piątek, 22 lutego 2013

Włosowa aktualizacja (1)

Witajcie!:-)
Przybywam do Was z moją pierwszą włosową aktualizacją :-). Mam nadzieję,że tego typu posty przypadną Wam do gustu,dzięki czemu poczuję jeszcze większą motywację do walki o piękne włosy ;-).


                                                 
                                                              P.S. 'Do hymnu!' :D



W ostatnim czasie pielęgnacja moich włosów wyglądała w następujący sposób:

Mycie: OMO (O= Balsam Mrs Potters z serii: Odbudowa i nawilżenie, M= Szampon Barwa Ziołowa tatarako-chmielowy, O= Odżywka Garnier Ultra Doux olejek z awokado i masło karite) bądź Alterra łagodny szampon migdały i jojoba, dla wrażliwej i podrażnionej skór głowy.

Odżywianie: Alterra odżywka nawilżająca Granat i aloes,włosy suche i zniszczone

Olejowanie: olej arganowy (niestety zabrakło mi systematyczności ;-))

Zabezpieczanie końcówek: olej arganowy +jedwab CHI

Suplementacja: Revalid

Stan włosów: dobrze nawilżone,sypkie,a jednocześnie z nieustannie rozdwajającymi się końcówkami.Pogłębił się również problem plączących się włosów.

W związku z tym,że sama jestem swoim ukochanym fryzjerem (xD),sporo podcięłam zniszczone końcówki. Kochane, robię to naprawdę systematycznie,a one wciąż się rozdwajają. Ręce mi opadają.Chucham na nie i dmucham -śpię w luźnym koczku/warkoczu,nie stylizuję przy pomocy wysokiej temperatury ani środków stylizujących,po każdym myciu zabezpieczam końcówki,a one wciąż się rozdwajają :-(. Będę wdzięczna za porady w tej kwestii! Co więcej, w ostatnim czasie borykam się z plątaniem się włosów.Winowajcę upatruję w wysokiej porowatości włosów.I to głównie ten problem sprowokował mnie do zakupu szczotki z naturalnego włosia dzika.Mam nadzieję,że idealnie sprawdzi się w tej kwestii.A jak Wy radzicie sobie z kołtunami?

Pozdrawiam Was serdecznie :-),
-wulkan_energii

środa, 20 lutego 2013

Wyszukiwane słowa kluczowe cz.1 :-)

Witajcie!:-)
Przychodzę do Was z postem ,,na gorąco'' ;-). Po raz pierwszy w historii mojego bloga pojawił się kwiatek w wyszukiwanych słowach kluczowych :D.Nie omieszkam się nim z Wami podzielić :


Nie pozostaje mi nic innego jak dalej rozwijać mój kulinarny talent ;p.

Trzymajcie się cieplutko!:-)
-wulkan_energii

środa, 6 lutego 2013

FIT - Feel It Truly

Witajcie!:-)
Praca nad ciałem zaczyna się w głowie.To właśnie nasze myślenie bardzo często skutecznie powstrzymuje nas przed osiągnięciem celu.To nie są suche fakty.Jestem tego bardzo dobrym przykładem.Gdy wśród moich noworocznych postanowień znalazło się :,,Zatroszczyć się o kondycję fizyczną na tyle, bym w sezonie letnim mogła powiedzieć:Udało się!'',wydawało mi się,że od razu wejdę na najwyższe obroty,by osiągnąć zamierzony cel.Wiecie,jakie to zjawisko?Mierzenie sił na zamiary.Niestety, IT DOESN'T WORK.DO BELIEVE ME! Ba,takie podejście przynosi odwrotne do zamierzenia efekty: całkowitą utratę motywacji,frustrację,obniżenie samooceny,brak wiary w to,że cokolwiek jesteśmy w stanie osiągnąć.Nie tędy droga.Minęło kilka dni od moich ''wielkich porywów'',kiedy to wydawało mi się,że  ot tak odbębnię pierwszą z shape'owych płyt Ewy Chodakowskiej czy '10 minute legs' z Mel B.Nie ukrywam,że było małe rozczarowanie,ale w krótkim czasie przeobraziło się w świadomość własnych możliwości.Czego można się spodziewać po swoim ciele,jeżeli od dłuższego czasu jedyną aktywnością fizyczną były 1,5-godzinne zajęcia korektywy czy weekendowe spacery? Niczego nadzwyczajnego ;-), dlatego też żeby zauważyć jakikolwiek progres,zaczęłam dziś od krótkich ćwiczeń na nogi - 2 pierwsze ćwiczenia pochodzące z '10 minute legs'.Ćwiczenie 1. wykonywałam przez 3 minuty, w drugim zaś wykonałam 20 powtórzeń na każdą nogę.Dodatkowo wybrałam się dzisiaj na poranne bieganie ;-).Przyznaję się bez bicia- nie jestem fanką biegania ;p,ale w ostatnim czasie dostarczono mi tak silne bodźce,że musiałam dokądś uciec.Przebiegłam 3 dłuższe dystanse (* dłuższe jak na mnie :D - nie,nie wyobrażajcie mnie sobie jako 70-letniego Maratończyka ;-)), a między poszczególnymi dystansami powoli spacerowałam,pamiętając o głębokim,równomiernym oddechu.Oczywiście zdaję sobie sprawę,że, obiektywnie oceniając,nie dokonałam niczego nadzwyczajnego,ale jest to moje małe,osobiste zwycięstwo.Zamierzam sukcesywnie wydłużać czas trwania ćwiczeń oraz porywać się na dłuższe dystanse.Czuję,że jestem na dobrej drodze do osiągnięcia sukcesu :-). I tego Wam wszystkim serdecznie życzę!:-) Będę na bieżąco informować Was o moich postępach :-).
Zostawiam Was z 'fit motywacją' :


Pozdrawiam :-),
-wulkan_energii

niedziela, 3 lutego 2013

Boskie OMO-trio ;-)

Witajcie!:-)
Na szczęście, mogę już śmiało powiedzieć: SESJA- MISSION COMPLETED ;-). 
Kochane, wydaje mi się,że wreszcie udało mi się odnaleźć idealne trio do OMO.

Pozwólcie,że Wam przedstawię:
 

Rolę pierwszego 'O' pełni balsam Mrs Potters z serii: Odbudowa i nawilżenie. 'M' :''Drugie'' skrzypce odgrywa szampon Barwa Ziołowa tatarako-chmielowy,  Drugie 'O' to odżywka Garnier Ultra Doux olejek z awokado i masło karite.
Myślę,że każdy z nich zasłużył w pełni na osobną recenzję, dlatego też w dzisiejszym poście jedynie po krótce scharakteryzuję ich działanie.

  Balsam Mrs Potters z serii: Odbudