original-width="960" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiDaYCWaXF1PweYMu7k7Nz8elEYoZ503MbMxSeTAKSHtrwCAlWRxU-G9SHr7bC3QUHYfr2ATBWHubOlJs_rJ7THVUhHLiInJzTkeI4hlkt4P9enrpoGicenj_8A8G3-R6TOWJ9okOLi_FIc/s1600/fitkola-2017-podsumowanie-roku.jpg" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Końcówka lipca to weekendowy powrót do Gdyni za sprawą See Bloggers, czyli kolejne spotkanie na blogerskim szczycie haha :). </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiYDDvwhm8E0qqXtgQ2qtS7ibk8jWsVe7emQ6LaivOLBKUTQFg4Bna78EQAY_Ubh35o5vQ1RzJhpuZKhtFu2TNKhdI7jD97ELbhX3WiScxdURIo5pZTkJoaVu33yhK-Qre-tRdihd6FFPz4/s1600/fitkola-podsumowanie-roku-2017.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="669" data-original-width="960" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiYDDvwhm8E0qqXtgQ2qtS7ibk8jWsVe7emQ6LaivOLBKUTQFg4Bna78EQAY_Ubh35o5vQ1RzJhpuZKhtFu2TNKhdI7jD97ELbhX3WiScxdURIo5pZTkJoaVu33yhK-Qre-tRdihd6FFPz4/s1600/fitkola-podsumowanie-roku-2017.jpg" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br />
<h3>
Sierpień</h3>
</div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Sierpień to reggae. Duuużo reggae ♥. Nie wyobrażam sobie tego miesiąca bez Ostródy (... i Shaggy'ego! :)) W zasadzie na spontanie zapadła decyzja o wyjeździe w Bieszczady i autostopie - to wtedy pękło moje pierwsze 200 kilometrów przejechanych autostopem :). Nie zabrakło noclegu na dziko i zdobycia Tarnicy. Dla takich chwil warto żyć, dlatego nie zwolniłam tempa i bezpośrednio z Bieszczad pojechałam do Bielawy - na kolejny festiwal reggae. Koncertu Naamana nie zapomnę do końca życia.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhTj7H0d3DupvnUZQbbA7iZi083GfAJ4QCdHvYhfCDfKYoKPDRNku94eV_6zUahOxx07_Pypf-OiPya_sZjYCQW65Db8Rdxcs5-uPc3DiFB60tDdu1r93f4lOGN2qNFQ63Oz7Hn1dQJNTT4/s1600/2017-blogerskie-podsumowanie-roku-5.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="962" data-original-width="960" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhTj7H0d3DupvnUZQbbA7iZi083GfAJ4QCdHvYhfCDfKYoKPDRNku94eV_6zUahOxx07_Pypf-OiPya_sZjYCQW65Db8Rdxcs5-uPc3DiFB60tDdu1r93f4lOGN2qNFQ63Oz7Hn1dQJNTT4/s1600/2017-blogerskie-podsumowanie-roku-5.jpg" /></a></div>
</div>
<div style="text-align: center;">
<br />
<h3>
Wrzesień</h3>
</div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Początek roku szkolnego zszedł się w czasie ze zmianami w życiu zawodowym. Nie obyło się bez nerwów, ale teraz mogę przyznać z ogromną ulgą - tego mi było trzeba. Nie chcąc wchodzić w szczegóły i publiczne pranie brudów, powiem Wam jedno. Żyjcie w zgodzie ze sobą - zawsze, bez względu na to, czy chodzi o życie prywatne czy zawodowe. I nie rezygnujcie z wartości, w które naprawdę wierzycie. Nie warto, a zwłaszcza nie dla pieniędzy i ludzi, którzy mówią prawdę tylko wtedy, gdy się pomylą.</div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Wrzesień był również pod hasłem corocznego Święta Kwiatów, Owoców i Warzyw. Odhaczyłam swój pierwszy w życiu koncert Dawida Kwiatkowskiego. Mówcie, co chcecie, ale chłopak daje radę ;). W drugiej połowie września doszła do skutku moja wygrana sesja zdjęciowa. Marlena, Mikołaj - zrobiliście kawał dobrej roboty :).<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhLP-gS9ypM8-olhIyK0yySz3BRxXrONexYFLHfPWmIBmMLzi80XZdJTKAMl3nMfi641gr9twK1qjVckUh9Hv5TFw8oe_v9D6_V-GX1zuXwQp4V8NRgUbgAJEgtbjxMkzImNM6h6MFIxoTO/s1600/2017-podsumowanie-roku-fitkola-11.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="960" data-original-width="638" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhLP-gS9ypM8-olhIyK0yySz3BRxXrONexYFLHfPWmIBmMLzi80XZdJTKAMl3nMfi641gr9twK1qjVckUh9Hv5TFw8oe_v9D6_V-GX1zuXwQp4V8NRgUbgAJEgtbjxMkzImNM6h6MFIxoTO/s1600/2017-podsumowanie-roku-fitkola-11.jpg" /></a></div>
<br />
Dwa dni później wybrałam się na egzamin do Pro Make Up Academy w roli modelki. Moja wizażystka, Marysia, spisała się na medal.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhRyfEdRXDz0zGR6KSDzBupCR4GEFvq3xYMvmW7RK8odtUKcWRMyalVSNP_eqEPXyylT2JOZfmyRKaaTgYaz8Rqs8YTPFAN2ePEZJr-qP4B5qd1gkWo_qzxWhUIQf4CJv-d52doskMb77Xh/s1600/2017-podsumowanie-roku-fitkola-12.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1600" data-original-width="900" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhRyfEdRXDz0zGR6KSDzBupCR4GEFvq3xYMvmW7RK8odtUKcWRMyalVSNP_eqEPXyylT2JOZfmyRKaaTgYaz8Rqs8YTPFAN2ePEZJr-qP4B5qd1gkWo_qzxWhUIQf4CJv-d52doskMb77Xh/s1600/2017-podsumowanie-roku-fitkola-12.jpg" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
</div>
<div style="text-align: justify;">
W sobotę 23 września o 08:30 wystartowałam w kolejnym Runmageddonie - tym razem był to Rekrut, czyli 6 kilometrów i 30 przeszkód. Tego dnia zdobyłam swój pierwszy medal :). </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh7Gb4p_k9WKLmTETAa0_byAGizikpOuYDHOH_GnwI4UtOJ8qSYiZoAveE6iSDx7e36t7khpMxYPg8U8FfmHolBRxHHzszsZqEdqO0AghlqwFhWaxD6TuvZG3evRQUCw3A19IeOnMzQPpnv/s1600/podsumowanie-roku-2017.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="640" data-original-width="960" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh7Gb4p_k9WKLmTETAa0_byAGizikpOuYDHOH_GnwI4UtOJ8qSYiZoAveE6iSDx7e36t7khpMxYPg8U8FfmHolBRxHHzszsZqEdqO0AghlqwFhWaxD6TuvZG3evRQUCw3A19IeOnMzQPpnv/s1600/podsumowanie-roku-2017.jpg" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<h3>
Październik</h3>
</div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
W porównaniu do innych miesięcy październik był bardzo spokojny. Jedynym wydarzeniem, które zapamiętałam była warszawska konferencja dotycząca życia osobistego. Niestety nie do końca sprostała moim oczekiwaniom ze względu na swój powierzchowny charakter, tj serwowanie absolutnie podstawowej wiedzy głównie z zakresu odżywiania i aktywności fizycznej. Osoby, które nie miały wcześniejszej styczności z tymi tematami mogły wyjść z konferencji usatysfakcjonowane.<br />
<br />
Spośród ok. sześciu wybranych przeze mnie warsztatów trzy naprawdę przypadły mi do gustu. Największym zaskoczeniem okazały się warsztaty dot. stresu oraz joga śmiechu, na którą trafiłam przypadkiem. Jeżeli jeszcze o niej nie słyszeliście, to najwyższy czas to nadrobić :). <br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEghbtAXQdhLT-QyvW3_7a5GfZ-8nBq7-FpjcPbpmSeVWogrGj22AMF33GA7woloAms7X2fV4FfkyTosX9vlUJpe2lXanmNUPaQSj6szjtdoxt2ETLPgKoc_vbkYDR-Uqef5u0wu_z8RpQrA/s1600/2017-podsumowanie-roku-fitkola-13.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="641" data-original-width="960" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEghbtAXQdhLT-QyvW3_7a5GfZ-8nBq7-FpjcPbpmSeVWogrGj22AMF33GA7woloAms7X2fV4FfkyTosX9vlUJpe2lXanmNUPaQSj6szjtdoxt2ETLPgKoc_vbkYDR-Uqef5u0wu_z8RpQrA/s1600/2017-podsumowanie-roku-fitkola-13.jpg" /></a></div>
</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<h3>
Listopad</h3>
</div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
W listopadzie ukończyłam swój pierwszy Bieg Niepodległości na 5 kilometrów, do którego w ogóle się nie przygotowałam. Około 2-miesięczna przerwa w bieganiu sprawiła, że biegło mi się cholernie ciężko. Na szczęście nie poddałam się na trasie i drewniany medal z orzełkiem dołączył do mojej skromnej kolekcji.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiD0hnDLg05PMbkFzRkwh_L0jgHVld9XxLFjMQ6Ecy7apVzL_t3nlAuc9QkANAptsP3c7Sb9mS34NKc3Dn1miPiZTTxRnWPRzGbJtwfaQl77ULwXqpGIunGlC7CB4tW3VP966b6kGBPpyys/s1600/2017-blogerskie-podsumowanie-roku-7.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="855" data-original-width="960" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiD0hnDLg05PMbkFzRkwh_L0jgHVld9XxLFjMQ6Ecy7apVzL_t3nlAuc9QkANAptsP3c7Sb9mS34NKc3Dn1miPiZTTxRnWPRzGbJtwfaQl77ULwXqpGIunGlC7CB4tW3VP966b6kGBPpyys/s1600/2017-blogerskie-podsumowanie-roku-7.jpg" /></a></div>
</div>
<div style="text-align: justify;">
<br />
18 listopada wyruszyłam do Wrocławia, by po raz trzeci zostać wolontariuszem podczas One Love i spędzić cudowny dzień w towarzystwie mojej kochanej Pauli.<br />
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiRQXjhWKBnbBYSlKe7D0yxDrP2Qa5Oi3RoMBbCjETzQipt6ATlpAuiGS6H3fkAPCM5Dnv2jY2JVLXi1O9YbGsli0dUIwoMbo1OThe_H_uZ_IwPMPDdkwz4PEmKPKrugg7r_u1NwtEh-yCu/s1600/2017-blogerskie-podsumowanie-roku-9.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="720" data-original-width="960" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiRQXjhWKBnbBYSlKe7D0yxDrP2Qa5Oi3RoMBbCjETzQipt6ATlpAuiGS6H3fkAPCM5Dnv2jY2JVLXi1O9YbGsli0dUIwoMbo1OThe_H_uZ_IwPMPDdkwz4PEmKPKrugg7r_u1NwtEh-yCu/s1600/2017-blogerskie-podsumowanie-roku-9.jpg" /></a></div>
</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<h3>
Grudzień </h3>
</div>
<div style="text-align: center;">
</div>
<div style="text-align: justify;">
W grudniu miał miejsce mój długo wyczekiwany koncert Gentlemana. Tego, co ten człowiek zrobił na scenie nie da się opisać. MAJ-STER-SZTYK. Co prawda nie udało mi się go złapać po koncercie, ale ten czas uświetniła mi obecność Alborosie, z którym nagrałam krótki filmik :).</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Dzień później wystartowałam z Lisem na kolejną Blogowigilię, na której poznałyśmy kilka naprawdę fajnych ziomków. Było ozdabianie gwiazdy betlejemskiej, escape room, do którego nie zdążyłyśmy się wybrać, wysyłanie świątecznych kartek do podopiecznych fundacji Anny Dymnej ♥ i kilka innych atrakcji. Najważniejszy jednak był czas, który spędziłyśmy razem - ja, Liseł, <a href="https://inspirujsiebie.blogspot.com/">Kasia</a> i <a href="https://psychologiafotografii.pl/">Emilka</a>.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhAxzZf4_zHUXdSMV4h8X7d5-1CyFrJ92D9pOS6pEBtW9humykdPjadY1Mk3vHMnAkc8QZ9jxyhxlviLB4qVjiTXIfdULNlPspNgAKko1PAvNkg4T75WfV5PGAn1mc0IhJNDvWoaVpVo_X7/s1600/2017-blogerskie-podsumowanie-roku-6.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="540" data-original-width="960" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhAxzZf4_zHUXdSMV4h8X7d5-1CyFrJ92D9pOS6pEBtW9humykdPjadY1Mk3vHMnAkc8QZ9jxyhxlviLB4qVjiTXIfdULNlPspNgAKko1PAvNkg4T75WfV5PGAn1mc0IhJNDvWoaVpVo_X7/s1600/2017-blogerskie-podsumowanie-roku-6.jpg" /></a></div>
</div>
<div style="text-align: justify;">
<br />
To było 12 miesięcy pełnych próbowania nowego, przesuwania kolejnych granic i rozwijania skrzydełek. Niech 2018 będzie jeszcze lepszy - dla Was i dla mnie.<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
Ściskam!</div>
</div>
Nikolinahttp://www.blogger.com/profile/04461341895886155093noreply@blogger.com20tag:blogger.com,1999:blog-5967212491787425602.post-63115815489737655272017-12-30T11:14:00.000+01:002017-12-30T11:48:41.913+01:00Podsumowanie roku i blogerskie pierdololo<div style="text-align: justify;">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiUzteaOSqfcdbcwQc1lSXJd3gk-kg4ifSHJnz75WIlpTxVNO-roZPYnEFmGv0RUrLwGLzdEThtRRsom92LsovDqZFNm1U50PVV4J-DyyExEtgTVH21VFUr9pVuF9KrgvXYUJAb717jg0Fk/s1600/czy-warto-robic-podsumowania.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="639" data-original-width="960" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiUzteaOSqfcdbcwQc1lSXJd3gk-kg4ifSHJnz75WIlpTxVNO-roZPYnEFmGv0RUrLwGLzdEThtRRsom92LsovDqZFNm1U50PVV4J-DyyExEtgTVH21VFUr9pVuF9KrgvXYUJAb717jg0Fk/s1600/czy-warto-robic-podsumowania.jpg" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: xx-small;"> <span style="font-size: x-small;">Fot. Mikołaj Sumiński / MUA Marlena Markowska </span></span></div>
<div style="text-align: center;">
</div>
Przez okrągły rok zmotywowane blogiery zalewają internet swoimi DIY planerami - tygodnikami, miesięcznikami. Polecają najlepsze habit trackery i co-tam-jeszcze-sobie-zamarzysz, a to wszystko ku chwale turbo <b>produktywności</b>. Za każdym razem, gdy coś takiego widzę, w mojej głowie pojawia się myśl: "No nic tylko rzucić robotę, zostać w domu i drukować te magicznie zmieniające życie tabelki, testować skazujące nas na sukces apki". Jednak już jeden mały łyk wina sprawia, że krew dopływa mi do mózgu i porzucam te szalone plany (... i drukuję po pracy ;p, np. taki piękny roczny mini-planer od <a href="http://losgrafikos.pl/planner-roczny/">Los Grafikos</a>). Ale część tzw. influencerów chyba nie pije wina (nawet Prosecco z open baru?!) albo pije za słabe, bo dalej napieprza jak karabin maszynowy motywującymi cytatami w nieco dopieszczonej wersji - "Carpe diem, Koty!". Na prawo i lewo trąbią o swoich planach podbicia świata w najbliższym czasie - "Misie Pysie, koniecznie bądźcie ze mną w najbliższy poniedziałek". O upieczonej szarlotce dla teściowej, naprawionym kranie i porannej aktualizacji social mediów (a to wszystko w zaledwie 1,5 godziny!) piszą jak o zdobyciu Oscara.<br />
<br />
<h3 style="text-align: center;">
Blogerskie pierdololo </h3>
<br />
Rozglądam się wokół i zaraz, zaraz... Ja też mam sprawny kran i zdarza mi się upiec ciasto. No dobra, teściowej jeszcze się nie dorobiłam (U got me!). I choć też chętnie o tej szarlotce napiszę, ba, nawet pstryknę jej kilka fotek, to pod koniec roku nie zbiera mi się na pierdololo, czyli brak konsekwencji i gadanie dla samego gadania ("A nuż ktoś ważny zalajkuje i machnę virala" ;)). Ludzie, którzy planują każdą minutę swojego życia pod kątem produktywności pod koniec grudnia odkrywają Amerykę (sorry, kto inny był pierwszy). Jak jeden mąż twierdzą, że podsumowania są zbędne. Że to tylko przechwałki zamieszczone na łamach internetu. Albo wręcz przeciwnie - podkopywanie własnej, i tak niskiej, samooceny. Serio? To ci sami, którzy częściej podsumowują niż robią? One more wine, please, bo na trzeźwo nie dam rady.<br />
<br />
<h3 style="text-align: center;">
Czy warto robić podsumowanie roku, miesiąca...? </h3>
</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
A ja właśnie myślę, że podsumowania są spoko, bo wtedy czarno na białym widzimy, co nam służy, a co nas krzywdzi. Co robimy zajebiście, a do czego mamy słomiany zapał. Na czym nam zależy. Na czym powinno nam zacząć zależeć bardziej, a w jakich kwestiach możemy całkowicie odpuścić. Dużo łatwiej to wszystko ustalić, gdy patrzymy z dystansu, który przychodzi z czasem. A czy to będzie rok, dwa miesiące czy tydzień nie ma absolutnie żadnego znaczenia. Tak samo jak to, czy wyciągnięte wnioski potraktujecie jak coś bardzo intymnego czy podzielicie się tym ze światem. Wasze życie, Wasze decyzje. W podsumowaniach najważniejsze jest to, żeby najpierw opadły nierzadko skrajne emocje - nadmierna ekscytacja, złość, urażona duma czy nie do końca uzasadniony żal do siebie, które potrafią kosmicznie zakrzywić rzeczywistość. Dlatego dajcie sobie czas i... nie bójcie się podsumowań. Są naprawdę dobrym drogowskazem :).<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
Ściskam!</div>
<br />
<br /></div>
Nikolinahttp://www.blogger.com/profile/04461341895886155093noreply@blogger.com6tag:blogger.com,1999:blog-5967212491787425602.post-30567110461858881112017-10-07T12:55:00.002+02:002017-10-07T13:06:03.762+02:00Jak zmotywować się do ćwiczeń jesienią i zimą?<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiuOv7c8Y8KGDelbyJft2Pc9E1d77QelWqTjQRdOtOc4zd7ttaoouYLMJcFDbwUt01xaGdEi-SpCsfKP1t8uqGZjREpa0Mxz72mFA7_0_u6eVPVufr8K-c5AnVWqnYvPbxU07Q7aoyQTk_i/s1600/czy-warto-cwiczyc-jesienia-skuteczne-rady.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="640" data-original-width="960" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiuOv7c8Y8KGDelbyJft2Pc9E1d77QelWqTjQRdOtOc4zd7ttaoouYLMJcFDbwUt01xaGdEi-SpCsfKP1t8uqGZjREpa0Mxz72mFA7_0_u6eVPVufr8K-c5AnVWqnYvPbxU07Q7aoyQTk_i/s1600/czy-warto-cwiczyc-jesienia-skuteczne-rady.jpg" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: x-small;"> Wrześniowy Runmageddon Rekrut (6km, 30 przeszkód) z moją ekipą :) </span></div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
Jesień może oznaczać tylko jedno - paradowanie w skąpym bikini mamy już za sobą. Uff. Wreszcie można poluzować szelki, nie spinać się z dietą i odpuścić siłownię. Przez kolejne kilka miesięcy nikt nie będzie wytykał nam cellulitu i pokaźnej oponki na brzuchu. Grube swetry i kurtki przykryją wszystko - włącznie z potrzebą dbania o siebie i swoje zdrowie. </div>
<br />
<h3 style="text-align: center;">
Jak zmotywować się do ćwiczeń jesienią i zimą? </h3>
<br />
<div style="text-align: justify;">
<b>W tym całym szale na bycie fit priorytetem powinno być zdrowie i bardzo dobre samopoczucie.</b> Nie nogi-karabiny. Nie krata na brzuchu. Nie ładnie zarysowane plecy. Tylko zdrowie. Cała reszta to przyjemne efekty uboczne, które jeszcze bardziej nakręcają do działania. Chyba każda z nas zna przynajmniej jedną atrakcyjną, szczupłą dziewczynę, która nie jest ani zdrowa ani tym bardziej szczęśliwa, prawda? No właśnie, ładna sylwetka nie załatwi sprawy. Nie sprawi, że będziemy dla siebie lepsze. Nie zmotywuje nas do dalszego rozwoju na różnych płaszczyznach życia. Na rozwój i bycie szczęśliwą trzeba mieć po prostu siłę - zarówno tę fizyczną jak i psychiczną. A dbałość o siebie powinna wynikać z troski o samą siebie, a nie bycia surowym sędzią albo swoim własnym wrogiem.</div>
<br />
<h3 style="text-align: center;">
A gdyby tak zmienić priorytety? </h3>
<br />
<div style="text-align: justify;">
I właśnie dlatego zachęcam nas (siebie również!) do aktywności fizycznej bez względu na to, co widzimy za oknem. Słońce, deszcz, śnieg niech nie będą wyznacznikiem naszego zaangażowania. Każda z nas zasługuje na dobre samopoczucie zarówno przy plus jak i minus 20 stopniach. Wiem, że w tym drugim przypadku dużo trudniej znaleźć motywację. W końcu nic tak nie motywuje jak wizja zbliżającego się wielkimi krokami urlopu czy zbyt ciasna weselna sukienka. Ale jeśli przewartościujemy w swojej głowie priorytety i zdrowie stanie się naszym numerem #1, to wszystko stanie się dużo prostsze. Każdy wybór, każda życiowa decyzja będzie poprzedzona pytaniem: <b>Czy to służy mojemu zdrowiu i lepszemu samopoczuciu? </b>Jeżeli tak, wchodzę w to. Jeżeli nie, biorę nogi za pas i tyle mnie widzieli ;). <b> </b></div>
<br />
<h3 style="text-align: center;">
Spokojnie! <b> </b></h3>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Poza tym jesień i zima są naprawdę spoko z trzech względów. Przede wszystkim dają nam możliwość działania w swoim tempie, na spokojnie. Już nie wpisujemy w wyszukiwarkę desperackich haseł typu:</div>
<ul> </ul>
<ul>
<li><b>Jak zgubić 10 kg w miesiąc?</b> - Najprościej kupić worek ziemniaków i zostawić go przy kasie. Jeśli trzeba zgubić więcej, czynność należy powtórzyć ;). </li>
<li><b>Czy pokocha mnie taką grubą?</b> - A czy Ty pokochasz go takiego nieidealnego? </li>
<li><b>Kostiumy kąpielowe dla wielorybów</b> - Angażujesz się w działania Green Peace czy o co chodzi? </li>
</ul>
<br />
<div style="text-align: justify;">
Robimy swoje, nie widząc na horyzoncie deadline'u, który już za chwilę zweryfikuje, czy to, co tak dzielnie dźwigamy na swoich serdelkach zasługuje na miano "beach body" (Beach body? Bitch please!) Działając bez presji czasu, działamy mądrze. Nie łapiemy się drakońskich diet czy aktywności, które zdecydowanie przerastają obecne możliwości naszego ciała. Krótko mówiąc, po prostu nie wariujemy i nie robimy sobie krzywdy. </div>
<br />
<h3 style="text-align: center;">
Do celu! </h3>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjHCKTsp48AuB7KGBVt1oSyNhWdV9w2JyOFquXNBZmVQImHFX255MMVnUtACzZH_9uT-q4tiQRmSPKxnAS7U_73M8CN4m9ghJI7zg87LEaTdVbQGAO6QW4QHTWLNpMuRyx7PSR4wGgkz4UL/s1600/skuteczne-rady-czy-warto-cwiczyc-jesienia.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="960" data-original-width="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjHCKTsp48AuB7KGBVt1oSyNhWdV9w2JyOFquXNBZmVQImHFX255MMVnUtACzZH_9uT-q4tiQRmSPKxnAS7U_73M8CN4m9ghJI7zg87LEaTdVbQGAO6QW4QHTWLNpMuRyx7PSR4wGgkz4UL/s1600/skuteczne-rady-czy-warto-cwiczyc-jesienia.jpg" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Druga kwestia to efekty. Chodź jest to bardzo indywidualna kwestia, to oczywistym jest, że dużo więcej możemy osiągnąć w przeciągu 10 miesięcy niż w niespełna dwa. Dlatego jeśli wciąż upieracie się przy tym, że to głównie wizja lata napędza Was do działania, pomyślcie, że już teraz - w te szare, deszczowe dni pracujecie na te letnie, spędzone w swoich wymarzonych miejscach. Zwłaszcza w takich momentach szkoda tracić czas i energię na wieczne niezadowolenie z siebie. Wtedy bardzo łatwo przegapić lub zrezygnować z pięknych wakacyjnych wspomnień. Dlatego jeśli byle fałdka na brzuchu jest w stanie powstrzymać Was przed kąpielą w oceanie, to... marsz na siłownię/na dwór! Spacerowanie szybkim tempem, bieganie, ćwiczenia w domowym zaciszu lub na siłowni, joga, pływanie - to wszystko przybliża Was do wakacji, podczas których będziecie martwić się jedynie tym, czy Wasze ulubione szorty zmieszczą się do bagażu podręcznego, a nie czy w ogóle odważycie się je na siebie założyć (sic!).</div>
<br />
<h3 style="text-align: center;">
To się opłaca </h3>
<br />
<div style="text-align: justify;">
Poza tym jesienno-zimowy okres ma jeszcze jedną zaletę. Przychodzi październik, a wraz z nim pustoszeją siłownie i leśne ścieżki. Wtedy dużo łatwiej wyjść z domu i nad sobą popracować, zwłaszcza jeśli wizja gapiących się na Was ludzi (to tylko schiza ;), dotychczas powstrzymywała Was przed działaniem. Co więcej, dbając o swoje interesy, siłownie i kluby fitness oferują atrakcyjne karnety i świąteczne vouchery w korzystnych cenach. To idealna okazja, żeby spróbować czegoś nowego! </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Mam ogromną nadzieję, że każdy, kto zapyta wujka Google: "Jak zmotywować się do ćwiczeń jesienią i zimą?", znajdzie odpowiedź w postaci mojego tekstu i podniesie tyłeczek z kanapy :). </div>
<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
Trzymajcie się ciepło i... zdrowo! </div>
Nikolinahttp://www.blogger.com/profile/04461341895886155093noreply@blogger.com3tag:blogger.com,1999:blog-5967212491787425602.post-31904527845831634502017-09-08T10:52:00.000+02:002017-09-08T11:18:25.562+02:00Miłość czy nienawiść - co lepiej motywuje do ćwiczeń?<div style="text-align: justify;">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiY93NWFo3Hs07Klzc6cjP5cb_jlpjDuI1YSrYL80LBP5VRABtYdHlIXr6Gsz30NFhyphenhypheno0TctPHmhMx0xjT5uUIriq3WMupg2MJ3Xuy2pzUgqdWnBOrT90cm7k9nfVmqBXKIX21-tZOXoJYa/s1600/mi%25C5%2582o%25C5%259B%25C4%2587-nienawi%25C5%259B%25C4%2587-co-lepiej-motywuje-do-%25C4%2587wicze%25C5%2584.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="640" data-original-width="960" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiY93NWFo3Hs07Klzc6cjP5cb_jlpjDuI1YSrYL80LBP5VRABtYdHlIXr6Gsz30NFhyphenhypheno0TctPHmhMx0xjT5uUIriq3WMupg2MJ3Xuy2pzUgqdWnBOrT90cm7k9nfVmqBXKIX21-tZOXoJYa/s1600/mi%25C5%2582o%25C5%259B%25C4%2587-nienawi%25C5%259B%25C4%2587-co-lepiej-motywuje-do-%25C4%2587wicze%25C5%2584.jpg" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: x-small;"> Na zdjęciu z Socjopatką ♥ / Fot. Bartosz Sobczak :)</span> </div>
<br />
Patrzysz w lustro i nie dowierzasz. Z Twoich ulubionych jeansów wylewają się dwie spore fałdki. Pospiesznie zdejmujesz spodnie, żeby sprawdzić, czy naprawdę wyglądasz aż tak kiepsko czy może jednak nie umiesz dobrać właściwych ubrań do swojej sylwetki. Po chwili stoisz przed lustrem w skąpej bieliźnie. I widzisz czarno na białym. Mnóstwo perłowych rozstępów, które pamiętają jeszcze Twoje nastoletnie lata. Małe "pajączki" na nogach - takie same jak u Twojej mamy i babci. Niejednolita skóra. Komicznie sterczący biust, ale nie tak ponętnie jak u tych pań z pornosów. Po kilkunastu minutach dokładnego "przeglądu" pada wiekopomne: "<b>Biorę się za siebie!</b>". Co tu dużo mówić, potrzebujesz <b>motywacji</b>. Ale nie takiej jednorazowej w postaci zerknięcia do lustra, tylko długofalowej. Masz dwie drogi. <b>Twoim motorem napędowym może być miłość albo nienawiść do samej siebie.</b><br />
<br />
<h3 style="text-align: center;">
Znienawidź <b><br /></b></h3>
</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Niektóre kobiety uważają, że żeby wreszcie wziąć się w garść, trzeba sobie porządnie dokopać. Obrzydzić się samej sobie. Nawrzucać, jaka to jesteś słaba i beznadziejna. Wydrukować sobie swoje najbardziej obleśne zdjęcie w możliwie największym formacie i w chwilach słabości zerkać na to beznadziejne ciało - przestrogę, a jednocześnie dowód na to, jak bardzo można się zaniedbać. Podczas treningu nakręcać się do działania masą negatywnych myśli na swój temat. Nienawiść do siebie i swojego ciała przekuć w największą siłę. Bo przecież nic tak nie motywuje jak poczucie niezadowolenia, a co za tym idzie, realna potrzeba zmiany .</div>
<div style="text-align: justify;">
<br />
<h3 style="text-align: center;">
Pokochaj</h3>
</div>
<div style="text-align: justify;">
Jest jeszcze drugi sposób. Zawsze można zacząć zmiany z miłości do samej siebie. Ale wiesz, niekoniecznie takiej ślepej i narcystycznej. Chodzi po prostu o przyjazne, pozytywne nastawienie: "Ej, jestem fajną babką. Zasługuję na wszystko, co najlepsze - dobre zdrowie i sprawne ciało, dlatego biorę się za siebie!" I uwierz mi na słowo, możesz tak myśleć bez względu na to, czy masz 5 czy 15 kg za dużo na swoim koncie. Bo tu nie chodzi o to, jak wygląda ciało, tylko, co myśli głowa. Kochając i będąc kochaną, możesz przenosić góry (zwłaszcza gdy nieobcy jest Ci trening siłowy! ;p). I nie ma to większego znaczenia, czy mówimy o relacji z drugim człowiekiem czy samą sobą. Miłość i szacunek to najlepszej jakości paliwo, dzięki któremu dotrzesz tam, gdzie naprawdę chcesz się widzieć. Każda, nawet najmniejsza zmiana w Twoim ciele sprawi, że docenisz swoją dotychczas wykonaną pracę i będziesz miała siłę na więcej :). <br />
<br />
<h3 style="text-align: center;">
Zdecyduj </h3>
<br />
To, którą wybierzesz drogę zależy wyłącznie od Ciebie. Ale pozwól, że coś Ci powiem. Negatywne myśli na swój temat są jak fałszywa przyjaciółka, która obiecuje pomoc, a tak naprawdę jeszcze Ci tych problemów dokłada. Przez chwilę czujesz się pozytywnie nakręcona, ale to, co pozornie stymuluje do działania, tak naprawdę ściąga Cię w dół. I na nic te wszystkie utracone kilogramy czy zabiegi w SPA. Z nienawiścią na tylnym siedzeniu daleko nie zajedziesz. Ok, odbębnisz te 5, 10, może nawet 15 treningów, ale prędzej czy później stracisz zapał. Bo po co masz się starać dla kogoś, na kim Ci nie zależy? Po co masz się starać dla samej siebie?<br />
<br />
<b>Mając piękne, wysportowane ciało, możesz dalej czuć się jak śmieć. Tak samo jak mając nieidealne ciało, możesz czuć się piękna i wartościowa. Wszystko to kwestia wyboru. Proszę, wybieraj mądrze. </b><br />
<br />
<div style="text-align: center;">
Ściskam!</div>
<b> </b> </div>
Nikolinahttp://www.blogger.com/profile/04461341895886155093noreply@blogger.com3tag:blogger.com,1999:blog-5967212491787425602.post-63682212757735691212017-08-31T12:23:00.004+02:002018-03-16T14:06:54.033+01:00Odkrywamy Blogosferę - 3 blogi, które powinieneś znać<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEimUiIpZAANBqGsuwkha7JV9klmDJ2FM18yIp1HDJbHHZcXh-AgOT_6ZFL3mCcRLIfcc8nBWs9tFBJZ7Lp3B08pXEPjS0By1eb2Juwp1HIPcV_gtLrWZizLzwBFSXJY1pMQGB1AtOW1rNWK/s1600/blogerska-akcja-odkrywamy-blogosfer%25C4%2599.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="618" data-original-width="960" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEimUiIpZAANBqGsuwkha7JV9klmDJ2FM18yIp1HDJbHHZcXh-AgOT_6ZFL3mCcRLIfcc8nBWs9tFBJZ7Lp3B08pXEPjS0By1eb2Juwp1HIPcV_gtLrWZizLzwBFSXJY1pMQGB1AtOW1rNWK/s1600/blogerska-akcja-odkrywamy-blogosfer%25C4%2599.jpg" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Mówi się, że: "Dobra jakość sama się obroni" i jest w tym sporo prawdy, ale to nie zmienia faktu, że zasługuje ona na nasze wsparcie. Zwłaszcza w czasach, kiedy powszechnie promuje się osoby, zachowania i idee, które z pozytywnymi wartościami nie mają nic wspólnego. Popularne staje się często to, co kontrowersyjne (na siłę) i zwyczajnie głupie. Internet zalany jest pseudoekspertami od wszystkiego, ludźmi, którzy "leżą i pachną" i których życiową postawę można zamknąć w krótkim: "Bo MJE się należy." Oczywiście w tym całym bajzlu jest również miejsce na jakość. Jednak jest to dość ciasna, zamknięta przestrzeń, do której nie można sobie ot tak wejść. To ją zamieszkują już wszystkim znani twórcy internetowi, których nazwiska rok w rok przewijają się w blogerskich polecajkach. I szczerze mówiąc, zastanawiam się, po co to wszystko? Po co promować coś, co już wypromowane i co jest prężnie działającą marką?</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhh6QLsHnh37Z0FhDBzX9AdWZRIWAKVBO0sJafDCjWpOlQP86McuDi3orhSgKJr5J3L3E66AgTjVq3BIO9f1RC2puGSz2R0WXIFVBiBBE-yrtsGhAjcnLlOT6jJ0NE66dKk2pzyZVop-L5k/s1600/odkrywamy-blogosfer%25C4%2599-logo-akcji.png" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="215" data-original-width="1024" height="134" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhh6QLsHnh37Z0FhDBzX9AdWZRIWAKVBO0sJafDCjWpOlQP86McuDi3orhSgKJr5J3L3E66AgTjVq3BIO9f1RC2puGSz2R0WXIFVBiBBE-yrtsGhAjcnLlOT6jJ0NE66dKk2pzyZVop-L5k/s640/odkrywamy-blogosfer%25C4%2599-logo-akcji.png" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Strasznie nie lubię hermetycznych światów, bo wychodzę z założenia, że hermetyczna to może być opakowanie na szynkę, a nie blogosfera. Dlatego postanowiłam działać razem z <b>Mileną</b> z bloga <a href="http://www.najlepszapora.pl/"><b>Najlepsza Pora</b></a> i troszkę to środowisko przewietrzyć. Chyba nie mogłyśmy wybrać lepszej daty na finał akcji: <a href="http://fitkola.blogspot.com/2017/08/akcja-odkrywamy-blogosfere.html">Odkrywamy Blogosferę</a> niż 31 sierpnia - Dzień Blogów, dzień wszystkich tych, którzy tworzą w sieci coś swojego. Podkreślam, to nie dzień TOP 10 ani nawet TOP 100 blogerów, ale <b>każdego</b>, kto wnosi do blogosfery swoje "trzy grosze."</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Dzisiejszy dzień to dla mnie ukłon w stronę tych, którzy tworzą wartościowe treści, a mimo tego wciąż są znani stosunkowo małej ilości odbiorców. Zatem poznaj <b>3 blogi, które moim zdaniem zasługują na większą uwagę:</b></div>
<br />
<div style="text-align: center;">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj4pbERZOVRQsPuFq1N1WjRpmKNjJ9nGn1057zbROORZnO7txh5cwt4NRYMF8H0M07j2Dq70f78dLmOrpP9JyEH79109-Otb9p2XzHI6hZZ74i5Nc4VsK6Uo3b8QizwQnYFejfmh7qmgKNF/s1600/fina%25C5%2582-odkrywamy-blogosfer%25C4%2599+%25282%2529.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="619" data-original-width="620" height="319" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj4pbERZOVRQsPuFq1N1WjRpmKNjJ9nGn1057zbROORZnO7txh5cwt4NRYMF8H0M07j2Dq70f78dLmOrpP9JyEH79109-Otb9p2XzHI6hZZ74i5Nc4VsK6Uo3b8QizwQnYFejfmh7qmgKNF/s320/fina%25C5%2582-odkrywamy-blogosfer%25C4%2599+%25282%2529.jpg" width="320" /></a></div>
<a href="http://www.smilingspoon.pl/"><b>Smiling spoon</b></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br />
O istnieniu tego bloga dowiedziałam się podczas swojej pierwszej podróży BlaBlaCar, kiedy miałam przyjemność jechać z przesympatyczną siostrą autorki tego bloga. Gosia tworzy niesamowicie apetyczne dania bazujące na konopiach. Czuwających strażników prawa od razu informuję - są to konopie z gatunku Cannabis Sativa L., który jest ubogi w substancje psychoaktywne i którego spożycie nie wywołuje efektu odurzenia. Powiem więcej, wykazuje on niesamowicie szerokie w właściwości prozdrowotne, o których również przeczytasz na blogu "Uśmiechniętej Łyżeczki" :). Gosia jest zwolenniczką diety roślinnej i propagatorką zdrowego stylu życia. Tak samo jak ja wierzy w lecznicze właściwości żywności. Jej najnowszy wpis poświęcony jest diecie przy Hashimoto, dlatego jeżeli problemy z tarczycą nie są Ci obce, koniecznie zapoznaj się z jego treścią. Poza tym jest autorką książki "Konopie w kuchni" i mnóstwa artykułów publikowanych na łamach najbardziej znanych stron poświęconych tematyce konopnej. </div>
<br />
<div style="text-align: center;">
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjSR4J97EXJqrYLN_3IivYG31KmiS9LfCdGXOdmHuz-IXtFbkj6Ijczb3EG8VOwMdQe9zrdFkCSDGHxCvPkR8C3W5AML6xXmWAm-d82934Z4HmEW4wIfqTeaxErQdp2kXH1ReCPP6aA1_1X/s1600/fina%25C5%2582-akcja-odkrywamy-blogosfer%25C4%2599.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="619" data-original-width="619" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjSR4J97EXJqrYLN_3IivYG31KmiS9LfCdGXOdmHuz-IXtFbkj6Ijczb3EG8VOwMdQe9zrdFkCSDGHxCvPkR8C3W5AML6xXmWAm-d82934Z4HmEW4wIfqTeaxErQdp2kXH1ReCPP6aA1_1X/s320/fina%25C5%2582-akcja-odkrywamy-blogosfer%25C4%2599.jpg" width="320" /></a></div>
<a href="https://kosmostolog.blogspot.com/"><b>Kosmostolog</b></a> </div>
<div style="text-align: justify;">
<br />
Określenie tworzonych przez nią treści mianem "wpisów" to nieporozumienie. Ziemolina, bo tak o sobie mówi, jest autorką artykułów przez duże "A". Jako dermokonsultantka z wieloletnim doświadczeniem pomoże Ci bardziej zrozumieć swoją skórę. Rozwieje Twoje wątpliwości dot. rodzaju skóry, pomoże Ci w kwestii wyboru ochrony przeciwsłonecznej. Dokładnie wytłumaczy procesy zachodzące w skórze, dzięki czemu dużo łatwiej będzie Ci dostosować pielęgnację do problemu, z którym się w danej chwili borykasz. Poza tym wprowadzi Cię w świat nowinek dermokosmetycznych, ale wierz mi na słowo, tu nie ma miejsca na przypadki ani nieprzemyślane współprace. Angelika poleca wyłącznie te produkty, w których działanie naprawdę wierzy i o których skuteczności przekonała się na własnej skórze. Prywatnie Pani Kosmostolog ceni sobie spokojne, sielskie życie. Koniecznie musicie zobaczyć jej dom w leśniczówce - to kwintesencja spokoju i domowego ciepła.</div>
<div style="text-align: center;">
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhN_VddjlcCjlbxPEptbqWh7olw7_y-OXu4FCxTid2rqCUn-wg1oUGUO9CFNJ8RmDnhVSKUic0xKlJVQI4blHqw6u-Jpbl27-SNhgE63t0q5R6P0kpFyfniboFrIHTrWGnv0kFNoBGST-Km/s1600/odkrywamy-blogosfer%25C4%2599-akcja-fina%25C5%2582.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="619" data-original-width="619" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhN_VddjlcCjlbxPEptbqWh7olw7_y-OXu4FCxTid2rqCUn-wg1oUGUO9CFNJ8RmDnhVSKUic0xKlJVQI4blHqw6u-Jpbl27-SNhgE63t0q5R6P0kpFyfniboFrIHTrWGnv0kFNoBGST-Km/s320/odkrywamy-blogosfer%25C4%2599-akcja-fina%25C5%2582.jpg" width="320" /></a></div>
<a href="http://evelife.pl/"><b>Evelife</b></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br />
To jedyny typowo lifestyle'owy blog w moim zestawieniu. Ewelina przeszła długą drogę od fitnesski do dziewczyny, której priorytetem stało się uporządkowanie spraw zdrowotnych. I to właśnie dlatego zdecydowała się na dietę niemalże w pełni wegetariańską/wegańską. Ev jest niesamowicie naturalna i szczera. Kiedy jest dobrze, skacze i ma ochotę wykrzyczeć swoje szczęście całemu światu. A kiedy coś się wali, nie ma żadnych oporów żeby o tym głośno powiedzieć. Obecnie na jej blogu znajdziecie sporo wpisów poświęconych pielęgnacji twarzy i polecanym przez nią kosmetycznym perełkom. Jeżeli Waszym zakupom przyświeca hasło: "Raz a dobrze", to znajdziecie u niej sporo wysokopółkowych produktów dobrej jakości. Pozablogowo Ewelina jest ogromną fanką zespołu Coldplay. Halo, czy jest na sali ktoś, kto nie kocha numerów takich jak "Fix you", "Scientist" czy "Everglow"? :)</div>
<div style="text-align: justify;">
<br />
<h3 style="text-align: center;">
Wspólnie Odkrywamy Blogosferę</h3>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjhxzYHN-WcNzIQMw7XfZUFBR5W09LjSf5idFnXmFgnBfF-lmpTrxspEDHHVEyxxiTVFCFysOb_Iz8s9eDIKT_lzrByU22LEaXCtGgIJ3mwFtuqvhYTBgVeRehhNwWZFl68l2WutULbmxjA/s1600/odkrywamy-blogosfere-akcja-blogerska.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="540" data-original-width="960" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjhxzYHN-WcNzIQMw7XfZUFBR5W09LjSf5idFnXmFgnBfF-lmpTrxspEDHHVEyxxiTVFCFysOb_Iz8s9eDIKT_lzrByU22LEaXCtGgIJ3mwFtuqvhYTBgVeRehhNwWZFl68l2WutULbmxjA/s1600/odkrywamy-blogosfere-akcja-blogerska.jpg" /></a></div>
<br />
Naprawdę wierzę, że wskazane przeze mnie <b>Odkrycia Blogosfery</b> przypadną do gustu również Tobie. Ale zaraz, zaraz, jeżeli się coś bierze, to warto byłoby też coś od siebie dać :). Będę Ci niezmiernie wdzięczna, jeżeli jeszcze dzisiaj opublikujesz na łamach swojego bloga 3 polecajki i zalinkujesz do swojego wpisu w naszej nowo powstałej <a href="https://www.facebook.com/groups/500931166910098/"><b>grupie</b></a> na Facebooku. Jeżeli jednak chcesz wziąć udział w akcji, a dowiedziałeś się o niej za późno, nic straconego! Opublikuj wpis jutro i wiedz, że będzie Ci wybaczone! :) Ale koniecznie pamiętaj o dołączeniu do grupy (naprawdę jeszcze tego nie zrobiłeś?! :P) i dodaniu linku do swojego wpisu pod naszym zbiorczym postem!<b> </b><br />
<br />
<b>Już teraz z całego serducha dziękuję Ci za wsparcie i udział w akcji.</b> <b>Jednakże na prawdziwe podziękowania i podsumowanie całej akcji przyjdzie jeszcze czas.</b><br />
<br />
<div style="text-align: center;">
Ściskam!</div>
</div>
Nikolinahttp://www.blogger.com/profile/04461341895886155093noreply@blogger.com19tag:blogger.com,1999:blog-5967212491787425602.post-14278067564014395762017-08-22T12:20:00.000+02:002018-03-16T14:07:29.687+01:00Akcja: Odkrywamy Blogosferę<div style="text-align: justify;">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgKhBSBWr2UDjeimajHRsd0VOlYK0iHEOb3XOqZBOoyWD7V1yGGjmY7JDyPGdDdEGnHi_irEj0rz4b7Yk8OcmbRXzvuv6m0B1sEgVo2KdCOaFUgEQ9yyfs5bGKTpBwrrfxgdIKiuG1niyPd/s1600/odkrywamy-blogosfere-akcja-blogerska.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="540" data-original-width="960" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgKhBSBWr2UDjeimajHRsd0VOlYK0iHEOb3XOqZBOoyWD7V1yGGjmY7JDyPGdDdEGnHi_irEj0rz4b7Yk8OcmbRXzvuv6m0B1sEgVo2KdCOaFUgEQ9yyfs5bGKTpBwrrfxgdIKiuG1niyPd/s1600/odkrywamy-blogosfere-akcja-blogerska.jpg" /></a></div>
<br />
Jako rasowy obżartuch nie przepadam za kotletami odgrzewanymi 5-ty dzień z rzędu. Ja wiem, że kotlety są smaczne, ale nie kiedy są stare i kiedy wciskają Ci je na siłę mama, babcia i sąsiadka jednocześnie. Jest przecież tyle pysznego jedzonka do odkrycia. Po co więc się tak ograniczać? I dokładnie tak samo jest z akcjami blogerskimi. Polecamy tych wszystkim znanych, których gwiazda świeci najjaśniej. Nieważne, że 95% blogerów byłoby w stanie wyrecytować adres ich bloga bez najmniejszego zająknięcia. Nieważne, że ta kolejna wzmianka nic nie wnosi do kolorytu blogosfery. Promujemy to, co znane i "bezpieczne". Nie lubimy się wychylać i odsłaniać swoich prywatnych kart. Zwłaszcza, gdy kółeczka wzajemnej adoracji są tak kuszące.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi-gnXOB0hq0tOcA4z0L1VmBHdxRlEPCwaNw0kiaqbsWdIdQ5QyJrGFKXE8ugieBt92wXzcK5iilzVto7cY3m-L3dMsVKBDrO4Wx7AfC2xGF5Ma3XGOmFimyX3dQJI5Slswi9UERunApy1T/s1600/fitkola.png" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="445" data-original-width="435" height="200" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEimVPfBt8yv8iOUANEzTzEVT6Gv2J-El8OmITDgLrgASx1TlunzINljpBRIzY79tkRnZ6J-6sNhUhzlDYZc2HtL9_vj1JD5cQED7vlYFn6FjCwUgIMEFkmIsGmBrATUsJNTGXpLtsrxK0fX/s200/fitkola.png" width="195" /><img border="0" data-original-height="400" data-original-width="400" height="200" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg4AS7JGUrChp0j5mYgW_hPSV-0JR8jlGd-QWbEQAVIjWEKUm6cAVHawkLBIVXlpjq4Q1m4MdHIYoYkhtr9oImtLbEbDuEOP48-VjYCVW9JNmH93SA8fmPkurfS9W1f64TA3H6WdTKiS-PW/s200/Untitled+design+%25283%2529.png" width="200" /></a><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi-gnXOB0hq0tOcA4z0L1VmBHdxRlEPCwaNw0kiaqbsWdIdQ5QyJrGFKXE8ugieBt92wXzcK5iilzVto7cY3m-L3dMsVKBDrO4Wx7AfC2xGF5Ma3XGOmFimyX3dQJI5Slswi9UERunApy1T/s1600/fitkola.png" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><br /></a></div>
<div style="text-align: center;">
Nikolina z <a href="http://fitkola.blogspot.com/">fitkola.blogspot.com</a> i Milena z <a href="http://www.najlepszapora.pl/">najlepszapora.pl </a></div>
</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br />
Ale nie dla mnie i nie dla Mileny z bloga <a href="http://www.najlepszapora.pl/">Najlepsza Pora</a>, która zaprosiła mnie do współtworzenia akcji: <b>Odkrywamy blogosferę</b>. Pewnie teraz zastanawiasz się, czym ta akcja miałaby się różnić od tysiąca innych blogowych polecajek? Spieszę z pomocą i już Ci wszystko tłumaczę.<br />
<br />
<h3 style="text-align: center;">
Odkrywamy blogosferę </h3>
</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Najwyższy czas na przewietrzenie blogosfery i odkrycie nowych, wartościowych miejsc. Naszym celem jest zwrócenie Twoich oczu na mało znanych twórców, którzy bez wątpienia zasługują na swoje "5 minut" i dotarcie do szerszego grona odbiorców. Dlatego co powiesz na nurkowanie w sieci? Znajdź 3 raczkujące lub po prostu dotychczas Ci nieznane blogi i napisz na ich temat świąteczny wpis, który opublikujesz <b>31 sierpnia</b>. Dlaczego akurat wtedy? Okazja jest nie byle jaka. Właśnie wtedy przypada <b>Dzień Blogów</b> - dzień, w którym warto pokazać, że blogosfera to naprawdę inspirujący i niekoniecznie hermetyczny świat. Myślę, że większości z nas na co dzień brakuje czasu na regularne przekopywanie blogosfery w poszukiwaniu nowości. Jednakże wspólnymi siłami możemy stworzyć bazę blogerskich perełek, które będziemy mogli sukcesywnie poznawać ;).<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgiGB9h3bphFfc-XJ-Hv3n-K2j08IAuf9ywED0YkALm45rJ2s9YvbuP2RS4ZzA5v2xcnTOprK2LobDM_-baXVOgU8MO9igMPDCO-m2ZPWaYSEXkkW9lYGBZhNUKnAO5ZzvxBaNz1hNTO8kk/s1600/blogerska-akcja-odkrywamy-blogosfere.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1358" data-original-width="961" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgiGB9h3bphFfc-XJ-Hv3n-K2j08IAuf9ywED0YkALm45rJ2s9YvbuP2RS4ZzA5v2xcnTOprK2LobDM_-baXVOgU8MO9igMPDCO-m2ZPWaYSEXkkW9lYGBZhNUKnAO5ZzvxBaNz1hNTO8kk/s1600/blogerska-akcja-odkrywamy-blogosfere.jpg" /></a></div>
<br />
<br />
<h3 style="text-align: center;">
Jak stworzyć wpis?</h3>
<br />
Jedyne o co Cię proszę to stworzenie w/w wpisu. Zasady są naprawdę proste. <b>Od dziś do 30 sierpnia </b>masz czas na znalezienie i wybranie najciekawszych, a jednocześnie mało docenianych blogów. <b>31 sierpnia</b> publikujesz wpis ze swoimi typami, w którym uzasadniasz, kto i dlaczego powinien poznać wskazanych przez Ciebie twórców. Będzie mi niezmiernie miło, jeżeli w swoim wpisie wykorzystasz oficjalny plakat akcji, który jest do pobrania <a href="https://drive.google.com/file/d/0B4QIbHfVo5-2SU05YVRENl9TNGs/view">tutaj.</a><br />
<br />
Jeżeli podoba Ci się idea promowania nowych twórców, poślij dalej w świat informację o akcji :). Jako mały bloger zdaję sobie sprawę, jak duże znaczenie ma choćby mała wzmianka, lajk czy udostępnienie, dlatego już teraz z góry Ci dziękuję za pomoc!<br />
<br />
<b>Jeżeli masz jakieś pytania bądź wskazówki dot. przebiegu akcji, pisz śmiało! Tylko z Twoim udziałem wietrzenie blogosfery ma szansę się udać! :) </b><br />
<br />
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
Ściskam</div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
</div>
Nikolinahttp://www.blogger.com/profile/04461341895886155093noreply@blogger.com20tag:blogger.com,1999:blog-5967212491787425602.post-66417755600117032772017-08-02T10:04:00.000+02:002017-08-02T10:20:40.034+02:00Rodzimy się wolni. Umieramy zniewoleni. <div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhWW1A0tbaoVFaWpLQdCpbPUFysPTWmNgiZjU73abOs8xLvd-wkLMeAdET4RAfxYPmKYdLD8N99LuFkaAeS3xDzoUPI6Anm8wxFzRQw3W_fVLIAnxERTIjco9cP9CCA57ZCWmZvxQyKzjiJ/s1600/czy-spo%25C5%2582ecze%25C5%2584stwo-zabija-wolno%25C5%259B%25C4%2587-jednostki.jpg" imageanchor="1"><img border="0" data-original-height="640" data-original-width="960" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhWW1A0tbaoVFaWpLQdCpbPUFysPTWmNgiZjU73abOs8xLvd-wkLMeAdET4RAfxYPmKYdLD8N99LuFkaAeS3xDzoUPI6Anm8wxFzRQw3W_fVLIAnxERTIjco9cP9CCA57ZCWmZvxQyKzjiJ/s1600/czy-spo%25C5%2582ecze%25C5%2584stwo-zabija-wolno%25C5%259B%25C4%2587-jednostki.jpg" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: x-small;">Fot. <a href="http://www.socjopatka.pl/">Socjopatka</a> :* </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<br />
Wyobraź
sobie kilkuletnie dziecko bazgrzące w zeszycie. Właśnie skończyło
rysować swój pierwszy w życiu ogród. Wow, ile w nim pięknych,
wyjątkowych kwiatów. Ale zaraz, zaraz, narysowało to wszystko lewą ręką? Oops, musimy tego malca naprawić. Podczas kolejnych zabaw będziemy
trzymać go za lewą rączkę, wtedy z braku wyboru zacznie malować prawą.
Ej, to nie działa. Dziecko odruchowo uwalnia lewą rękę z uścisku
dorosłej dłoni i sięga po kredkę. To może zrobimy inaczej, bo wiesz
"lewa rączka jest zła, a prawa dobra" - idziemy w uparte, ale ono dalej
swoje. Przecież obydwie rączki są takie same. Ale nie dla nas. Żeby je
przekonać przyjmujemy bardziej stanowczy ton i strategię. Za każdym
razem, gdy sięgnie lewą ręką po kredkę, dostanie po niej linijką.
Poczuje ból, to wreszcie się oduczy. I być może rzeczywiście tak się stanie.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Nasz
"zdrowy," oduczony leworęczności malec podrośnie i wreszcie pójdzie do
szkoły. Zgarnie pierwszą jedynkę z matematyki, bo choć poprawnie
rozwiąże zadanie, nie skorzysta ze sposobu podanego w podręczniku.
Poczuje złość i niezrozumienie sytuacji, bo przecież wynik się zgadza. Ba, każde,
nawet najmniejsze działanie odzwierciedla jego logiczne rozumowanie. Za
nieprzyznanie racji nauczycielowi zgarnie uwagę w gratisie. Z biegiem
czasu matematyka przestanie sprawiać mu przyjemność. Nie będzie już
żadnej ekscytującej burzy mózgów, tylko twarde i, nie wiedzieć czemu, jedynie słuszne zasady. Wreszcie po siedmiu godzinach wyjdzie ze szkoły. Odetchnie świeżym powietrzem i poczuje się wolny. Tylko przez chwilę. Zaraz ktoś pociągnie go z bara za to, że ma glany i nie słucha Rihanny. Pieprzony outsider - tak mówią o nim rówieśnicy. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Wreszcie skończy tę cholerną szkołę i pójdzie do pracy. Zaproponuje ciekawe rozwiązanie i zostanie zrugany. Przez współpracowników - bo ledwo przyszedł, a już się panoszy i wychodzi przed szereg. Przez szefa - bo swoim niestandardowym pomysłem podważa kilkunastoletnie doświadczenie przełożonego. I znów, tak samo jak za czasów szkolnych, ktoś zabije w nim kolejne pokłady kreatywności i radość tworzenia. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Na szczęście życie nie kończy się na pracy. Facet znajdzie wreszcie kobietę swojego życia. Mega ciepłą, inteligentną, zaradną i...7 lat od niego starszą. Na dodatek z 5-latkiem pod pachą. Dla niego ten związek będzie prawdziwym wyzwaniem. Będzie stawał na głowie, żeby udowodnić jej, że pomimo różnicy wieku, nie jest wiecznym chłopcem i stworzy ciepły dom dla jej dziecka. Innego zdania będą jednak jego matka i całe zastępy ciotek, których imiona ledwo pamięta. No bo jak to tak? Starsza, na dodatek z dzieckiem? To nie przystoi. Poza tym skoro ktoś ją wcześniej zostawił świadczy o tym, że niezłe z niej ziółko. Wszystkowiedzące matrony będą mieszać, mącić i bardzo prawdopodobne, że wreszcie dopną swego. Kobieta go zostawi, bo ile można znosić docinki i upokorzenia. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Minie kilkadziesiąt lat i nic się nie zmieni. Całe życie upłynie mu pod hasłem niespełnienia. Bo zawsze ktoś lub coś będzie go usilnie sprowadzać na ziemię. Nawet jeśli będzie w wieloletnim związku i dorobi się gromadki dzieci. W podeszłym wieku napisze testament. Coś w stylu: "Proszę, nie przynoście na mój pogrzeb kwiatów. Zamiast tego ufundujcie temu ubogiemu, zdolnemu dzieciakowi z sąsiedztwa obóz sportowy." I znów nikt, nawet najbliżsi, nie uszanują jego woli. Jego prawa do własnych decyzji. Jego inności i własnego sposobu na życie i... śmierć. Pogrzeb bez morza kwiatów? Nie ma mowy. Co powiedzą sąsiadki? Znów będzie się liczyło, co pomyśli cały świat. I znów w tym świecie zabraknie miejsca dla niego prawdziwego - marzyciela i idealisty, faceta z błyskiem w oku i niepowtarzalną energią. </div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
Tacy ludzie jak on umierają codziennie pomiędzy naszym pierwszym a drugim gryzem kanapki. Robią to za każdym razem, gdy podcinamy im skrzydła. Gdy zabijamy ich potencjał. Piętnujemy
nieszablonowe zachowanie. Karzemy za wyjątkowość. Nazywamy idiotami za to, że mają wiecznie przyklejony uśmiech do twarzy. Zabijamy pomysłowość.
Zapominamy, że można inaczej. Inaczej niż ja czy Ty. Zapominamy, że przecież do niedawna
byliśmy tacy sami. Z głową pełną pomysłów i nadziei. Z tysiącem marzeń,
które jak się chce, można spełnić. Ale w pewnym momencie przestaliśmy słuchać samych siebie i dopuściliśmy do siebie głos z zewnątrz. Bełkot, z którego wynikało, że 90% rzeczy nam nie wolno, a
pozostałych 10% nie wypada. Pozwoliliśmy zabić swoje marzenia. Z czasem zaczęliśmy zabijać je w innych. Swoim brakiem wiary i wsparcia. Gardzącym spojrzeniem, ironicznym słowem. I wiesz, tak się zastanawiam, po cholerę nam lek na raka skoro to my jesteśmy mistrzami zabijania? Na co dzień i od święta. Do kotleta i rosołu. W przerwie na mecz i podczas wyjścia do pracy. Robimy to cały czas.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Myślę, że najwyższy czas się obudzić. Zacząć żyć i pozwolić żyć innym. Nie tylko dawać przyzwolenie, ale również pomagać innym wzrastać. Bo jeśli damy coś od siebie, to wcale nam nie ubędzie. Urośniemy razem z tym, którego nakarmiliśmy dobrą energią. Ot, życiowy paradoks. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>PS. </b>Koniecznie obejrzyj. To tylko 8 minut. 8 minut, które może zmienić Twoje życie.</div>
<div style="text-align: justify;">
<b>PS.1.</b> Jeżeli spodobał Ci się mój tekst, proszę, podaj go dalej. Nie lubię pisać do ściany. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<iframe allowfullscreen="" class="YOUTUBE-iframe-video" data-thumbnail-src="https://i.ytimg.com/vi/kQjtK32mGJQ/0.jpg" frameborder="0" height="266" src="https://www.youtube.com/embed/kQjtK32mGJQ?feature=player_embedded" width="320"></iframe></div>
<div style="text-align: center;">
Ściskam!</div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
Nikolinahttp://www.blogger.com/profile/04461341895886155093noreply@blogger.com16tag:blogger.com,1999:blog-5967212491787425602.post-54155040150861982562017-07-31T10:17:00.001+02:002017-07-31T12:29:49.199+02:00See Bloggers 2017 moim okiem <div style="text-align: justify;">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg-4z4K3BCjGsVcajZqOEzPEgnAN6JpkzjOOhOXYDZXB8W-upoXzMo8mHPx9pIuOu2cf4p-GflucQ8oAArQI0knn7cD6FMjgm2NE_ug2iZ3J1l1m60Xp1fGbGdsRNbWxR7OAqdSTofqL581/s1600/seebloggers-relacja-2017.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="540" data-original-width="960" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg-4z4K3BCjGsVcajZqOEzPEgnAN6JpkzjOOhOXYDZXB8W-upoXzMo8mHPx9pIuOu2cf4p-GflucQ8oAArQI0knn7cD6FMjgm2NE_ug2iZ3J1l1m60Xp1fGbGdsRNbWxR7OAqdSTofqL581/s1600/seebloggers-relacja-2017.jpg" /></a></div>
<br />
Tegoroczne <b>See Bloggers</b> nie było pierwszym blogerskim wydarzeniem, w którym wzięłam udział, ale na pewno pierwszym tak dużym i nadmorskim :). Muszę
przyznać, ze zarówno lokalizacja (Pomorski Park Naukowo-Technologiczny)
jak i organizacja samego wydarzenia zrobiły na mnie duże wrażenie. Za
wybór dużej, nowoczesnej przestrzeni oraz utrzymanie porządku przy 1700
uczestnikach przez calutkie dwa dni organizatorom należą się ukłony. To
samo tyczy się Carrefour, OSM Łowicz, Bracia Koral oraz Mokate, tegorocznych partnerów See
Bloggers, którzy zadbali, żeby żadnemu uczestnikowi nie burczało w
brzuszku. W imieniu wszystkich obżartuchów - dziękuję, bo to właśnie u Was było najsmaczniej! </div>
<div style="text-align: center;">
<h3>
</h3>
<h3>
Ludzie </h3>
</div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
Calutkie dwa dni (a tak naprawdę trzy ♥) upłynęły mi w towarzystwie najlepszej ekipy: <a href="http://www.socjopatka.pl/">Socjopatka </a>& Influencer bez zasięgów, <a href="http://foxintheforest.pl/">Fox in the Forest</a>, <a href="http://freeleserka.pl/">Freeleserka</a>, <a href="http://www.lekkaprzesada.pl/">Lekka Przesada</a>, <a href="http://www.gabrieladeda.pl/">Gabriela Deda</a>. Wreszcie miałam okazję spędzić trochę więcej czasu z Dziewczynami z bloga <a href="http://dekostacja.pl/">Dekostacja</a>, Asią i Dawidem (<a href="http://mynaswoim.pl/">My na Swoim</a>), z czego mega się cieszę :). Poza tym poznałam Agatę z bloga <a href="http://agatapisze.pl/">Agata pisze</a>, z którą pogadałam chwilkę o muzyce i Woodstocku oraz Karolę (<a href="http://www.onajedna.com/">Ona jedna</a>), która była moim cierpliwym fotografem po warsztatach kulinarnych.</div>
<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
<h3>
Warsztaty </h3>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiqcvhzSs7GkErPyFYNrh5JgsUWrDWg2TUJX4LIF0X6OzKvAoA8iVncXS2OJvUfzI6KHYKLy8ONZ_cA0Ix0ydqd8KDhLu72ZiMknR0sr0JQ3G6rzfnoMQ_m_uFfzGmSe9Msz4UcRrVlaQzv/s1600/2017-seebloggers-relacja.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="669" data-original-width="960" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiqcvhzSs7GkErPyFYNrh5JgsUWrDWg2TUJX4LIF0X6OzKvAoA8iVncXS2OJvUfzI6KHYKLy8ONZ_cA0Ix0ydqd8KDhLu72ZiMknR0sr0JQ3G6rzfnoMQ_m_uFfzGmSe9Msz4UcRrVlaQzv/s1600/2017-seebloggers-relacja.jpg" /></a></div>
</div>
<div style="text-align: justify;">
<br />
Jeżeli chodzi o same warsztaty, to wzięłam udział w zaledwie dwóch. Pierwsze to warsztaty kulinarne z Josephem Seeletso - przesympatycznym szefem kuchni z Botswany i, jak się później dowiedziałam, jurorem Top Chefa, który swoją energią pobudzi i rozweseli nawet największego ponurasa. Wszyscy uczestnicy wspólnie przygotowali trzy potrawy - łososia zapiekanego z morelami, wołowinę w sosie mango oraz kiwi zapiekane w wytrawnej bezowej piance. Warsztaty miały charakter typowo rozrywkowo-integracyjny, a nie edukacyjny. Dlatego osoby, który oczekiwały solidnej dawki wiedzy mogły wyjść zawiedzione. Mnie jednak odpowiadała taka forma warsztatów. Niestety ze względu na mocno ograniczony czas musieliśmy się spieszyć, dlatego zdążyłam skubnąć zaledwie dwa kęsy łososia oraz wołowiny. Smuteczek. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Kolejne warsztaty to, pozwolę sobie zacytować, "praktyczne porady, badanie diagnostyczne oraz ciekawe przypadki medyczne - czyli wszystko, co powinniście wiedzieć o skórze głowy, by mieć zdrowe włosy." A jak było naprawdę? Omówienie po łebkach 4 głównych włosowych problemów - łysienie androgenowe, siwienie, przetłuszczanie się włosów oraz ich wypadanie. Prelegentki przeskakiwały z tematu na temat z taką szybkością, że gdy już znalazłam jeden mały interesujący slajd, nie zdążyłam zrobić mu zdjęcia ;). Z warsztatów nie wyniosłam absolutnie żadnej nowej wiedzy i szczerze mówiąc, nie wiem, czy były na sali osoby, dla których przełomowym odkryciem była wzmianka o typowych przyczynach wypadania włosów (stres, zaburzenia hormonalne, niewłaściwa pielęgnacja) oraz zasugerowane rozwiązanie problemów - badania (ale jakie?) oraz właściwa (czyli jaka?) pielęgnacja. Nie mam wątpliwości, że obydwie panie prowadzące warsztaty mają niemałą wiedzę na temat skóry głowy i włosów. Jednakże mając świadomość, że warsztaty trwają 45 minut, powinny były wybrać jeden wiodący temat i dokładnie go zrealizować. Tymczasem porwały się z motyką na słońce i zostawiły uczestników warsztatów w szczerym polu.<br />
<br />
Ale to jeszcze nie koniec. Na część teoretyczną byłam skłonna machnąć ręką, gdyż interesowało mnie najbardziej badanie trychologiczne mające na celu ocenić kondycję skóry głowy i włosów oraz ustalić przyczyny ewentualnych dolegliwości. Jednakże w międzyczasie okazało się, że zaledwie 15% uczestników zostanie wybranych do badania poprzez losowanie karteczek z nazwiskami z małego, okrągłego akwarium (prototyp Totolotka). Niestety nie znalazłam się w gronie szczęśliwców. Miałam jednak nadzieję, że nie wszystko stracone, gdyż będąc na stoisku Pharmaceris, zostałam poinformowana, że uczestnicy warsztatów mają pierwszeństwo do wzięcia udziału w badaniu drugiego dnia See Bloggers oraz że nie obowiązują żadne zapisy. Następnego dnia zjawiłam się na w/w stoisku i jedna z pań poinformowała mnie, że "zapisy zostały zamknięte". Hmm? Jakie zapisy? Powołanie się na ustalenia z dnia poprzedniego nie przyniosło absolutnie żadnych rezultatów. Podsumowując, brak profesjonalizmu i moje wielkie rozczarowanie.</div>
<div style="text-align: justify;">
<h3 style="text-align: center;">
</h3>
<h3 style="text-align: center;">
Perły Blogosfery/Youtube'a </h3>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
</div>
<div style="text-align: justify;">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgiwjjmup50ibsQ5G8BF14Ebg1VMsXaa4ygUwXA4PkM4zhiMaX4AnsFbLRWEdcKpG67_T2NPePKLKDq7SQZmmgf7fB90e0pIf-y96tMcs-zg7Fjx67T5jtZ2Ttkho2kz4iB2GxbmcXnesMm/s1600/see-bloggers-2017-relacja.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="409" data-original-width="960" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgiwjjmup50ibsQ5G8BF14Ebg1VMsXaa4ygUwXA4PkM4zhiMaX4AnsFbLRWEdcKpG67_T2NPePKLKDq7SQZmmgf7fB90e0pIf-y96tMcs-zg7Fjx67T5jtZ2Ttkho2kz4iB2GxbmcXnesMm/s1600/see-bloggers-2017-relacja.jpg" /></a></div>
<br />
Żeby jednak nie było zbyt gorzko, muszę wspomnieć o perełkach, których na See Bloggers nie brakowało. <span data-offset-key="dua0h-0-0"><span data-text="true">Zahaczyłam o kawałek wywiadu z Anią Skurą (</span></span><span class="_247o" data-offset-key="dua0h-1-0" spellcheck="false"><span data-offset-key="dua0h-1-0"><span data-text="true">What Anna Wears</span></span></span><span data-offset-key="dua0h-2-0"><span data-text="true">), która w rzeczywistości jest tak samo naturalna i przesympatyczna jak w internecie - jak ja to mówię "kulka szczęścia" :). Porozmawiałyśmy chwilę o Australii i podróżowaniu. Miłym zaskoczeniem okazała się </span></span><span class="_247o" data-offset-key="dua0h-3-0" spellcheck="false"><span data-offset-key="dua0h-3-0"><span data-text="true">Maja Sablewska</span></span></span><span data-offset-key="dua0h-4-0"><span data-text="true"> - fajna, inteligentna babka, z którą na luzie można porozmawiać zarówno na życiowe jak i typowo modowe tematy. Zamieniłyśmy kilka zdań na temat samoakceptacji, pracy i... tatuaży :). Z kolei wywiad z udziałem </span></span><span class="_247o" data-offset-key="dua0h-5-0" spellcheck="false"><span data-offset-key="dua0h-5-0"><span data-text="true">Red Lipstick Monster</span></span></span><span data-offset-key="dua0h-6-0"><span data-text="true"> pokazał, że Ewa to człowiek-konkret, który nie lubi owijać w bawełnę. Korzystając z okazji, zapytałam ją o wakacyjne plany i nie da się ukryć, że... będzie grubo! A Paulina z </span></span><span class="_247o" data-offset-key="dua0h-7-0" spellcheck="false"><span data-offset-key="dua0h-7-0"><span data-text="true">Mówiąc inaczej</span></span></span><span data-offset-key="dua0h-8-0"><span data-text="true"> jest tak samo zabawna i naładowana pozytywną energią jak na swoim kanale, prawdziwa petarda :). </span></span><br />
<br />
<h3 style="text-align: center;">
<span data-offset-key="dua0h-8-0"><span data-text="true"> Wystawcy</span></span></h3>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiitDfX1PzdVRcdfUMED7o93Ba2Ml1tZ-bLRZ5Kpnqi-ncf1yH1EfeC4zWKzmP94ZQenzy3Zu5_i4eJCrh0Feb9PcD4T3W4O9evpnsLjiGBQ9fbA9ih6DNAnJz3IkgYTb-8UTxXq1ee7WiO/s1600/relacja-see-bloggers-2017.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="952" data-original-width="960" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiitDfX1PzdVRcdfUMED7o93Ba2Ml1tZ-bLRZ5Kpnqi-ncf1yH1EfeC4zWKzmP94ZQenzy3Zu5_i4eJCrh0Feb9PcD4T3W4O9evpnsLjiGBQ9fbA9ih6DNAnJz3IkgYTb-8UTxXq1ee7WiO/s1600/relacja-see-bloggers-2017.jpg" /></a><span data-offset-key="dua0h-8-0"><span data-text="true"></span></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgEVxuR5TNZT5t5Td7lN_WLatUHNlTaVoQyUlVF98QAMMXQ1ZsRR3d9ArVK9K0NsDBb30B5hbNDOu-PU3_F7AF7gdp_HSscYp0No-jaEJMqUyNzF2H3QXvV5B5r7gsU2UAoS18Z0f2JTgZq/s1600/see-bloggers-relacja-2017.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1148" data-original-width="960" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgEVxuR5TNZT5t5Td7lN_WLatUHNlTaVoQyUlVF98QAMMXQ1ZsRR3d9ArVK9K0NsDBb30B5hbNDOu-PU3_F7AF7gdp_HSscYp0No-jaEJMqUyNzF2H3QXvV5B5r7gsU2UAoS18Z0f2JTgZq/s1600/see-bloggers-relacja-2017.jpg" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div class="_2cuy _3dgx" data-block="true" data-editor="89uoq" data-offset-key="1jl67-0-0">
<div class="_1mf _1mj" data-offset-key="1jl67-0-0">
<span data-offset-key="1jl67-0-0"><span data-text="true">Jeżeli chodzi o wystawców, mam swoje TOP 5. Przemiło spędziłam czas na stoisku AA, gdzie przekonałam się o niezawodności swoich zmysłów. Za zmacanie aloesu, sztachnięcie algą oraz skubnięcie buraka otrzymałam kosmetyczną nagrodę (Ej, skąd wiedzieliście, co akurat mi się kończy?:)). Z kolei dzięki marce </span></span><span class="_247o" data-offset-key="1jl67-1-0" spellcheck="false"><span data-offset-key="1jl67-1-0"><span data-text="true">Oillan</span></span></span><span data-offset-key="1jl67-2-0"><span data-text="true"> utwierdziłam się w przekonaniu, że mam suchą skórę i muszę jeszcze bardziej skupić się na pielęgnacji. A na stoisku </span></span><span class="_247o" data-offset-key="1jl67-3-0" spellcheck="false"><span data-offset-key="1jl67-3-0"><span data-text="true">Play</span></span></span><span data-offset-key="1jl67-4-0"><span data-text="true"> strzelając do potworów, wreszcie poczułam się jak rasowy gamer. U Annabelle Minerals stworzyłam pastelową kompozycję, dzięki której wreszcie będę miała okazję przetestować róże i cienie do powiek - z podkładami i korektorami poznałam się dużo wcześniej ;). Natomiast u Fit&Easy piłam przepyszne, zdrowe koktajle, po czym swoim zdjęciem zgarnęłam główną nagrodę. Czy można chcieć czegoś więcej? :D </span></span></div>
<div class="_1mf _1mj" data-offset-key="1jl67-0-0">
</div>
<div class="_1mf _1mj" data-offset-key="1jl67-0-0">
<br />
<span data-offset-key="1jl67-4-0"><span data-text="true">Podsumowując, See Bloggers 2017 uważam za udane. Pomimo zawodu wywołanego warsztatami z Pharmaceris, spędziłam w Gdyni cudowny weekend. W dużej mierze jest to zasługa wyjątkowych ludzi, o których wspomniałam na samym początku i samej atmosfery wydarzenia. Mieliśmy do dyspozycji tyle atrakcji, że jedyne, o czym marzyłam to rozdwojenie, a może nawet roztrojenie się i bycie na wszystkich panelach oraz warsztatach. Mam nadzieję, że w przyszłym roku zapisy na warsztaty pójdą w 100% po mojej myśli, a ja lepiej zorganizuję swój czas i wrócę do domu z solidną dawką nowej wiedzy. W tym roku te dwa dni upłynęły mi pod hasłem: rozrywka. Ale kto powiedział, że to coś złego? Jestem bardzo wdzięczna za to, że miałam możliwość wziąć udział w tym wydarzeniu i wierzę, że pojadę tam również za rok.</span></span></div>
<div class="_1mf _1mj" data-offset-key="1jl67-0-0">
<span data-offset-key="1jl67-4-0"><span data-text="true"><br /></span></span></div>
<div class="_1mf _1mj" data-offset-key="1jl67-0-0" style="text-align: center;">
<span data-offset-key="1jl67-4-0"><span data-text="true">Ściskam!</span></span></div>
<div class="_1mf _1mj" data-offset-key="1jl67-0-0">
</div>
</div>
</div>
Nikolinahttp://www.blogger.com/profile/04461341895886155093noreply@blogger.com12tag:blogger.com,1999:blog-5967212491787425602.post-26418059301957301172017-07-14T08:16:00.005+02:002017-07-14T08:38:56.022+02:00Jaki Ty jesteś naiwny! <div style="text-align: justify;">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhgjt9egnanxC_7BAZogomHTqrdSooA6BNmVCfYSuruTZa3WDDxPNZmj5wLmGUXMlPGqur8-KsBAhyGGEX4VbxaLaQS8d4Wm8p9vUAYlJFF5ZRo801vpVr64OUAUxaB6ZasgXlKSWj0dnM8/s1600/naiwnosc-i-zaufanie-w-zwiazkach.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="720" data-original-width="960" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhgjt9egnanxC_7BAZogomHTqrdSooA6BNmVCfYSuruTZa3WDDxPNZmj5wLmGUXMlPGqur8-KsBAhyGGEX4VbxaLaQS8d4Wm8p9vUAYlJFF5ZRo801vpVr64OUAUxaB6ZasgXlKSWj0dnM8/s1600/naiwnosc-i-zaufanie-w-zwiazkach.jpg" /></a></div>
<br />
Pewnie nieraz dostałeś po dupie. Pewnie nieraz ktoś, komu oddałeś serce w podzięce dał Ci po ryju. Pewnie nieraz zderzyłeś się ze ścianą. I jeszcze nieraz to zrobisz. Właśnie o Tobie jest ten wpis, piękny, <b>naiwny</b> człowieku.<br />
<br />
<h3 style="text-align: center;">
Czy naiwność to głupota? </h3>
</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Jest taka naiwność, którą warto w sobie pielęgnować. Ta dziecięca ufność, kiedy wchodzisz w nowe relacje. I nie chowasz blizn pod długim rękawem. Odważnie wyciągasz przed siebie nagie ręce, bo wierzysz, że są bezpieczne. Pokazujesz 100% siebie. Pozwalasz zajrzeć wgłąb jak do barku ze słodyczami. I albo ktoś dołoży swój słoik nutelli albo zapierdoli wszystko, co dotychczas zgromadziłeś. To nic. Warto czekać. Dać się okraść pierwszy, a nawet drugi raz. Bo w końcu pojawi się turbo dostawa i nie będziesz później musiał żałować, że nie otworzyłeś drzwi. Nie będziesz pluć sobie w brodę, że na paluszkach zakradłeś się do przedpokoju, ostrożnie zerknąłeś przez wizjer i udałeś, że nikogo nie ma w domu. Że zamknąłeś się na cztery spusty i zacząłeś sobie wmawiać, że te puste ściany to dom. Nie, to nie jest dom i Ty dobrze o tym wiesz. Dom to nie są Twoje nowe panele z Ikei ani błyszcząca toaletka. Nie jest nim nawet wypasiony zestaw kina domowego ani ta nieprzyzwoicie miękka kanapa, w której łatwiej się utopić niż z niej podnieść.</div>
<div style="text-align: justify;">
<h3 style="text-align: center;">
</h3>
<h3 style="text-align: center;">
Warto zaufać</h3>
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Dom to bliskość i zaufanie. Radość i łzy dzielone z tymi, przy których nie musisz udawać. Z tymi, którzy nie odgrywają przed Tobą swojej życiowej, oskarowej roli. Dom to ludzie, przy których robisz z siebie durnia, a oni i tak zawsze się do Ciebie przyznają. Ba, oni są nieodłączną częścią tych wszystkich akcji, na wieść o których Tereska spod trójki osiwiała w jedną noc. To przy nich możesz uchlać się do nieprzytomności i wiedzieć, że nic Ci nie grozi. Tylko oni wiedzą, jak wyglądasz, gdy śpisz i jaki masz wyraz twarzy tuż po przebudzeniu. Kibicują Ci nawet wtedy, gdy kompletnie nie kumają tych Twoich dziwnych zajawek. I nigdy nie powiedzą, że jesteś za stary na zostanie pilotem. Co z tego, że masz trzy plomby i wadę wzroku. Swoje ostatnie pieniądze wydadzą na pluszowy samolot, którym będziesz latać na trasie dywan - Amsterdam, tfu, kanapa, słuchając soundtracku z Top Gun. Zamiast pieprzyć o rutynie, pokażą Ci setki miejsc, które z otwartą buzią oglądałeś w telewizji. A gdy zaczniesz się bać, każdy Twój lęk zamkną w swojej dłoni i przeprowadzą Cię przez ciemność.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjXDr-kIq_RWQKuO-FgoQ87Bhi7fYTCTo23yn5FliDcjq_s2GyEyhWHef957mssOdvD7XI3_lbs3iAsFfw8-unexKid7Zf-cmxrJosvHQUBLkJ7kWefXsQZMbFp0XX3_BUwVRHmLAWCG8SI/s1600/zaufanie-naiwnosc-w-zwiazkach-blog.png" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1280" data-original-width="960" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjXDr-kIq_RWQKuO-FgoQ87Bhi7fYTCTo23yn5FliDcjq_s2GyEyhWHef957mssOdvD7XI3_lbs3iAsFfw8-unexKid7Zf-cmxrJosvHQUBLkJ7kWefXsQZMbFp0XX3_BUwVRHmLAWCG8SI/s1600/zaufanie-naiwnosc-w-zwiazkach-blog.png" /></a></div>
</div>
<div style="text-align: justify;">
<br />
Jednak ci ludzie są tylko... ludźmi. I pewnie nieraz Cię zranią. Z egoizmu, pychy, bezsilności, zmęczenia. Mniej lub bardziej świadomie. Być może polecą talerze i parę kurew. Ale nigdy, przenigdy nie sprawią, że Twój świat rozsypie się na milion drobnych kawałków i nie będą udawać, że nic się nie stało. O takich ludzi warto walczyć. Dla nich warto biec choćby na koniec świata.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjQJf7QRN8_Wu9WATTtkePBJLu-UyoxjDfxzxhKvFJ7lkVTqd8A0K7Al4Yg5uhx5VmHaRzBqcl1OkHQSxa-j2-CbytrEEvHDe_Ob1B3yWlBROTi1trX3fev2q_av5io-7qp-2dG6C1cKS9t/s1600/zaufanie-naiwnosc-w-zwiazkach.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1280" data-original-width="960" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjQJf7QRN8_Wu9WATTtkePBJLu-UyoxjDfxzxhKvFJ7lkVTqd8A0K7Al4Yg5uhx5VmHaRzBqcl1OkHQSxa-j2-CbytrEEvHDe_Ob1B3yWlBROTi1trX3fev2q_av5io-7qp-2dG6C1cKS9t/s1600/zaufanie-naiwnosc-w-zwiazkach.jpg" /></a></div>
</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Dzisiejszy wpis dedykuję osobom, dzięki którym każde moje marzenie stało się celem z datą realizacji. Dobrze, że jesteście. Dziękuję. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
Ściskam!</div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
Nikolinahttp://www.blogger.com/profile/04461341895886155093noreply@blogger.com12tag:blogger.com,1999:blog-5967212491787425602.post-88346964004195387272017-07-11T12:17:00.001+02:002017-07-11T12:29:09.833+02:00Przepis na owsiane FIT ciasto z kremem, galaretką i malinami (legal cake)<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiMNv48Yf2qlCbZVAGpfXItoUYWeEow0eXdvf1bC7FSaRhlJWKoXO37HrfKfDbX-B1mtU5KF2nO2UhgNjgAUXMpdUkAbut0jkkY75BHJePx0gvsMov7-qYAZT5DxJXAojAsHQDuDwh8OPGQ/s1600/owsiane-legalne-fit-ciasto-z-malinami-przepis.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="444" data-original-width="960" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiMNv48Yf2qlCbZVAGpfXItoUYWeEow0eXdvf1bC7FSaRhlJWKoXO37HrfKfDbX-B1mtU5KF2nO2UhgNjgAUXMpdUkAbut0jkkY75BHJePx0gvsMov7-qYAZT5DxJXAojAsHQDuDwh8OPGQ/s1600/owsiane-legalne-fit-ciasto-z-malinami-przepis.jpg" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Nie lubię wielkiej matematyki. Nie jeżeli chodzi o jedzenie. Nie dla mnie jest obsesyjne liczenie kalorii i odcinanie półcentymetrowego kawałka ciasta tylko dlatego, że nie mieści się w moim dziennym bilansie energetycznym. Myślę, że w świecie, w którym niejednokrotnie mamy więcej schorzeń niż lat moje podejście do odżywiania jest bardzo zdrowe. Po co nakręcać tą całą machinę ekstremalnych wyrzeczeń, które coraz częściej prowadzą do zaburzeń odżywiania? Jedzenie to przede wszystkim paliwo. Ale co tu ukrywać, to również ogromna przyjemność. Kocham jeść. To dla mnie jeden ze sposobów na okazanie sobie troski i wyprodukowanie nieprzyzwoicie dużej ilości endorfin. Jednakże mam świadomość, że nie wszystko, co służy moim kubkom smakowym służy mojemu zdrowiu i dobremu samopoczuciu. Dlatego na co dzień szukam zdrowszych odpowiedników swoich #guiltypleasure. Moje eksperymenty kończą się naprawdę różnie - kwadratowo i podłużnie :D. Tym razem przybywam z tarczą, a nie na tarczy i przedstawiam Wam swój <b>przepis na</b> <b>legalne ciasto z "kremem", galaretką i malinami</b>. Jest prosto, pysznie i bez wydumanych składników. A z resztą zobaczcie sami: <b><br /></b></div>
<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
<h3>
<b>Składniki</b> </h3>
</div>
<div style="text-align: center;">
<i>(tortownica o średnicy 28cm :) </i></div>
<div style="text-align: center;">
<br />
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<h3>
<b>Spód </b><i><br /></i></h3>
</div>
<ul>
<li>200g płatków owsianych</li>
<li>3 czubate łyżki rafinowanego oleju kokosowego</li>
<li>2 jajka</li>
<li>ok. 3 łyżeczki ksylitolu</li>
<li>kilka łyżek wody do uzyskania odpowiedniej konsystencji</li>
</ul>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<h3>
<b>Masa </b><i><b>(później rzeźba ;))</b></i></h3>
</div>
<ul>
<li>500g mielonego sera z wiaderka</li>
<li>150g jogurtu typu greckiego 0%</li>
<li>ok. 2 łyżki miodu</li>
<li>20g żelatyny (wege alternatywa to agar-agar, który podobno żeluje mocniej od żelatyny, więc zakładam, że wystarczy jego mniejsza ilość ;))</li>
<li>ok. 100ml wody do rozpuszczenia żelatyny </li>
<li>świeże maliny</li>
<li>galaretka malinowa przygotowana wg przepisu na opakowaniu </li>
<li>listki świeżej mięty (opcjonalnie)</li>
</ul>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEivu48s2ebXDQ9efEf6qUqn0eVshVIv0W7rjX90l5sNr54AT1_zyJqJp35GIazMSnBOrMwkbDrb5os62oGaNJNoDcs8nmegCfO_j2qxxkVwJcYigv79xGE-Tp3kv9WvFc2OkLB3gqfPo8ZP/s1600/przepis-owsiane-fit-ciasto-z-malinami.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1280" data-original-width="960" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEivu48s2ebXDQ9efEf6qUqn0eVshVIv0W7rjX90l5sNr54AT1_zyJqJp35GIazMSnBOrMwkbDrb5os62oGaNJNoDcs8nmegCfO_j2qxxkVwJcYigv79xGE-Tp3kv9WvFc2OkLB3gqfPo8ZP/s1600/przepis-owsiane-fit-ciasto-z-malinami.jpg" /></a></div>
<br />
<div style="text-align: center;">
<h3>
<b>Przygotowanie:</b></h3>
</div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Spód:</b> Rozpuść na patelni olej kokosowy i połącz go z płatkami owsianymi. Dodaj jajka oraz ksylitol. Kontroluj konsystencję ciasta poprzez stopniowe dodawanie wody <b>(</b>w moim przypadku było to ok. 8 łyżek). Dokładnie wymieszaj wszystkie składniki. <b>Rada:</b> Jeżeli zależy Ci na spodzie o jednolitej konsystencji, zblenduj płatki owsiane na mąkę. Wylej masę blachę posmarowaną śladową ilością prawdziwego masła (82%). Piecz przez ok. 18 minut w 180 stopniach. Odstaw do ostygnięcia.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Masa:</b> Rozpuść żelatynę w gorącej wodzie. Jeszcze ciepłą dodaj do jogurtu greckiego. Połącz z mielonym serem uprzednio posłodzonym miodem. Wyłóż masę na spód i wstaw do lodówki. Poczekaj aż masa stężeje. W międzyczasie przygotuj galaretkę zgodnie z przepisem na opakowaniu. Udekoruj ciasto świeżymi malinami, a następnie wylej na wierzch tężejącą galaretkę. Wstaw ponownie do lodówki na kilka godzin. <b>I ciesz się swoim legalnym bezglutenowym ciastem bez dodatku białego cukru, margaryny, kosmicznych utwardzaczy i innych shitów ♥.</b> Spód jest ciężkawy i zbity za sprawą płatków owsianych i oleju kokosowego, a masa delikatnie słodka i lekka. Galaretka i maliny dodają ciastu typowo letni charakter. Fanom orzeźwiających, nieco bardziej odważnych rozwiązań polecam podawać ciasto ze świeżymi listkami mięty. Coś pysznego! </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjxmcgTsLD9EJanx6YPknYXG6p1mdszTpYYpD-f8LgLnlIBvcBBtvLBgCN7kjwhVu7naLAvnzf61IzgA8CQvgMh4TTKcFhlBTpolzFXF-40GApNw5e2ApKWJwA52HWh4t-5d7kXHzu9KG8i/s1600/przepis-na-owsiane-legalne-fit-ciasto-z-malinami.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="720" data-original-width="960" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjxmcgTsLD9EJanx6YPknYXG6p1mdszTpYYpD-f8LgLnlIBvcBBtvLBgCN7kjwhVu7naLAvnzf61IzgA8CQvgMh4TTKcFhlBTpolzFXF-40GApNw5e2ApKWJwA52HWh4t-5d7kXHzu9KG8i/s1600/przepis-na-owsiane-legalne-fit-ciasto-z-malinami.jpg" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b><br /></b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>PS. FIT to w moim rozumieniu niekoniecznie coś niskokalorycznego. </b>To prostu wszystko, co wpisuje się w kategorię "przyjemne z pożytecznym", czyli smaczne, zdrowe i odżywcze jedzenie :-). Fit to przyjemne, zdrowe życie bez wielkich wyrzeczeń. <b></b><br />
<b><br /></b>
<br />
<div style="text-align: center;">
<b>To jak wypróbujesz mój przepis? (:</b></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
Ściskam!</div>
<b><br /></b></div>
Nikolinahttp://www.blogger.com/profile/04461341895886155093noreply@blogger.com14tag:blogger.com,1999:blog-5967212491787425602.post-56105092588829705812017-06-24T21:13:00.002+02:002017-06-24T21:28:07.012+02:00Bój się i rób<div style="text-align: justify;">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgUu42jwCYRzKb0wDtPZFYfbCc5OW3SiSTkMjKjuVcL8NXiRVB9bZbQBBffhvBOaNE0yzoLA8-aue_GoeRFHOShOLol5izHB0BAkx4_qAi73dT2_B-GElIo-nzPDo_61ZKhgjz2Z0FCGFoz/s1600/boj-sie-i-rob.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="640" data-original-width="960" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgUu42jwCYRzKb0wDtPZFYfbCc5OW3SiSTkMjKjuVcL8NXiRVB9bZbQBBffhvBOaNE0yzoLA8-aue_GoeRFHOShOLol5izHB0BAkx4_qAi73dT2_B-GElIo-nzPDo_61ZKhgjz2Z0FCGFoz/s1600/boj-sie-i-rob.jpg" /></a></div>
</div>
<div style="text-align: justify;">
<h3 style="text-align: center;">
</h3>
<h3 style="text-align: center;">
Nie jestem idiotą</h3>
<br />
Nie lubię pieprzenia. Takiego gadania, że jeśli się czegoś boisz, to
przegrywasz życie. Że jeśli z dnia na dzień nie rzucasz pracy ani
partnera, to jesteś największym cykorem i loserem w jednym. A jeśli nie
pływasz w oceanie pełnym rekinów w przerwie między piątym a piętnastym
kieliszkiem absyntu, to Twoje życie nie ma najmniejszego sensu. Nie
wspominając już o zaciągniętym na spontanie kredycie, który będziesz
spłacać do usranej śmierci.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br />
Bo w tym wszystkim nie chodzi o to, żeby robić totalne głupoty i niczego się nie bać. No przecież nie jesteś idiotą. Masz mózg, którego dzielnie używasz dzień w dzień. To normalne, że w Twojej głowie kłębi się masa wątpliwości i obaw. Martwisz się o to, co będzie jutro. Masz przecież sporo zobowiązań. Jesteś odpowiedzialny za siebie i za bliskich - to wszystkim znane "jesteś odpowiedzialny za to, co oswoiłeś" nie wzięło się z kosmosu.<br />
<br />
<h3 style="text-align: center;">
A jeśli nie dam rady? </h3>
</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Ale powiedzmy sobie szczerze, bardzo często boisz się czegoś tylko dlatego, że jest nowe i nieznane. Boisz się, bo w siebie nie wierzysz. Boisz się podjąć nowej pracy, choć do obecnej chodzisz jak za karę. Boisz się pojechać na zagraniczne wakacje życia, bo pewnie okaże się, że Twój angielski jest mega słaby. Boisz się zagadać do grupki nieznajomych na imprezie, bo prawdopodobnie zrobisz z siebie idiotę. Boisz się udzielać rad, bo przecież zawsze jest ktoś, kto wie lepiej od Ciebie. Boisz się założyć 10-centymetrowe szpilki, bo co sobie ktoś pomyśli o dziewczynie mającej ponad 180 cm wzrostu. Boisz się spróbować krewetek, bo co jeśli się okaże, że wcale ich nie lubisz i wyrzuciłeś kasę w błoto. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Ja też się boję wielu rzeczy. Naprawdę. Tak było, jest i będzie. Ale to nie znaczy, że pozwolę żeby strach mnie paraliżował. Żeby sterował moim życiem. Decydował, gdzie mam być, a gdzie być nie powinnam. Nie będę siedziała w złotej klatce tylko dlatego, że jest "ciasna, ale własna" i... dobrze mi znana. Wiem, że poza nią jest całe mnóstwo rzeczy, które chcę poznać. I nie mam żadnej pewności, że rzeczy, o których dzisiaj myślę z uśmiechem na twarzy okażą się dla mnie dobre. Ale to nieważne. Chcę widzieć, doświadczać, smakować tego, co nowe. Czuć to wszystko na własnej skórze. Choćbym się następnego dnia miała porzygać od tych nowości.<br />
<br />
<h3 style="text-align: center;">
Bój się i rób </h3>
</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiyZrrGBOZApTqndc7UUnI69jLIv5lvgxwSq6ajXnLtAZ3wPsmSk3dT2llgtURtDrkjZsQM88HhCc40ifVHPvstfTdMZehID4ZBYaTbL5aWYzQjML_6behBmXaYVk8qN6fcmSx_OOkeiyh7/s1600/boj-sie-i-rob-1.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="640" data-original-width="960" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiyZrrGBOZApTqndc7UUnI69jLIv5lvgxwSq6ajXnLtAZ3wPsmSk3dT2llgtURtDrkjZsQM88HhCc40ifVHPvstfTdMZehID4ZBYaTbL5aWYzQjML_6behBmXaYVk8qN6fcmSx_OOkeiyh7/s1600/boj-sie-i-rob-1.jpg" /></a></div>
<br />
I nie zamierzam zgrywać bohatera narodowego, który bez najmniejszego mrugnięcia skacze w ogień. Bo w życiu nie chodzi o to, żeby przestać się bać. Chodzi o to, żeby działać pomimo lęku. <b>Dlatego bój się i rób.</b> Nie chowaj się za maminą spódnicą ani pod łóżkiem. Rób swoje. Rób wszystko to, o czym marzysz, a co być może wydaje się poza Twoim zasięgiem. Rób wszystko, na co podobno już jesteś za stary. Wszystko, czego Ci nie wypada, a na myśl o czym masz dreszcze. Zacznij pisać tę cholerną książkę. Naucz się wreszcie pływać. Nie żałuj tysiaka na skok ze spadochronem, o którym tak trąbisz znajomym od dobrych 5 lat. Co z tego, że masz już ponad 30. Chcesz, żeby Twoje życie było jak powolne umieranie? Nie? To nie żałuj sił, czasu i pieniędzy na spełnianie marzeń. Kolekcjonuj wrażenia, a nie przedmioty, które za kilka lat nie będą miały dla Ciebie żadnej wartości. <b>Idź przed siebie i już nigdy nie rezygnuj. Z siebie. </b><br />
<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
Ściskam!</div>
<br /></div>
Nikolinahttp://www.blogger.com/profile/04461341895886155093noreply@blogger.com8tag:blogger.com,1999:blog-5967212491787425602.post-75466288597714820092017-06-16T00:10:00.001+02:002017-06-16T00:17:44.266+02:00Jak zostałam wielką blogerką? <div style="text-align: justify;">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjeulTwMfWbByLbNbnJ_3G1hpIHArz8KmdRUKhyphenhyphenhH3UUCbrWF-AQ-scPg-spW5jXwbD6ZuJEcUPWVS1Cj5_sMazmQjYUAqp7VGQAHz0cLHxzID9l1uuKIbr2AnNRmmA37yZHglKuVlmV4oI/s1600/jak-zostalam-wielka-blogerka.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="829" data-original-width="960" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjeulTwMfWbByLbNbnJ_3G1hpIHArz8KmdRUKhyphenhyphenhH3UUCbrWF-AQ-scPg-spW5jXwbD6ZuJEcUPWVS1Cj5_sMazmQjYUAqp7VGQAHz0cLHxzID9l1uuKIbr2AnNRmmA37yZHglKuVlmV4oI/s1600/jak-zostalam-wielka-blogerka.jpg" /></a></div>
<br />
Odkąd bycie blogerem stało się profesją, wielu początkujących głowi się, jak zrobić na tym hajsy. Dlatego postanowiłam wyjść wszystkim zainteresowanym naprzeciw i opowiedzieć, <b>jak w jeden dzień zostałam wielką blogerką</b>. Ale zanim to zrobię, pozwolę sobie na małe słowo wstępu.<br />
<br />
<h3 style="text-align: center;">
Mały człowiek </h3>
</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Zastanawiam się, czy masz wokół siebie małych ludzi. Hmmm... chyba każdy zna chociaż jednego małego człowieka. I nie chodzi mi o ziomka "metr pięćdziesiąt w kapeluszu", tylko o kogoś, kto całą swoją energię poświęca na narzekanie, krytykowanie innych i podcinanie im skrzydełek. No wiesz, o kogoś, kto swoim brakiem ambicji zaprzepaścił tysiące pięknych marzeń, tylko dlatego, że wymagały wysiłku. A teraz zamiast nadrobić stracony czas i wziąć się do pracy, siedzi bezczynnie na swoim zapyziałym podwórku, bacznie wszystko obserwuje i drwi z Ciebie i Twojej motywacji.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Ostatnio przydarzyło mi się coś, co w sumie nie wiem, czy było bardziej śmieszne czy może jednak żałosne. Środek tygodnia, dzień - a dokładniej poranek - jak co dzień. Poszłam pobiegać. Ale najpierw standardowo rozgrzewka na trasie. Mijałam sąsiada, więc rzuciłam szybkie "dzień dobry" i zaczęłam truchtać. Ale zaraz, zaraz. Jego odpowiedź nie zakończyła się na "dzień dobry". Bez większego skrępowania skomentował do swojego znajomego: "Taaa, bo to ta wielka blogerka he-he" (ironia - level hard). Say what? Serio czy się przesłyszałam?</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Nie wiem, skąd w ludziach tyle jadu. Oh wait, wiem, ale kompletnie tego nie rozumiem. Ktoś próbuje umniejszyć moją wartość tylko dlatego, że każdego dnia się cholernie staram? Dlatego, że wstaję wcześnie rano (no dobra, ściemniam, o 09:00, hiehie), żeby pójść pobiegać przed pracą? Dlatego, że walczę ze swoimi słabościami i dzień w dzień przesuwam granice swojej wytrzymałości? Czy dlatego, że poza pracą mam zajęcie, które sprawia mi ogromną przyjemność? Zajęcie, dzięki któremu bywam w ciekawych miejscach i poznaję cudownych, ambitnych ludzi, którzy nie boją się marzyć i którzy wiedzą, do czego służą dwie nogi i dwie ręce. A może nie do pomyślenia jest to, że od kilku miesięcy codziennie budzę się z wielkim uśmiechem na twarzy i turbo energią? (z małym przerwami na bycie kołderkowym naleśnikiem ;p) Że cieszy mnie każda mała rzecz, a ja sukcesywnie dokładam sobie kolejne powody do radości? </div>
<div style="text-align: justify;">
<br />
<h3 style="text-align: center;">
Wielka blogerka </h3>
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Chyba nikomu nie muszę tłumaczyć, że żadna ze mnie "wielka blogerka". Myślę, że szybki rzut okiem na statystyki wystarczy ;). I nie mam z tym absolutnie żadnego problemu. Powiem więcej, nie chciałabym, żeby ludzie poznając mnie, widzieli we mnie tylko Fitkolę. W końcu to tylko mały procent tego, kim jestem i co robię. Nie jestem liczbą odsłon i unikalnych użytkowników. Nie jestem Twoim mniej lub bardziej miłym komentarzem. Nie jestem workiem na lajki i hejty. <b>Jestem człowiekiem z marzeniami.</b> </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Są jednak ludzie, którym nie mieści się w głowie, że można żyć pasją, a tym bardziej się z niej utrzymywać. Że życie od 10-tego do 10-tego to nie jedyne wyjście, a wybór każdego z nas. Że życie nie kończy się na wyjściu z i do pracy. Oni nie rozumieją, że marzenia nie są po to, by je mieć, tylko po to, by je realizować dzień po dniu. I gwoli jasności, nie piszę tego wszystkiego, żeby się pochwalić ani tym bardziej pożalić, że ktoś w przypływie bólu dupy nazwał mnie "wielką blogerką". Zależy mi jedynie na tym, żebyś Ty czytając ten tekst, obiecał sobie, że nigdy się nie poddasz. Nigdy nie przestaniesz. Nawet, gdy ktoś wyśmieje Ciebie, Twoje marzenia, Twoje pasje. Proszę, nie pozwól, żeby mali ludzie odebrali Ci chęć do robienia rzeczy wielkich. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br />
Wiesz, po tamtych słowach przebiegłam o 3 kilometry więcej niż dnia poprzedniego. Pękła moja pierwsza 10-tka :-). I wiem, że nikt ani nic mnie nie zatrzyma. Mam głęboko w dupie sfrustrowanych ludzi, a ich zła energia spływa po mnie jak po kaczce. A nie, znowu ściemniam. Wcale nie mam ich w dupie. Są dla mnie ogromną motywacją, bo patrząc na nich, wiem, jak nie chcę żyć. Jestem bezczelnie pewna, że tak żyć nie będę. Za dwa tygodnie spełnię swoje kolejne marzenie. I pomyśleć, że ja się dopiero rozkręcam :-).<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
Ściskam! </div>
<br /></div>
Nikolinahttp://www.blogger.com/profile/04461341895886155093noreply@blogger.com13tag:blogger.com,1999:blog-5967212491787425602.post-19123483073778523822017-06-03T18:36:00.000+02:002017-06-04T07:45:35.661+02:00Czy ciężko przebiec Runmageddon Intro? Jak się przygotować?<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgyDWJxPasXUcmn0w9XrsPNZl2vpHv_D8vQgPgxayyzkF47Z-NlTYQQZUnSn5xsIF_yZjdP3TL10xvlj3ZUxyFmIJH72weklTXH2K6E5RDjwYP9q3OgGg10hCO04r6cqXkz8NbQ8PVFfKHJ/s1600/runmageddon-blog.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="640" data-original-width="960" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgyDWJxPasXUcmn0w9XrsPNZl2vpHv_D8vQgPgxayyzkF47Z-NlTYQQZUnSn5xsIF_yZjdP3TL10xvlj3ZUxyFmIJH72weklTXH2K6E5RDjwYP9q3OgGg10hCO04r6cqXkz8NbQ8PVFfKHJ/s1600/runmageddon-blog.jpg" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Jeszcze pół roku temu nie uwierzyłabym, że przebiegnę Runmaggedon. Po pierwsze, pewnie zabrakłoby mi odwagi, a po drugie - ja i bieganie? <i>Hell no!</i> A teraz? Teraz zastanawiam się, jak przygotować się do kolejnego startu.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Wszystko zaczęło się od mojego kumpla - sportowego świra, który przybliżył mi temat biegów z przeszkodami. Opowiedział mi o swoich startach raz, drugi, trzeci i co tu dużo mówić, rozbudził moją ciekawość i chyba nie do końca świadomie wjechał mi na ambicje. No bo jak taki cienias (tak się czułam pod względem fizycznym) miałby przebiec min. 3 km, pokonując na trasie kilkanaście przeszkód? <i>Jaaasne</i>. Przecież nigdy nie biegałam. Ok, za wyjątkiem tych kilku razy na w-fie. Pamiętam, że szło mi dobrze na krótkich dystansach. Byłam jedną z szybciej biegających dziewczyn w klasie. Niestety w trakcie dłuższych biegów wypruwałam sobie flaki.<br />
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<h3 style="text-align: center;">
<b>Jak znalazłam motywację? </b></h3>
<h3 style="text-align: center;">
<b> </b></h3>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjfU1TFPD0MwaQErdWyxnJ_f0dU1tyi5AOrtVVPffgGtW7VLO24OqyBtfuhXJNF59ykh5OLLvp5dL6ajVAJCKbozzwTQSpQr3Yv1bV50t-kvbCIEJRwPmQDUt8SlYY_3HhD0ZAL8vIqr5Y5/s1600/runmageddon-blog-3.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="638" data-original-width="960" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjfU1TFPD0MwaQErdWyxnJ_f0dU1tyi5AOrtVVPffgGtW7VLO24OqyBtfuhXJNF59ykh5OLLvp5dL6ajVAJCKbozzwTQSpQr3Yv1bV50t-kvbCIEJRwPmQDUt8SlYY_3HhD0ZAL8vIqr5Y5/s1600/runmageddon-blog-3.jpg" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Przełom nastąpił w Nowym Roku. To właśnie wtedy postanowiłam, że przebiegnę Runmageddon. Wiedziałam, że muszę to zrobić. Nie dlatego, że czułam się na siłach. Wręcz przeciwnie. Czułam, że nie dam rady pod żadnym względem. Był to dla mnie bardzo ciężki okres, o czym szerzej pisałam <a href="http://fitkola.blogspot.com/2017/05/jak-umaram-i-zaczeam-zyc-na-nowo.html">tu</a> i <a href="http://fitkola.blogspot.com/2017/04/a-co-jesli-twoje-marzenia-sa-ze.html">tu</a>. I pomimo tego, że czułam się wtedy złamana, wiedziałam, że przyjdzie czas, kiedy będę musiała o siebie zawalczyć. Nie dlatego, że tak wypada, że ktoś ode mnie tego wymaga. Tylko dlatego, że na to zasługuję. W styczniu, gdy pojawiły się pierwsze zapisy, od razu wniosłam opłatę startową. Mocno wierzę w zasadę "polskiej cebulki" - co zapłacone, trzeba wykorzystać w 100%. No wiesz, w restauracji wylizać talerzyk do końca, nawet jeśli już pękasz z przeżarcia. <i>I'm kidding. Just a little.</i> Wiedziałam, że gdy to zrobię (opłacę swój start, a nie wyliżę talerzyk, Obżartuchy!), nie będzie odwrotu i bardzo chciałam żeby go nie było.<br />
<br />
<br />
<h3 style="text-align: center;">
<b>Jak się przygotowywałam? </b></h3>
</div>
<div style="text-align: justify;">
<br />
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgmORrpXu0dkTpz5N21MJgFbJiQgGJ0U4X8-HdAAGQ9sbky452igYOGMym1ouo90zs4lTM4aG28_tzQHH_bAuTy1xueQ9H_2kYoK11q0IGFeSyEFyHV1eyY0ALnWWSFUjiIBAJSx7RhvnJP/s1600/runmageddon-blog-4.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="638" data-original-width="960" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgmORrpXu0dkTpz5N21MJgFbJiQgGJ0U4X8-HdAAGQ9sbky452igYOGMym1ouo90zs4lTM4aG28_tzQHH_bAuTy1xueQ9H_2kYoK11q0IGFeSyEFyHV1eyY0ALnWWSFUjiIBAJSx7RhvnJP/s1600/runmageddon-blog-4.jpg" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Z początkiem kwietnia zaczęłam przygotowania. Ale proszę, nie wyobrażajcie sobie mnie ze 100-kilogramową sztangą na plecach biegającą półmaratony. Zaczynałam od 650 metrów truchtu. Taaak, słownie: <i>sześćset pięćdziesiąt metrów</i>. Minuta przerwy i kolejne. I tak razy dwa, co dawało mi w sumie 2,5 km. Truchtałam tak przez jakieś 1,5-2 tygodnie, średnio 3 razy w tygodniu. Można by pomyśleć, że sukces miałam już w garści. W końcu w Runmageddonie Intro miałam do przebiegnięcia 3 kilometry. Zatem od upragnionego dystansu dzieliło mnie zaledwie 500 metrów. Teoretycznie. W praktyce sprawy miały się nieco inaczej. Przecież docelowo nie miałam sobie robić żadnych przerw, a w dodatku miałam do pokonania 15 przeszkód. Dlatego stopniowo zaczęłam zwiększać dystans i zmniejszać częstotliwość przerw. Biegłam 1 km, robiłam minutę przerwy - wszystko x3. W końcu rozbiegałam się (a tak naprawdę swoją głowę - napiszę o tym przy innej okazji) nieco bardziej. Pękła moja pierwsza 4-ka, a bezpośrednio przed startem 5-tka. Wiedziałam, że 3-kilometrowy dystans pokonam bez problemu.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Ale co z przeszkodami? Nie trenowałam typowo siłowo. Od stycznia chodziłam raz w tygodniu na zajęcia, które w pewnym sensie można nazwać siłowymi. Jednak powiedzmy sobie szczerze, ćwicząc z taką częstotliwością, nie ma co liczyć na cud. Cud nad Wisłą, bo to właśnie w stolicy przy Wale Miedzeszyńskim odbywał się bieg. Około miesiąc przed biegiem nieco zwiększyłam częstotliwość ćwiczeń. Przeprosiłam się z Chodakowską i Mel B. W międzyczasie wygrałam karnet na zajęcia fitness, więc na dwa tygodnie przed Runmageddonem wpadło mi kilka dodatkowych zajęć. Nie ćwiczyłam z obciążeniem, a mimo to dałam radę.<br />
<br /></div>
<br />
<h3 style="text-align: center;">
<b>Jakie przeszkody są na Runmageddon Intro?</b></h3>
<h3 style="text-align: center;">
<b> </b></h3>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiMGTXvC8B4JuJkOGDz7Npzt6tdZAuD8TCGSgmKKge9m0VIq8SbL2G5LGWN_cgkHKbvasrR7egxatcXs5qdz7fU2GjtQu0qNiq5WslvqBj76_v6UsmVzT-p8dc1-hOiYp_AEr4PD0yougKr/s1600/runmageddon-blog-2.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="640" data-original-width="960" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiMGTXvC8B4JuJkOGDz7Npzt6tdZAuD8TCGSgmKKge9m0VIq8SbL2G5LGWN_cgkHKbvasrR7egxatcXs5qdz7fU2GjtQu0qNiq5WslvqBj76_v6UsmVzT-p8dc1-hOiYp_AEr4PD0yougKr/s1600/runmageddon-blog-2.jpg" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Jeżeli chodzi o przeszkody, były to m.in. 3-metrowe ściany. Duuużo ścian. Z tego miejsca dziękuję wszystkim panom, którzy podali mi pomocną dłoń, ramię, plecy i inne mniej oczywiste części ciała, a tym samym pomogli mi pokonać tę przeszkodę :). Jesteście wielcy! Poza tym było sporo czołgania się w błocie ♥, mule rzecznym, pod drutem kolczastym, siecią czy też oponami. Nie zabrakło też przejścia przez rzekę, które bardzo mi się spodobało, wspinaczki po linie (moja pięta Achillesowa) czy Indiany ("lot" na linie zawieszonej nad wodą). Był również bieg z oponami/workami z piachem, przewracanie opon od traktora. Na trasie pojawiła się również jedna przeszkoda logiczna. Nie pamiętasz, czy najpierw wykonuje się dodawanie czy mnożenie? No cóż, kto nie ma w głowie, ten ma w nogach - czeka Cię nieco dłuższa trasa! :D (Ja podałam poprawną odpowiedź, bang!)<br />
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<h3 style="text-align: center;">
<b>Czy warto?</b> </h3>
<h3 style="text-align: center;">
</h3>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjoiaQfHqyozctwBjS8_FTuAGDTZRmCR_ng-YBQIOf7n7djrYvKnh4nxiKk52Zd8yczu1PD8P80PsQjFkXbKvkVSTwhe3m9RSINTsNLazUcvTB_0IO0RdV3aHjyhWO4bKR12eAw2_LsGuJ9/s1600/runmageddon-blog-1.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="640" data-original-width="960" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjoiaQfHqyozctwBjS8_FTuAGDTZRmCR_ng-YBQIOf7n7djrYvKnh4nxiKk52Zd8yczu1PD8P80PsQjFkXbKvkVSTwhe3m9RSINTsNLazUcvTB_0IO0RdV3aHjyhWO4bKR12eAw2_LsGuJ9/s1600/runmageddon-blog-1.jpg" /></a> </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Jeżeli zastanawiasz się, czy warto wziąć udział w Runmageddonie, to przestań o tym myśleć. Po prostu to zrób. Poczuj dawkę adrenaliny, pozytywną energię i spędź ten czas z ludźmi, którzy wiedzą, że siła i charakter to nie rzecz nabyta, lecz ciągła praca, która przynosi niesamowite efekty :-). A skoro o mega fajnych ludziach mowa, nie mogę nie wspomnieć o mojej ekipie. Iza, Marta, Iza, nie mogłam sobie wymarzyć lepszego towarzystwa! Jesteście niesamowite. Do zobaczenia na kolejnej trasie! :-) A Was, drogie Robaczki, mam nadzieję, że już nie muszę dłużej zachęcać :).</div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
Ściskam!</div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
Nikolinahttp://www.blogger.com/profile/04461341895886155093noreply@blogger.com10tag:blogger.com,1999:blog-5967212491787425602.post-37190747964033873002017-05-22T08:28:00.000+02:002017-05-22T09:22:48.085+02:00Przestań się ze sobą pierdolić<div style="text-align: justify;">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj98wPswrO6FM_xz6bwSnCvF0X2CnwJ7gsy31acm_5VsNjPyoja4UKWlpGdPzn-LbTyWufHOHBgjk3fjFQeO4SJtKK0ifPPkAaCFfPHpXmk591G6ccjaLTxYQUOi3MtTh120lzCUemNrpC0/s1600/przestan-sie-ze-soba-pierdolic-fitkola.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj98wPswrO6FM_xz6bwSnCvF0X2CnwJ7gsy31acm_5VsNjPyoja4UKWlpGdPzn-LbTyWufHOHBgjk3fjFQeO4SJtKK0ifPPkAaCFfPHpXmk591G6ccjaLTxYQUOi3MtTh120lzCUemNrpC0/s1600/przestan-sie-ze-soba-pierdolic-fitkola.jpg" /></a></div>
<br />
Przepraszam za dzisiejszy tytuł wszystkie duszyczki wrażliwe na piękno języka polskiego (sorry, I'm not sorry :). Ja, z kolei, jestem bardzo wrażliwa na jego bogactwo :D. <i>Kochać, cackać, pierdolić </i>- czy to nie jest piękne? Jedna czynność, a tyle możliwości. No dobrze, ale do rzeczy.<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
<blockquote class="tr_bq">
<span style="font-size: large;">Cukierek przez papierek</span></blockquote>
</div>
</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Znam wielu ludzi, którzy żyją marzeniami i gówno z tych marzeń mają. Bo wiesz, możesz marzyć o najnowszym mercedesie, codziennie oglądać go przez szybę najlepszego salonu w mieście, wizualizować sobie, jak zalewasz swojego instagrama selfiaczami w swoim nowym aucie z hasztagiem #wiozesiepomau i nigdy tego mercedesa nie mieć na własność. Wiesz dlaczego? Bo tak naprawdę nie robisz nic, żeby to marzenie spełnić. Zdaję sobie sprawę z tego, że wizualizacja jest bardzo skutecznym narzędziem, ale wciąż <b>tylko</b> narzędziem, a nie parą rąk, która odwali za Ciebie całą robotę. I od razu zaznaczę, ja też bardzo często byłam tym opierdalaczem. Ba, wciąż mi się to zdarza, ale dużo rzadziej i w mniejszym stopniu. Marzycielem, który śnił o Nowym Jorku, a dzień w dzień budził się w Obornikach i nic nie robił, żeby któregoś razu zaśpiewać na Manhattanie "Englishman in New York":</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<iframe allowfullscreen="" class="YOUTUBE-iframe-video" data-thumbnail-src="https://i.ytimg.com/vi/d27gTrPPAyk/0.jpg" frameborder="0" height="266" src="https://www.youtube.com/embed/d27gTrPPAyk?feature=player_embedded" width="320"></iframe></div>
<div style="text-align: justify;">
<br />
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<div style="text-align: center;">
<blockquote class="tr_bq">
<span style="font-size: large;">"Biedak" czy "głupiec"?</span></blockquote>
</div>
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Marzenia to bardzo często wynik cholernie ciężkiej pracy i o tym się nie mówi, zwłaszcza, gdy to nie nasze marzenia się spełniają. Wtedy raczej mówi się o farcie i znajomościach - bogatym ojcu, wpływowej ciotce, znanym nazwisku. Bo przecież "głupi to ma szczęście", a "biednemu zawsze wiatr w oczy". Chyba nie muszę mówić, kto pełni rolę głupiego, a kto biednego? ;)<br />
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg5QlEt2beqpM3D45svZ0hMM5qAAgVDivPZ4wjLJ1d1hCioI-5VzCRDcrpgohnT8EuyGxvlKqtzl9lLZC-rgRFyAOla7Xi2ANv_2WiqFomdAIkYy_O6mxB_75nDBZdaz2zM831k7FqyFvuf/s1600/przestan_sie_ze_soba_pierdolic_fitkola_1.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg5QlEt2beqpM3D45svZ0hMM5qAAgVDivPZ4wjLJ1d1hCioI-5VzCRDcrpgohnT8EuyGxvlKqtzl9lLZC-rgRFyAOla7Xi2ANv_2WiqFomdAIkYy_O6mxB_75nDBZdaz2zM831k7FqyFvuf/s1600/przestan_sie_ze_soba_pierdolic_fitkola_1.jpg" /></a></div>
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
A gdyby tak wyjść z roli biedaka i stać się tym przysłowiowym głupcem, który krok po kroku zdobywa wszystko, o czym marzy? Gdyby tak przyjąć dodatkowe zlecenie i w końcu odłożyć pieniądze na wymarzone wakacje? A może wreszcie zacząć szanować swój czas i pracę i przestać pracować za psie pieniądze? I nie czytać już "Sekretów odchudzania" podczas regularnych wizyt w McDonald's? Co Ty na to?<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh1zdssrz7Ua4IWrj81d1ZQuQAxZz76K36RstwILpTYceTElAMciDPGIoQMQ0eQyuUWjIQsK40gEb8JuGHLeBeJ9vEOZlirA2kXlp2bX-hgKgc-cFlEbhOhgI8mx7aEXx6IXuwBXMGfT1Lo/s1600/przestan_sie_ze_soba_pierdolic_fitkola.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh1zdssrz7Ua4IWrj81d1ZQuQAxZz76K36RstwILpTYceTElAMciDPGIoQMQ0eQyuUWjIQsK40gEb8JuGHLeBeJ9vEOZlirA2kXlp2bX-hgKgc-cFlEbhOhgI8mx7aEXx6IXuwBXMGfT1Lo/s1600/przestan_sie_ze_soba_pierdolic_fitkola.jpg" /></a></div>
<br />
<div style="text-align: center;">
<blockquote class="tr_bq">
<span style="font-size: large;">Przestań się ze sobą pierdolić </span></blockquote>
</div>
</div>
<div style="text-align: justify;">
<br />
Jeżeli kochasz marzyć i panicznie boisz się potu, to będziesz sobie dalej marzyć. Ale nigdy tych marzeń nie dotkniesz, nigdy nie poczujesz ich na własnej skórze. Będziesz siedzieć długie godziny przed komputerem i z zazdrością oglądać zdjęcia znajomych z egzotycznych wakacji - <b>Twoich</b> wymarzonych wakacji. Będziesz wzdychać na myśl o torebce Chanel, a jedyne, na co Cię będzie stać to siatka z Biedronki. I wreszcie będziesz pieprzyć w kółko o tym, jak jest Ci ciężko. O tym, że w Polsce nie ma żadnych perspektyw (jeżeli rzeczywiście tak jest, to może warto wystawić nos poza jej granice, choćby na wakacje?) O tym, że pogoda zła - raz zbyt mocne słońce, innym razem zbyt intensywny deszcz. Zawsze coś. Naprawdę chcesz do końca życia być takim leniwym, niespełnionym i sfrustrowanym kapciem, który narzeka na wszystko i wszystkich dookoła? Który żyje życiem innych zamiast robić swoje? <b>Jeżeli tak jak ja chcesz poczuć prawdziwe szczęście i spełnienie, to wreszcie przestań się ze sobą pierdolić.</b> Przestań szukać kolejnej setki wymówek, zamknij dziób i zacznij pracować na swoje marzenia. Na swoje piękne życie. I przede wszystkim pracuj mądrze - ale o tym innym razem. </div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
Ściskam!</div>
Nikolinahttp://www.blogger.com/profile/04461341895886155093noreply@blogger.com14tag:blogger.com,1999:blog-5967212491787425602.post-46828457838345494972017-05-03T17:25:00.003+02:002017-06-16T00:47:57.119+02:00Jak umarłam i zaczęłam żyć na nowo<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjURfKhgP1yuGmbfnS9Tq_CwUJuljH4gXJQz6-p9XrlOf3uFTB50IcwgS4TO5bmly10xyoYi7SiqKC1SwjN6ratBBrQiVJkeCWno87D9GJVHzt0b7rN68p7gOfWJHUQgbk-iYXAGVtukS94/s1600/jak-zaczelam-zyc-fitkola-2.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjURfKhgP1yuGmbfnS9Tq_CwUJuljH4gXJQz6-p9XrlOf3uFTB50IcwgS4TO5bmly10xyoYi7SiqKC1SwjN6ratBBrQiVJkeCWno87D9GJVHzt0b7rN68p7gOfWJHUQgbk-iYXAGVtukS94/s1600/jak-zaczelam-zyc-fitkola-2.jpg" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Wiem, że kobiet nie pyta się o wiek, ale skoro nie jestem wciętym Sebixem ani obleśnym Pawełkiem z koprem pod nosem, to zaryzykuję. 18? 20? 26? No ile masz? Dobrze, proste pytania mamy za sobą. To jedziemy dalej. Jak długo żyjesz? Nie, nie pytam Cię tym razem o wiek. Pytam, jak długo żyjesz - tak naprawdę? 5, 10 lat? A może jeszcze nie zaczęłaś?<br />
<br />
<h3 style="text-align: center;">
Urlop od życia </h3>
</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhdZ6J1GWX4FFJUVlA0_3JwixdmD4vdN08z-UGvCo6Ou7BP5Wd29rR-Fw3vSZ8HBYvJbWM5JCJyKmWPu8FBrpxhn4RuRmrFdJ5k0zlkLXvnGSMRYAgVd2DjfEuwSi9r4Xh9BFVpYWyW9zOm/s1600/jak-zaczelam-zyc-fitkola-3.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhdZ6J1GWX4FFJUVlA0_3JwixdmD4vdN08z-UGvCo6Ou7BP5Wd29rR-Fw3vSZ8HBYvJbWM5JCJyKmWPu8FBrpxhn4RuRmrFdJ5k0zlkLXvnGSMRYAgVd2DjfEuwSi9r4Xh9BFVpYWyW9zOm/s1600/jak-zaczelam-zyc-fitkola-3.jpg" /></a></div>
</div>
<div style="text-align: justify;">
<br />
Ja miałam małą przerwę od życia. Przez kilka miesięcy nie było mnie dla Ciebie. Nie było mnie dla samej siebie. Budziłam się każdego ranka z cholernym bólem brzucha. Stresowała mnie już sama myśl, że zaczyna się nowy dzień, który muszę jakoś przeżyć. Nie byłam wtedy sobą. Niby oddychałam, ale wewnątrz czułam się martwa. Na kilometr śmierdziało trupem. Wszystko, co robiłam było mechaniczne. Śniadanie, wyjście do pracy, sen. I tak w kółko. Każdy kęs jedzenia, każdy obowiązek przeplatany był płaczem. Z bezsilności. Z bólu, który rozrywał serce, ale nie chciał zabić. Tak naprawdę, do końca. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg_sTI6hE2pf-DMffARbARQDtshwGjbeIrrchBOzlkx4XOwFfvFx6RQt0vqtxMBQ6Oi-sFyPP2TquT3sTGqQGPOfUyujBUR77JdcejCH91bRboi_BT_EAS5nDXcaTQmg-v9m_NEVTvexfCu/s1600/jak-zaczelam-zyc-fitkola-4.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg_sTI6hE2pf-DMffARbARQDtshwGjbeIrrchBOzlkx4XOwFfvFx6RQt0vqtxMBQ6Oi-sFyPP2TquT3sTGqQGPOfUyujBUR77JdcejCH91bRboi_BT_EAS5nDXcaTQmg-v9m_NEVTvexfCu/s1600/jak-zaczelam-zyc-fitkola-4.jpg" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
W pewnym momencie zaczął pojawiać się spokój. Dwie godziny płaczu i pół godziny spokoju. Z czasem odwróciły się proporcje. Po krótkim płaczu było kilka godzin spokoju. Takiego dziwnego wyciszenia i pustki, przez którą czułam się nieswojo, ale która była sto razy lepsza od bólu. Jak już weszłam w strefę obojętności, mogłam tam zostać na dłużej. Było całkiem bezpiecznie i w miarę wygodnie. No wiesz, to słynne "chujowo, ale stabilnie." Jeżeli choć raz straciłaś grunt pod nogami, to na pewno wiesz, jak pragnie się stabilizacji. Jednej małej rzeczy, która będzie na pewno i na zawsze. Bez względu na mniej lub bardziej sprzyjające okoliczności.<br />
<br />
<h3 style="text-align: center;">
Odważnie </h3>
</div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<div style="text-align: justify;">
<br />
Łatwo się zasiedzieć, ale to nie jest życie na 100%. To takie bierne patrzenie na to, co mi się przydarza. A przecież nigdy nie chciałam, żeby życie mi się przydarzało. Sama chciałam nim kierować. Odkrywać piękne miejsca, poznawać dobrych ludzi. Dawać i brać czystą, pozytywną energię. Dlatego zaryzykowałam. Zdjęłam puchate kapcie, założyłam płaszcz. I wyszłam z domu. Zobaczyłam, że znów świeci słońce. A może ono cały czas świeciło, tylko schowana za roletami go nie widziałam? Zaczęłam ryzykować. Pchać się w nieznane. Robić rzeczy, o których od dłuższego czasu marzyłam. I jakby tego było mało, poznałam ludzi, którzy marzą o tym samym. Którzy mają rozwiązanie na każdy problem, a nie problem na każde rozwiązanie. Którzy tak jak ja są w stanie spakować się w ciągu 5 minut i pojechać na drugi koniec Polski. Ot tak, żeby zjeść razem nieprzyzwoicie dobry obiad. Wreszcie przestałam się zastanawiać, czy mogę, czy dam radę. Już nie tracę czasu na myślenie godzinami, czy to bezpieczne, czy to dobre. Dopóki tego sama nie sprawdzę, nie będę wiedziała. Pewnie w oczach niektórych jestem wariatem, ale nie dbam o to. Dawno nie byłam taka szczęśliwa :-). </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgcRIfHdGCkjbYXh7c5Qe8988vwJ_VenwzxFS-GoPYpGSwjfpzRMJziA3d38IE5tlc99LliUYh9VLqfEmthzzyKm62APrxpKtUgS8ykLv3dmmtQlpgUHTmKy63GAKBXVPcl8G3u_9D5bpml/s1600/fitkola-jak-zaczelam-zyc-5.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgcRIfHdGCkjbYXh7c5Qe8988vwJ_VenwzxFS-GoPYpGSwjfpzRMJziA3d38IE5tlc99LliUYh9VLqfEmthzzyKm62APrxpKtUgS8ykLv3dmmtQlpgUHTmKy63GAKBXVPcl8G3u_9D5bpml/s1600/fitkola-jak-zaczelam-zyc-5.jpg" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
Ściskam! </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
Nikolinahttp://www.blogger.com/profile/04461341895886155093noreply@blogger.com17tag:blogger.com,1999:blog-5967212491787425602.post-33687711557225537552017-04-26T09:12:00.000+02:002017-05-21T09:59:54.810+02:00Klasyka dla Smyka: kwiecień <div style="text-align: justify;">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgi2TGJimJKMfYbb668ykUUqwm6UmuXbAytcXUN1i6zsVLWHpTl2CJ9yemVvRF8H1KbIQejrQU0rJle5nql2LNd3syQ1KHihoXdFJts3loi3wWP3X0axnu_RltV8mS85BaZTz4WW5KHVcJR/s1600/klasykadlasmyka_10.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgi2TGJimJKMfYbb668ykUUqwm6UmuXbAytcXUN1i6zsVLWHpTl2CJ9yemVvRF8H1KbIQejrQU0rJle5nql2LNd3syQ1KHihoXdFJts3loi3wWP3X0axnu_RltV8mS85BaZTz4WW5KHVcJR/s1600/klasykadlasmyka_10.jpg" /></a></div>
<br />
Mają w sobie ogromną magię. Zwłaszcza te pożółkłe, z zagiętymi rogami i śladami po kawie. Te z odręcznie napisaną dedykacją, a może i subtelnym wyznaniem. Również te zakurzone i zapomniane, składowane od wielu lat na strychu. Przesiąknięte zapachem curry, zszarzałe od papierosów. Każda z nich ma swoją historię i bynajmniej nie chodzi mi o tę wymyśloną przez uroczego pana, którego nazwisko widnieje na okładce. Na pewno wiesz, że książki wiodą podwójne życie - jedno dane przez autora, a drugie przez Ciebie, Drogi Czytelniku. Tak prawdę mówiąc, macie wspólną historię i sekrety. Tylko one wiedzą, na jakie pytania tak zawzięcie szukałeś odpowiedzi. Za kim tęskniłeś i dla kogo chciałeś skoczyć w ogień. Dla kogo ostatecznie się spaliłeś. Dlaczego zasypiałeś o 03:00 nad ranem przy zapalonym świetle. Ile kieliszków wina wypiłeś w te wszystkie jesienne wieczory. W której postaci znalazłeś cząstkę siebie. O kim myślałeś, czytając fragment o wolności. I wreszcie od kogo dostałeś tę paskudną zakładkę, która bezwzględnie wyznaczała kres Waszej znajomości. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Halo, Fitkola, a Ty znowu o książkach? No znowu. W końcu niecodziennie zdarzają się tak fajne akcje jak <b>Klasyka dla Smyka</b>. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhZv6FtmVS8KHXRPCYxSiKctgpV86OcdVCOv2Pk1jTxSTfnXUdJI6QkbO2Xbz-JPrsgajuYg8mEtDv65iEKXv1DhQKaGjswRIm14KomNiTznCwinUkKdxhbukn6BMaf2h2eFhdHCacKGVdR/s1600/klasyka+dla+smyka.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhZv6FtmVS8KHXRPCYxSiKctgpV86OcdVCOv2Pk1jTxSTfnXUdJI6QkbO2Xbz-JPrsgajuYg8mEtDv65iEKXv1DhQKaGjswRIm14KomNiTznCwinUkKdxhbukn6BMaf2h2eFhdHCacKGVdR/s1600/klasyka+dla+smyka.jpg" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<div style="text-align: center;">
W trzecim, już ostatnim miesiącu akcji udało się zebrać aż 17 pakietów książek :). </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
</div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<b>PAKIET NR 1: </b>Książki podarowane przez Adę z bloga <a href="http://eratoczyta.pl/">Erato czyta</a><br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiH8fYAH_2VPgKBTzMyHxYkdQemKZ8i1rLqmmtasWZxW5wg8zZklJpvh9v_d5PuRglcSHla-rJQEgsubmAqr2riUmw9iIyqYsCyAmIsZG61rTmac26g3zXQOzyyW3FHPTaVbuok2T61E-35/s1600/klasykadlasmyka_01.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiH8fYAH_2VPgKBTzMyHxYkdQemKZ8i1rLqmmtasWZxW5wg8zZklJpvh9v_d5PuRglcSHla-rJQEgsubmAqr2riUmw9iIyqYsCyAmIsZG61rTmac26g3zXQOzyyW3FHPTaVbuok2T61E-35/s1600/klasykadlasmyka_01.jpg" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
</div>
<div style="text-align: center;">
<br />
<b>PAKIET NR 2 </b>pochodzi od Magdy z bloga <a href="http://www.savethemagicmoments.pl/">Save the magic moments</a><br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiqjuVlDl72JR1_poIaibskf_SEr0rwR0f2sebGNRYzL8WL7hni687rEE4o0nt5RQDEM-6umrSR2YagGDcolAZz4mThiFcjUuOePzI3ntwOcHe2fb2JCLeH3UAIEWQ5lwqgMOfu7hWNInKN/s1600/klasykadlasmyka_02.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiqjuVlDl72JR1_poIaibskf_SEr0rwR0f2sebGNRYzL8WL7hni687rEE4o0nt5RQDEM-6umrSR2YagGDcolAZz4mThiFcjUuOePzI3ntwOcHe2fb2JCLeH3UAIEWQ5lwqgMOfu7hWNInKN/s1600/klasykadlasmyka_02.jpg" /></a></div>
</div>
<div style="text-align: center;">
<br />
<b>PAKIET NR 3 </b>jest od Magdy z bloga <a href="http://tosimama.blogspot.com/">Tosi mama</a><br />
<b> </b><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjH6p5T2ezIwn18VHU3WfqXgQFqR0KiUJ0w-ineqKFysvhCHsIZQzQ5CXToZDtPWmEEesrlWOyOlGjzZomDhE8VJw5QvQVE8e-8RXnh_dSaVuAPq4tDy7cG8agxH_SvEVyT5cypTbJR-v6b/s1600/klasykadlasmyka_03.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjH6p5T2ezIwn18VHU3WfqXgQFqR0KiUJ0w-ineqKFysvhCHsIZQzQ5CXToZDtPWmEEesrlWOyOlGjzZomDhE8VJw5QvQVE8e-8RXnh_dSaVuAPq4tDy7cG8agxH_SvEVyT5cypTbJR-v6b/s1600/klasykadlasmyka_03.jpg" /></a></div>
</div>
<div style="text-align: center;">
<br />
<b>PAKIET NR 4 </b>przekazany przez Dorotę z bloga <a href="https://100stronnagodzine.wordpress.com/">100 stron na godzinę </a><br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjkYTfWpjT07YY6fC0F8Jp68_f4FicrF2NkJCIre_opM6Kgphyphenhyphen5yEjoViAuprapRoffItI7QbibbuU_7dP1_etOQTL5orFOTx11RNd9bqORIQaMKxJbm8ottMP6IdADMYjEhf0o33fsSoNa/s1600/klasykadlasmyka_04.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjkYTfWpjT07YY6fC0F8Jp68_f4FicrF2NkJCIre_opM6Kgphyphenhyphen5yEjoViAuprapRoffItI7QbibbuU_7dP1_etOQTL5orFOTx11RNd9bqORIQaMKxJbm8ottMP6IdADMYjEhf0o33fsSoNa/s1600/klasykadlasmyka_04.jpg" /></a></div>
</div>
<div style="text-align: center;">
<br />
<b>PAKIET NR 5 </b>to wspólne dzieło Amelii z Moja półka oraz dyrekcji przedszkola "Tęczowa chatka" z Wrześni<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgQra-Lz_OSgXLXzIPBz0KwD-JiI2x-NLs4FewqXauUO_2wqjz0JQj73Kdz4htS9jFP2E3TNiuXPNib02xukmoqa0cGxALVuI6zHog2LI4fKORt_SsvTmt6SNjZjeG2pQ2pwMilJpB8tl7k/s1600/klasykadlasmyka_05.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgQra-Lz_OSgXLXzIPBz0KwD-JiI2x-NLs4FewqXauUO_2wqjz0JQj73Kdz4htS9jFP2E3TNiuXPNib02xukmoqa0cGxALVuI6zHog2LI4fKORt_SsvTmt6SNjZjeG2pQ2pwMilJpB8tl7k/s1600/klasykadlasmyka_05.jpg" /></a></div>
</div>
<div style="text-align: center;">
<br />
<b>PAKIET NR 6 </b>od Kasi z bloga <a href="http://yellowpear.pl/">Yellow Pear</a> oraz anonimowego sponsora<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgQcxa4bfm5ASVTLr2LC1cLiYJuw3-SCEkJSMv8NEbeifLd7CQ_Qrqg3WSR5uNrYRwfEmXjI8NvAPAOIUlgWxu4ShOvxor9SN2fP0ex8djiUfNhg9N9PCGZQwc6_mWZ73NbyMcL99FBSkE6/s1600/klasykadlasmyka_06.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgQcxa4bfm5ASVTLr2LC1cLiYJuw3-SCEkJSMv8NEbeifLd7CQ_Qrqg3WSR5uNrYRwfEmXjI8NvAPAOIUlgWxu4ShOvxor9SN2fP0ex8djiUfNhg9N9PCGZQwc6_mWZ73NbyMcL99FBSkE6/s1600/klasykadlasmyka_06.jpg" /></a></div>
</div>
<div style="text-align: center;">
<br />
<b>PAKIET NR 7 </b>podarowany przez moje prywatne Słońce blogosfery ♥ - Magdę z bloga <a href="http://www.rudymspojrzeniem.pl/">Lekka przesada</a><br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhmDFkBTh-N_bz9eirNaNU4NxgHMEZ18Ru5K3Z4T8_06BPcrP8NkfJp5yBMH6nFC-9WvYjVSPBz9eKI83wMjMFcStaoAPo5ydpEptTEbpEBprXKbHewDukodFLJEdy_DDJDgVIjBVnmqxhR/s1600/klasykadlasmyka_07.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhmDFkBTh-N_bz9eirNaNU4NxgHMEZ18Ru5K3Z4T8_06BPcrP8NkfJp5yBMH6nFC-9WvYjVSPBz9eKI83wMjMFcStaoAPo5ydpEptTEbpEBprXKbHewDukodFLJEdy_DDJDgVIjBVnmqxhR/s1600/klasykadlasmyka_07.jpg" /></a></div>
</div>
<div style="text-align: center;">
<br />
<b>PAKIET NR 8 </b>składa się z książek podarowanych przez Magdę ze sklepu <a href="http://www.indiaonline.pl/">India online</a>, jej rodzinę oraz znajomych<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiRS_SjvKIVW2uddGh5iVZAem0-oFpT1aNGwkjVwL5-__5cnbRHzysxUIuEQqy6ABhwMf4CHvQ6_uHuBQ6fERcjriWqv6-bO5B7C4HAsH5pWVnWSMzMFOUxjgrtvjD3tTWY8Q5cs1-x6Ia-/s1600/klasykadlasmyka_08.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiRS_SjvKIVW2uddGh5iVZAem0-oFpT1aNGwkjVwL5-__5cnbRHzysxUIuEQqy6ABhwMf4CHvQ6_uHuBQ6fERcjriWqv6-bO5B7C4HAsH5pWVnWSMzMFOUxjgrtvjD3tTWY8Q5cs1-x6Ia-/s1600/klasykadlasmyka_08.jpg" /></a></div>
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<b>PAKIET NR 9 </b>pochodzi od Kamili z bloga <a href="http://www.psychomologia.pl/">Psychomologia</a><br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiU0ZGBUnYSq5MWERs47PNuA8VE7pff58rBi0JBwAXxkmiA1lp5tVNWRO0UxGJas0Q6sP_TdQq0lvY5JDhc_Kuf1COY4ddajRiGAp94EXrBqbMxQte2HKOcJam-QGjbpslUQJZqvgGSpGnU/s1600/klasykadlasmyka_09.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiU0ZGBUnYSq5MWERs47PNuA8VE7pff58rBi0JBwAXxkmiA1lp5tVNWRO0UxGJas0Q6sP_TdQq0lvY5JDhc_Kuf1COY4ddajRiGAp94EXrBqbMxQte2HKOcJam-QGjbpslUQJZqvgGSpGnU/s1600/klasykadlasmyka_09.jpg" /></a></div>
</div>
<div style="text-align: center;">
<br />
<b>PAKIET NR 10</b> skompletowany przez mieszkańców parafii pw. św. Urszuli w Lichnowicach oraz uczniów LO nr 2 w Malborku<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjfw_UsxZjQJOrIvYJLeP6NnAWBdKjuxkDiOMPobJxFC0ld2Doenbsq-1JRpXybWkxdAiU87S63TQpxflH9ladc2cPCk6Ng_Gzxc9M1Ei1CD5YMRvkai-AaBo7MfNPjqdXxn_gbgdFt_3nj/s1600/klasykadlasmyka_10.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjfw_UsxZjQJOrIvYJLeP6NnAWBdKjuxkDiOMPobJxFC0ld2Doenbsq-1JRpXybWkxdAiU87S63TQpxflH9ladc2cPCk6Ng_Gzxc9M1Ei1CD5YMRvkai-AaBo7MfNPjqdXxn_gbgdFt_3nj/s1600/klasykadlasmyka_10.jpg" /></a></div>
<br />
<b>PAKIET NR 11 </b>przekazany przez Monikę z bloga <a href="http://niemieckizpasja.blogspot.com/">Niemiecki z pasją</a><br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgeh6gBazgaMA6ad2aqbvic88bcsHP3I1mbGipg8Tq0aEkrGYbYZQmwNn14NDhP9aeq2gbFOgtEXt7FmbGZDuU3K6XaeJRrHeDebyWqB13dL52COx392zXR2cOYMKZ0e19i54lKqGJ_60ij/s1600/klasykadlasmyka_11.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgeh6gBazgaMA6ad2aqbvic88bcsHP3I1mbGipg8Tq0aEkrGYbYZQmwNn14NDhP9aeq2gbFOgtEXt7FmbGZDuU3K6XaeJRrHeDebyWqB13dL52COx392zXR2cOYMKZ0e19i54lKqGJ_60ij/s1600/klasykadlasmyka_11.jpg" /></a></div>
<br />
<b>PAKIET NR 12 </b>jest od uczniów SP w Krzętowie, a to wszystko dzięki zaangażowaniu Marty z bloga <a href="http://www.zafascynowanazyciem.pl/">Zafascynowana życiem</a><br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhneSzUjjA2SrGb062yPWJD44g_Q1Opq4NMYQvfbOmCo0meNEFj7xavuOK5Fzd3WWAuuEGCSy77z9GE2srdyFcFYt6ZzdjERVD_bTRmXAH6LaAmP5jQ_M74DbkOxX6S9jgQ6GcxINfCBNff/s1600/klasykadlasmyka_12.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhneSzUjjA2SrGb062yPWJD44g_Q1Opq4NMYQvfbOmCo0meNEFj7xavuOK5Fzd3WWAuuEGCSy77z9GE2srdyFcFYt6ZzdjERVD_bTRmXAH6LaAmP5jQ_M74DbkOxX6S9jgQ6GcxINfCBNff/s1600/klasykadlasmyka_12.jpg" /></a></div>
<br />
<b>PAKIET NR 13 </b>to dzieło Agaty z bloga <a href="http://mamol.pl/">Mamól</a><br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgVs5s22reVy6_5OlGg5Qk8AIjdzslpbkt_U2MOfaQSmgit-pRmOA1rxJgQ1lTUYyPk6nuNLfQZfO6X5vHNVe1dEwQso95vxc_Hw8ECSBJAgfP6IYoGPP0RbkUddYLPal0W9cjLYttVhDtf/s1600/klasykadlasmyka_13.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgVs5s22reVy6_5OlGg5Qk8AIjdzslpbkt_U2MOfaQSmgit-pRmOA1rxJgQ1lTUYyPk6nuNLfQZfO6X5vHNVe1dEwQso95vxc_Hw8ECSBJAgfP6IYoGPP0RbkUddYLPal0W9cjLYttVhDtf/s1600/klasykadlasmyka_13.jpg" /></a></div>
<br />
<b>PAKIET NR 14 </b>to prezent dla Dzieciaków od wydawnictwa Kapitan Nauka złożony na ręce Gabi z bloga <a href="http://wyrodna.com/">Wyrodna</a><br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh5jLLUYjEYBUmkU2-4CysrZNSkXxpFAvXQ8hyCvIw8fmcAFJDM6_Jl_-EyraZodhtXFCsmPkhHm9PGolrTsn2UU-s373N_-iAUhB-d_Uda86ZjWCw1GPKOCLE9ZH0l7cCXy-eNS2U4LkAh/s1600/klasykadlasmyka_14.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh5jLLUYjEYBUmkU2-4CysrZNSkXxpFAvXQ8hyCvIw8fmcAFJDM6_Jl_-EyraZodhtXFCsmPkhHm9PGolrTsn2UU-s373N_-iAUhB-d_Uda86ZjWCw1GPKOCLE9ZH0l7cCXy-eNS2U4LkAh/s1600/klasykadlasmyka_14.jpg" /></a></div>
<br />
<b>PAKIET NR 15 </b>to wynik współpracy Mariusza Grubińskiego oraz wydawnictwa Sofijka<b> </b><br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEio9tHgzBXhXFe82JngTk3Yp4XPXZw44J0xGBlux1gje9XdClJT8JDkWhKoMmRk_WCfbZrFyyEM7qVltRCr2qce5Vc6ZeEHstSaQEInFPd-xOCjcFyFeoGNIxv4cmv-iVROhyphenhyphenmMnlXCJO2d/s1600/klasykadlasmyka_15.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEio9tHgzBXhXFe82JngTk3Yp4XPXZw44J0xGBlux1gje9XdClJT8JDkWhKoMmRk_WCfbZrFyyEM7qVltRCr2qce5Vc6ZeEHstSaQEInFPd-xOCjcFyFeoGNIxv4cmv-iVROhyphenhyphenmMnlXCJO2d/s1600/klasykadlasmyka_15.jpg" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<b>PAKIET NR 16 </b>podarowany przez Pocztę Książkową dzięki Zuzi z bloga <a href="http://szufladopolka.blogspot.com/">Szufladopółka</a><br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh_AHLb9HIqQpyW77Kyq8QGGT8i79165n7rOFlj00WY9yttE87tQxty3vIWx_ewEfx7lr1j_YkQuNPWfkUCYiTsyQtKGH-jWSaSXxxvXAEQDJwwAj2RPt57KWbeENUNA_Tz2K_41jtWxqmc/s1600/klasykadlasmyka_16.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh_AHLb9HIqQpyW77Kyq8QGGT8i79165n7rOFlj00WY9yttE87tQxty3vIWx_ewEfx7lr1j_YkQuNPWfkUCYiTsyQtKGH-jWSaSXxxvXAEQDJwwAj2RPt57KWbeENUNA_Tz2K_41jtWxqmc/s1600/klasykadlasmyka_16.jpg" /></a></div>
<b> </b><br />
<b>PAKIET NR 17 </b>od wydawnictwa EneDueRabe zwerbowanego przez Martę z bloga <a href="http://www.rudymspojrzeniem.pl/">Rudym spojrzeniem</a><br />
<b> </b><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiOix54FU3-63v01slzpti9YGBp9SrFrNE39RT3N572D-AKSSUXa8OaBCAj8u9xbuM2nRLEhxhg365IE87_Swl29g-CrR5s7FzDBJhY7j1hWNe2tjkW7-hqWJ9xRrkM41XEk8ay-RTfA1RI/s1600/klasykadlasmyka_17.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiOix54FU3-63v01slzpti9YGBp9SrFrNE39RT3N572D-AKSSUXa8OaBCAj8u9xbuM2nRLEhxhg365IE87_Swl29g-CrR5s7FzDBJhY7j1hWNe2tjkW7-hqWJ9xRrkM41XEk8ay-RTfA1RI/s1600/klasykadlasmyka_17.jpg" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<b>WYBIERZ PLACÓWKĘ, DO KTÓREJ TRAFIĄ KSIĄŻKI</b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<b>Wystarczy, że do jutra, tj 27 kwietnia, do północy zostawisz pod tym postem komentarz z
dokładną nazwą domu dziecka/ośrodka opiekuńczo-wychowawczego</b>. Spośród wszystkich zgłoszeń organizatorzy wybiorą miejsca, do których
trafią książkowe skarby. .</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div style="text-align: justify;">
<br />
<div style="text-align: center;">
Więcej informacji o akcji Klasyka dla Smyka znajdziesz na <a href="https://www.facebook.com/events/1463860030293574/">smykowym wydarzeniu</a>.</div>
<div style="text-align: center;">
</div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
</div>
<div style="text-align: center;">
Ściskam! </div>
</div>
</div>
Nikolinahttp://www.blogger.com/profile/04461341895886155093noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-5967212491787425602.post-50024525701171864102017-04-19T10:04:00.000+02:002017-04-20T01:39:38.610+02:00A co jeśli Twoje marzenia są złe?<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj_FXhJppfSiskpEhI5T-P5w5PzXdA89M-TsrPjUWNC7v0W7o0EVv2kcMspqqlzY7iVHMFFz6yL_QR0JA58QVQ2V1nl3CMR-CnDOdjtFHzBunTvkk39JxK1280UZ4Hyi5lzyDS1slIL5Qxv/s1600/a_co_jesli_twoje_marzenia_sa_zle.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj_FXhJppfSiskpEhI5T-P5w5PzXdA89M-TsrPjUWNC7v0W7o0EVv2kcMspqqlzY7iVHMFFz6yL_QR0JA58QVQ2V1nl3CMR-CnDOdjtFHzBunTvkk39JxK1280UZ4Hyi5lzyDS1slIL5Qxv/s1600/a_co_jesli_twoje_marzenia_sa_zle.jpg" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Sporo mówi się o marzeniach. O tym, że warto o nie walczyć i dzień w dzień wznosić się ponad swój słomiany zapał. Ten, który docenia tylko to, co łatwe i dostępne od ręki. Bez tych wszystkich nerwowych podskoków i potu. Taki fast-food dla niewymagających klientów. A Ty przecież jesteś nieprzeciętnym smakoszem. Nie rozbijasz się po podrzędnych gospodach. Zawsze chcesz wyżej, więcej, mocniej, lepiej. Chcesz chłonąć szczęście wszystkimi zmysłami. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<blockquote class="tr_bq">
<span style="font-size: large;"><b>Nie moje marzenia</b></span></blockquote>
</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Sama mówisz sobie, że gdy już będziesz miała u boku kogoś, kto wierzy w to samo, co Ty, poczujesz spełnienie. Z kolei ciotka trzecią Wielkanoc z rzędu gdacze, że mieszkając na wsi, byłabyś szczęśliwsza. Sąsiadka jej wtóruje, rozprawiając o sielskim życiu w Pipidówku Dolnym u boku gospodarnego Andrzeja. W pewnym momencie te wszystkie słowa zaczynają piętrzyć się w Twojej głowie. Są jak wodospad, pod którym doszczętnie mokniesz. Jak natrętny facet, któremu chciałabyś dać kosza, ale w sumie nie wiesz jak. Bo w gruncie rzeczy jest całkiem miły i przystojny. I obiecuje Ci złote góry, choć na podwórku ma tylko hałdy śmieci.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Halo, halo. Jakie hałdy? Przecież marzenia są z natury piękne i dobre. Przecież gdyby takie nie były, to byś tyle o nich nie marzyła, prawda? Ale zaraz. Ile w tych marzeniach jest Ciebie, a ile cudzych oczekiwań? Ile "dobrych rad", a ile Twoich pragnień? Bo wiesz, ten Pipidówek Dolny może być, obiektywnie oceniając, najpiękniejszym miejscem na ziemi, a wspomniany Andrzej facetem, dla którego warto stracić głowę, majtki i bóg wie jeszcze co. Ale dopóki sama tego nie poczujesz, dopóki nie dostrzeżesz w tej wsi raju, a w Andrzeju Belmondo, nici ze spełnienia. I gwoli jasności, Twoje zadanie nie polega na wkręceniu sobie, że to TO - wymarzony facet i wymarzone miejsce. Nie chcesz chyba żyć cudzymi marzeniami i po latach dostać odznaki za bycie największym loserem? </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<blockquote class="tr_bq">
<span style="font-size: large;"><b>Gówno w sreberku</b> </span></blockquote>
</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Ale złe mogą być nie tylko marzenia, które ludzie swoimi tłustymi łapskami wpychają Ci do kieszeni. Twoje własne też mogą takie być. Takie typowe gówno w błyszczącym sreberku. Z wierzchu ładne, a jak się dokopiesz do środka, okazuje się, że cholernie śmierdzi. Gdybyś tam nie zajrzała, cały czas żyłabyś w błogiej nieświadomości. Ale Ty już wiesz i jesteś mądrzejsza o tę wiedzę. Możesz iść dalej w świat w poszukiwaniu prawdziwych skarbów. Po drodze wdepniesz pewnie w niejedno gówno, ale w końcu znajdziesz to, czego szukasz. Dlatego nie żałuj tych wszystkich odpakowanych marzeń, które okazały się klapą. Wiesz, znam ludzi, którzy dobrze wiedzą, że gówno, a dalej udają, że kwiatek. Ciężko przyznać się przed innymi, a co dopiero przed samą sobą, że zainwestowało się dużo energii w coś, co okazało się nic nie warte. Ale dużo lepiej przełknąć rozczarowanie teraz niż trzymać się kurczowo czegoś, co miało rozwijać, a tak naprawdę ciągnie w dół. Czasem trzeba działać "wbrew sobie" - wbrew tej, która się boi i która znajdzie wytłumaczenie dla największych świństw. </div>
<br />
<div style="text-align: center;">
<blockquote class="tr_bq">
<span style="font-size: large;"><b>Sekret kryje się w trzech słowach: LET IT GO.</b></span> </blockquote>
</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Nie wiesz jak się za to zabrać? Już Ci mówię. Sekret kryje się w trzech słowach: <b>Let it go</b>. Po prostu odpuść i pozwól odejść. Wszystkim ludziom i rzeczom, które miały dawać szczęście, a dają ból. Wszystkiemu, co miało sprawiać, że będziesz śmiała się do utraty tchu, a w rzeczywistości przyprawiało Cię o mdłości. Po prostu zamknij oczy i powiedz te trzy magiczne słowa. Poczujesz pustkę. Jakiś dziwny przeciąg w sercu, który chciałoby się jak najszybciej zlikwidować. Wytrzymaj, przeczekaj. I podziękuj sobie za to. Właśnie zwolniłaś miejsce na piękne rzeczy, które są przed Tobą. <b> </b></div>
<div style="text-align: center;">
<br />
<b>Zakładaj trampki i idź po swoje. Odważnie. </b></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
Ściskam!</div>
<div style="text-align: center;">
</div>
Nikolinahttp://www.blogger.com/profile/04461341895886155093noreply@blogger.com15tag:blogger.com,1999:blog-5967212491787425602.post-74700084182578130122017-04-02T15:19:00.002+02:002017-04-02T16:19:25.060+02:00FIT placki z selera [przepis]<div style="text-align: justify;">
Podobno wszystko, co przyjemne i smaczne jest nielegalne. Oczywiście za wyjątkiem moich <b><a href="http://fitkola.blogspot.com/2016/11/gofry-z-tostera-przepis.html">gofrów z tostera</a></b>, <b><a href="http://fitkola.blogspot.com/2016/01/przepis-na-fit-sernik.html">fit sernika</a></b>, <b><a href="http://fitkola.blogspot.com/2016/01/przepis-fit-pizza-na-spodzie.html">pizzy na spodzie marchewkowym</a></b> czy <b><a href="http://fitkola.blogspot.com/2016/07/przepis-fit-koktajl-orzechowo-kakaowy.html">koktajlu orzechowo-kakaowego</a></b> oraz wielu innych propozycji, które znajdziesz w zakładce: <a href="http://fitkola.blogspot.com/search/label/kulinarnie"><b>Kulinarnie</b></a>. Jeżeli jednak znasz już te przepisy, nie smuć się i nie zagryzaj swojego rozgoryczenia wielką paką chipsów. Pamiętaj, że półkilogramowa TV paka to propozycja dla rodzin, a Ty nie masz ani faceta ani kota. Bang! :D A tak serio, to chcę Ci pokazać, że zdrowe jedzenie to coś więcej niż liść sałaty skropiony sokiem z limonki. Wszyscy, którzy mnie znają wiedzą, jak wielką przyjemność sprawia mi jedzenie. Dlatego uwierz na słowo - na moim blogu lądują tylko te naprawdę smaczne propozycje, dzięki którym nie wpierdzielam mojej ukochanej pizzy, pizzuni, pizzerki all day, all night :). Tym razem padło na selera. Spokojnie, wcale się nie zjarałam i piszę bardzo poważnie. Dlatego zanim pochopnie postawisz krzyżyk na tym niepozornym warzywie, wypróbuj <b>przepis na FIT placki z selera</b>. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhR3U9BAnBTYjRP7MOLTH0x_KCSGm3WUqDY12SmVNXuwvhaGpK6cBGqPgQ7qek72jOT4dHVCzkTX5FD8qtkgkDEWfrsnrLx96tNeqSkPluDzZh2GUJIDGyFR2QXmE1uIf_h16Lyv3m2Ifw4/s1600/przepis_fit_placki_z_selera.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhR3U9BAnBTYjRP7MOLTH0x_KCSGm3WUqDY12SmVNXuwvhaGpK6cBGqPgQ7qek72jOT4dHVCzkTX5FD8qtkgkDEWfrsnrLx96tNeqSkPluDzZh2GUJIDGyFR2QXmE1uIf_h16Lyv3m2Ifw4/s1600/przepis_fit_placki_z_selera.jpg" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<div style="text-align: center;">
<b>Składniki</b> </div>
<div style="text-align: center;">
<i>(na ok. 12-14 placków :) </i></div>
<ul>
<li>4 szklanki startego selera</li>
<li>4 jajka </li>
<li>16 łyżek płatków owsianych</li>
<li>4 łyżki rafinowanego oleju kokosowego </li>
<li>3 łyżki świeżego koperku</li>
<li>sól, pieprz wg uznania </li>
</ul>
<ul>
</ul>
<ul>
</ul>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh7q3I6tkDWic0uxPlyyLH6jQNC5wW09ygzbc-N2cgk4IKhgcAwInGWGFHodGCOJznqdkvlphgoJbG1-eKwnn3m6DFDYgjmW6zKZ0E0AXUmbacFciNxA5vr0ZUhkXPGJtRUFPFEqyeBfjG6/s1600/przepis_fit_placki_z_selera_fitkola.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh7q3I6tkDWic0uxPlyyLH6jQNC5wW09ygzbc-N2cgk4IKhgcAwInGWGFHodGCOJznqdkvlphgoJbG1-eKwnn3m6DFDYgjmW6zKZ0E0AXUmbacFciNxA5vr0ZUhkXPGJtRUFPFEqyeBfjG6/s1600/przepis_fit_placki_z_selera_fitkola.jpg" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div style="text-align: center;">
<b> </b></div>
<div style="text-align: center;">
<b>Przygotowanie:</b></div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
Obierz selery i zetrzyj na tarce o grubych oczkach. W osobnym naczyniu zalej płatki owsiane niewielką ilością wrzątku (do wysokości płatków) tak żeby spokojnie wchłonęły wodę i odstaw je na kilka minut aż zmiękną. Rozpuść 4 łyżki oleju kokosowego na patelni. Posiekaj drobno świeży koper. Startego selera wymieszaj ze wszystkimi składnikami. Całość dopraw solą i pieprzem według uznania. Rozgrzej piekarnik do 180 stopni. W międzyczasie wyłóż blachę papierem do pieczenia i uformuj w dłoni dość płaskie placki (ok.2,5-3 łyżki "ciasta"). Piecz przez ok. 20 minut. Następnie zmniejsz temperaturę do 150 stopni i piecz przez ok. 10 minut. Podawaj z gęstym jogurtem naturalnym/ jogurtem typu greckiego lub sosem koperkowym na bazie jogurtu :). </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiIi6u6GvY4PU2O9m8EZ_zCTbNgSbl6tHO7I7BsMrtDIsV0oVlll9JafTyACS47ZFBKI8SU1O2rs7cuyNjwOlG2AyZ1yccGtbUOB86Bay6OXloASxfHiLdTbDPPpW3N0MpHPVoCOHcMGPss/s1600/przepis_fit_placki_z_selera_blog.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiIi6u6GvY4PU2O9m8EZ_zCTbNgSbl6tHO7I7BsMrtDIsV0oVlll9JafTyACS47ZFBKI8SU1O2rs7cuyNjwOlG2AyZ1yccGtbUOB86Bay6OXloASxfHiLdTbDPPpW3N0MpHPVoCOHcMGPss/s1600/przepis_fit_placki_z_selera_blog.jpg" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<b>Smacznego! :) </b></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
Nikolinahttp://www.blogger.com/profile/04461341895886155093noreply@blogger.com8tag:blogger.com,1999:blog-5967212491787425602.post-20506871893400895782017-03-22T08:00:00.002+01:002017-05-21T10:00:28.750+02:00Klasyka dla Smyka: marzec <div style="text-align: justify;">
Miałam wtedy dziewięć, może dziesięć lat. To była zwykła wiosenna noc - taka jakich wiele. Przebudziłam się koło północy cała zlana potem. Znowu te cholerne koszmary dawały mi się we znaki. Przypomniałam sobie wtedy słowa Poli - mojej najlepszej koleżanki. Kiedyś powiedziała, że też ma podobne sny i że zawsze po przebudzeniu wskakuje rodzicom do łóżka i że to naprawdę pomaga. Zasypia spokojnie i koszmary już nie wracają. Nie wiem, czy miała rację, bo nigdy tego nie sprawdziłam. Nie dlatego, że nie chciałam. Ja po prostu nigdy swoich rodziców nie poznałam. Tak naprawdę nie było w moim życiu nikogo, do kogo mogłabym pobiec w środku nocy i się przytulić. Ulgę przynosiły jedynie palące się do rana światło i ulubiona książka. Dużo książek na nieprzespane noce.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
To nie moja historia i nie moje koszmary. Książki też nie moje, ale to akurat w tym wszystkim jest najpiękniejsze. Bo to książki dla dzieciaków z domów dziecka i innych placówek opiekuńczo-wychowawczych. Tak, to już drugi miesiąc akcji <b>Klasyka dla Smyka</b>.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjZoTvqotosEAdajMd3A7avMfajqJcsL2Kvr91-lWkSqCCzlCQnYxLQPSkmt250cCb6SPWgZ7llgqqpFnLQxytEHad3qyDuHMRWzFGURsJ0NfUppkTaBKZ_WaC8oNcGWwNK6ZkOlOFtMb5N/s1600/klasyka+dla+smyka.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjZoTvqotosEAdajMd3A7avMfajqJcsL2Kvr91-lWkSqCCzlCQnYxLQPSkmt250cCb6SPWgZ7llgqqpFnLQxytEHad3qyDuHMRWzFGURsJ0NfUppkTaBKZ_WaC8oNcGWwNK6ZkOlOFtMb5N/s1600/klasyka+dla+smyka.jpg" /></a></div>
<br />
<div style="text-align: center;">
Zobaczcie, jakie książki udało się zebrać tym razem: </div>
</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiHvKTqB5BwnZ59cA1lGJXihyphenhyphenwNRHr6t5m4PmX4BS2EivzllgmWyNEfo4Mb_rB3xiAfwKgntsuxrTjs6jIEiDNlG91Zib3xJ6VButMtnBo7Nd3PMavO6TmjOmbGCnmGOzCHUoI__YGlaWBZ/s1600/k1.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiHvKTqB5BwnZ59cA1lGJXihyphenhyphenwNRHr6t5m4PmX4BS2EivzllgmWyNEfo4Mb_rB3xiAfwKgntsuxrTjs6jIEiDNlG91Zib3xJ6VButMtnBo7Nd3PMavO6TmjOmbGCnmGOzCHUoI__YGlaWBZ/s1600/k1.jpg" /></a></div>
<br />
<div style="text-align: center;">
<b>PAKIET NR 1</b> od Gabi z bloga <a href="http://wyrodna.com/">Wyrodna </a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgYuRJSs4m_M-DQA_-xIJGOtzH4FctJ1jHrgvJnZyA_3lBP7KQc75toNEaeHIIYQNqHkJvL3hqcHWfDxHsfOsq31UIZK8Z2BZ9u-vWhKR32Iyvh-oA9TozDb-L5JIz2ZzaxwBKSz-UPTlEk/s1600/k2.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgYuRJSs4m_M-DQA_-xIJGOtzH4FctJ1jHrgvJnZyA_3lBP7KQc75toNEaeHIIYQNqHkJvL3hqcHWfDxHsfOsq31UIZK8Z2BZ9u-vWhKR32Iyvh-oA9TozDb-L5JIz2ZzaxwBKSz-UPTlEk/s1600/k2.jpg" /></a></div>
<br />
<div style="text-align: center;">
<b>PAKIET NR 2</b> ufundowany przez wydawnictwo <a href="https://www.nieprzeczytane.pl/">Nieprzeczytane</a> , które dołączyło do akcji dzięki Klaudii z bloga <a href="http://zksiazkadolozka.blogspot.com/">Z książką do łóżka </a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjrCaH60GryNXs7ov6BQdLNIIocM4h8THR4EnZPQuxMAH1lEGtNBf3bJwRNUWSG90gW4-XkTVFIKkOXRN6y4VEwLhDKEoyidULkBm-GojJq9fLDLMLmmnhN9EKUo5-NeexohRyiAx9xBFOG/s1600/k3.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjrCaH60GryNXs7ov6BQdLNIIocM4h8THR4EnZPQuxMAH1lEGtNBf3bJwRNUWSG90gW4-XkTVFIKkOXRN6y4VEwLhDKEoyidULkBm-GojJq9fLDLMLmmnhN9EKUo5-NeexohRyiAx9xBFOG/s1600/k3.jpg" /></a></div>
<br />
<div style="text-align: center;">
<b>PAKIET NR 3</b> podarowany przez księgarnię Selkar zwerbowaną przez dziewczyny z bloga <a href="https://znaciskiemnaszczescie.blogspot.com/">Z naciskiem na szczęście</a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgq_gH8BBGU7jpyQ9NJwolf2EWiQgVuv8gQqS5qYl_GnapipmD4ZtVMTtWJlFBxg0Zc9b7ip7cEDeyjoJ5Hh-CD4gKZc0g17_tUKD61l8cNc5OlckKA0HxyZ6I3jbE6EugGCF3sU1JYExrE/s1600/k4.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgq_gH8BBGU7jpyQ9NJwolf2EWiQgVuv8gQqS5qYl_GnapipmD4ZtVMTtWJlFBxg0Zc9b7ip7cEDeyjoJ5Hh-CD4gKZc0g17_tUKD61l8cNc5OlckKA0HxyZ6I3jbE6EugGCF3sU1JYExrE/s1600/k4.jpg" /></a></div>
<br />
<div style="text-align: center;">
<b>PAKIET NR 4</b> pochodzi od <a href="http://www.gabrieladeda.pl/">Gabriela Deda</a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiZGoyF8AeWx4DlTzj_YwyW4P0cWYtooX9ClZVkXsSoduhSwS6C9GahpVPxx3PKb64YLGrIhU78cRIaabFN85j07Nxxh49M_ykvPZqRVvY2IVqZiET_CVQ1iXJ35sxqd9pFRNUr5VwNazZy/s1600/k5.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiZGoyF8AeWx4DlTzj_YwyW4P0cWYtooX9ClZVkXsSoduhSwS6C9GahpVPxx3PKb64YLGrIhU78cRIaabFN85j07Nxxh49M_ykvPZqRVvY2IVqZiET_CVQ1iXJ35sxqd9pFRNUr5VwNazZy/s1600/k5.jpg" /></a></div>
<br />
<div style="text-align: center;">
<b>PAKIET NR 5</b> jest od Gosi z bloga <a href="http://www.matczynefanaberie.pl/">Matczyne Fanaberie</a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi3VPqWl7CudSRLi_71mDfdKYACVBKPrrNLssRbaFgKwkhxYxPo1YWXFuL-aJJZzm0EWNFQ8P2XSfvldejQxngmg1tT4Rj_30qgI5n4py8jDaSGbjokcIk0gybk2F0uBBvJG9naKqaktCVY/s1600/k6.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi3VPqWl7CudSRLi_71mDfdKYACVBKPrrNLssRbaFgKwkhxYxPo1YWXFuL-aJJZzm0EWNFQ8P2XSfvldejQxngmg1tT4Rj_30qgI5n4py8jDaSGbjokcIk0gybk2F0uBBvJG9naKqaktCVY/s1600/k6.jpg" /></a></div>
<br />
<div style="text-align: center;">
<b>PAKIET NR 6</b> podarowany przez wydawnictwo Zakamarki</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh8eCg7b4xO_xSuLH0e59I8lCeU6_P4PXIJShOVQhhllaWyc63XTv6b3nVNJC91mr5GUv7Pp1VdmFhSsi8DTUPFfLkFkuU0Gqo10r5l2sbf5V1nWu-Xmf-D7xlZ2SFJ1jLjXoJODu0dlpRx/s1600/k7.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh8eCg7b4xO_xSuLH0e59I8lCeU6_P4PXIJShOVQhhllaWyc63XTv6b3nVNJC91mr5GUv7Pp1VdmFhSsi8DTUPFfLkFkuU0Gqo10r5l2sbf5V1nWu-Xmf-D7xlZ2SFJ1jLjXoJODu0dlpRx/s1600/k7.jpg" /></a></div>
<br />
<div style="text-align: center;">
<b>PAKIET NR 7</b> jest od Grupy Wydawniczej Foksal</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjyq_Kn-18Qz9-fiGeiC2wBmkR39UCevRiAJhq8vZu2mOha0Js0HhsNzTdM58yiggOSo-1jr3Z3P6G54BvzQxUHTWJ-7qFMtrp8J7hsl9fOVXXnV1JYyD3TvtFgDVL8zzoHHa2wwZDcqCeh/s1600/k8.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjyq_Kn-18Qz9-fiGeiC2wBmkR39UCevRiAJhq8vZu2mOha0Js0HhsNzTdM58yiggOSo-1jr3Z3P6G54BvzQxUHTWJ-7qFMtrp8J7hsl9fOVXXnV1JYyD3TvtFgDVL8zzoHHa2wwZDcqCeh/s1600/k8.jpg" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<b>PAKIET NR 8</b> przekazany przez wydawnictwo Muza</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiUmW_-sole6Q0TOhMaffu071WhnGUF1zsjJ_2K8eo-Rve7XR9YP4WtVXKCkQpwJqxix817V5tbrHJCoQ5Mcix05awWeLTDJ5hd7e-LYk7sQyn9-z8R6Dff2p3F2HIrz2ZTzcbwCA_kK2cY/s1600/k9.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiUmW_-sole6Q0TOhMaffu071WhnGUF1zsjJ_2K8eo-Rve7XR9YP4WtVXKCkQpwJqxix817V5tbrHJCoQ5Mcix05awWeLTDJ5hd7e-LYk7sQyn9-z8R6Dff2p3F2HIrz2ZTzcbwCA_kK2cY/s1600/k9.jpg" /></a></div>
<br />
<div style="text-align: center;">
<b>PAKIET NR 9</b> od uczniów jednej ze szkół podstawowych, którzy dowiedzieli się o akcji dzięki Marcie z bloga Zafascynowana Życiem</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg16qPgmQuXfFxsw5Pf5nvTnQhihhnwjLsFiP9XuUa9YKcQ6afWLhwkDGNS_IH65B-ZwmrpJLj5AxAw48k3HKDXX-w4Kvjz6e4UifrP_JttvSJk5ZJdlv6ky_y5hojkgkhayXi3bSpBXZWz/s1600/k10.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg16qPgmQuXfFxsw5Pf5nvTnQhihhnwjLsFiP9XuUa9YKcQ6afWLhwkDGNS_IH65B-ZwmrpJLj5AxAw48k3HKDXX-w4Kvjz6e4UifrP_JttvSJk5ZJdlv6ky_y5hojkgkhayXi3bSpBXZWz/s1600/k10.jpg" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<b>PAKIET NR 10</b> jest od Gosi z bloga <a href="http://www.jaskoweklimaty.pl/">Jaśkowe Klimaty</a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjm104kGuEa_D-nGKKDmJP0z-gXgzYe56vVp6tWBJtkfAUfI8Y9nslggcf40NUlWB2AJneOVKySullBds0YXxHK-jqhPtV6BnYJVGSxDwT7-n-HfeAtnB_q1Fn9Hxp3HD0pn-OfQ87Di7M9/s1600/k11.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjm104kGuEa_D-nGKKDmJP0z-gXgzYe56vVp6tWBJtkfAUfI8Y9nslggcf40NUlWB2AJneOVKySullBds0YXxHK-jqhPtV6BnYJVGSxDwT7-n-HfeAtnB_q1Fn9Hxp3HD0pn-OfQ87Di7M9/s1600/k11.jpg" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<b>PAKIET NR 11</b> to prezent dla dzieciaków od wydawnictwa Adamada </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjXNCIH68vJp-exAiGfIt-q_lMis4lc0v9Mfy15Rv-Yin31OgMs-_N8vAuxzzhvX5p-0pUGKY2WHwG9KWMyrqRkwiKPwVQD7SoHe88qIRpDXssL8SoI6LiZyeS5TZBxpK8oT6E-HE3xlWqI/s1600/k12.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjXNCIH68vJp-exAiGfIt-q_lMis4lc0v9Mfy15Rv-Yin31OgMs-_N8vAuxzzhvX5p-0pUGKY2WHwG9KWMyrqRkwiKPwVQD7SoHe88qIRpDXssL8SoI6LiZyeS5TZBxpK8oT6E-HE3xlWqI/s1600/k12.jpg" /></a></div>
<br />
<div style="text-align: center;">
<b>PAKIET NR 12</b> przekazany na akcję przez wydawnictwo Bis</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhhUJmzfmX5ZljTMSydnUPT2MRh7CEqbmUj_fJMjKgQN3xDhKfxRPEnFj7AdXMH6AOzu63kLyLbGjJchJ6MxONe_Lt31AxBftOLv4MEYyXP5W8WMMw3q8HjDLathZdVSQIyepVL3yuLHTEf/s1600/k13.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhhUJmzfmX5ZljTMSydnUPT2MRh7CEqbmUj_fJMjKgQN3xDhKfxRPEnFj7AdXMH6AOzu63kLyLbGjJchJ6MxONe_Lt31AxBftOLv4MEYyXP5W8WMMw3q8HjDLathZdVSQIyepVL3yuLHTEf/s1600/k13.jpg" /></a></div>
<b> </b><br />
<div style="text-align: center;">
<b>PAKIET NR 13</b> od wydawnictwa Skrzat</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgDoA_60Dr-HfI5i1xC0xYFLgWL_Z6b2_Q_S794Zx_h8kW0FfFnqUhvUES963d-iIWzPFuNCbfkgqvgHPFERFPnqTpzBKF-NDlH-E-ChYZVBwsV2WvetR2wVVMY30FiGnnaG6H6HAnQc04h/s1600/k14.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgDoA_60Dr-HfI5i1xC0xYFLgWL_Z6b2_Q_S794Zx_h8kW0FfFnqUhvUES963d-iIWzPFuNCbfkgqvgHPFERFPnqTpzBKF-NDlH-E-ChYZVBwsV2WvetR2wVVMY30FiGnnaG6H6HAnQc04h/s1600/k14.jpg" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<b>PAKIET NR 14</b> to wspólne dzieło Mariusza Grubińskiego, Pawła Maj, Renaty Klamerus, Magdy Jukiewicz-Konieczko, Kamili z bloga <a href="http://www.psychomologia.pl/">Psychomologia</a>, magazynu literackiego <a href="https://www.facebook.com/magazynliteracki/">Książki</a>, wydawnictwa Dreams, <a href="https://www.facebook.com/GrupaWydawniczaPublicatSA/">Publicat S.A.</a> i księgarni <a href="https://www.facebook.com/taniaksiazka/">Tania Książka</a> </div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiaUzI4n9L0sBiufn9eIAA-eH_s3oowu4AEUW4CF3CaxGCCcbDSMibMsZl3iE1U6j_xQhSn8ZR2ZnNpda16fcF_EnAvMc7IkNU8wCWhv06r8yb2ck80omqcYW99Zk1dkg9FEfSMu9b1MG1m/s1600/k15.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiaUzI4n9L0sBiufn9eIAA-eH_s3oowu4AEUW4CF3CaxGCCcbDSMibMsZl3iE1U6j_xQhSn8ZR2ZnNpda16fcF_EnAvMc7IkNU8wCWhv06r8yb2ck80omqcYW99Zk1dkg9FEfSMu9b1MG1m/s1600/k15.jpg" /></a></div>
<br />
<div style="text-align: center;">
<b>PAKIET NR 15</b> przekazany przez Monikę z bloga <a href="http://niemieckizpasja.blogspot.com/">Niemiecki z pasją</a> </div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhh9xA7pVGDq0VcASDbSJWAmhTowL_YGo9rfJ5-54VNyZwT-KpamqkNAqLFbOZ2VnGvxbK299TxLu3ryjaOzLjvSJWts8-PwTxAS4DFwJIV5FhBu81rqUnxkNFew71xWcPYzL6m1ml1J026/s1600/k16.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhh9xA7pVGDq0VcASDbSJWAmhTowL_YGo9rfJ5-54VNyZwT-KpamqkNAqLFbOZ2VnGvxbK299TxLu3ryjaOzLjvSJWts8-PwTxAS4DFwJIV5FhBu81rqUnxkNFew71xWcPYzL6m1ml1J026/s1600/k16.jpg" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<b>PAKIET NR 16</b> skompletowany przez księgarnię Kangurek oraz dziewczyny z bloga <a href="https://sasanki.wordpress.com/">Sasanki</a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjeOgENuBOpPnqHxksf6FmfJJWvzT1QdOGTJuRabUva3Bn0z1Lp1B6WvSG8zTjP-rlC2Rv9wdZuvfkMxLaz7b6M3uvOfRzQ5d-nJIPG83qa34VcP_jAMaA4kY9nZ-tfb90P7EaW5FrgwhIW/s1600/k17.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjeOgENuBOpPnqHxksf6FmfJJWvzT1QdOGTJuRabUva3Bn0z1Lp1B6WvSG8zTjP-rlC2Rv9wdZuvfkMxLaz7b6M3uvOfRzQ5d-nJIPG83qa34VcP_jAMaA4kY9nZ-tfb90P7EaW5FrgwhIW/s1600/k17.jpg" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<b>PAKIET NR 17</b> jest od wydawnictwa Bajkopis</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
Jak widać, akcja nabrała rozpędu i udało się zebrać aż 17 pakietów. Dla porównania - w poprzednim miesiącu było ich 6. Do kogo trafią książki? To akurat zależy od Ciebie! <b> </b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<b> </b><span style="font-size: medium;"><b>WYBIERZ PLACÓWKĘ </b></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<b>Wystarczy, że do końca tygodnia zostawisz pod tym postem komentarz z dokładną nazwą domu dziecka/ośrodka opiekuńczo-wychowawczego</b>. Spośród wszystkich zgłoszeń organizatorzy wybiorą miejsca, do których
trafią książkowe skarby. Nie uda Ci się za pierwszym razem? Nie składaj
broni i walcz dalej. Możesz zgłaszać co miesiąc tą samą placówkę, pod
warunkiem, że nie została wybrana przedtem.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div style="text-align: justify;">
<br />
<div style="text-align: center;">
Więcej informacji o akcji Klasyka dla Smyka znajdziesz na <a href="https://www.facebook.com/events/1463860030293574/">smykowym wydarzeniu</a>.</div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
<b>PS.</b> Nie zapomnij o komentarzu! </div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
Ściskam! </div>
</div>
Nikolinahttp://www.blogger.com/profile/04461341895886155093noreply@blogger.com10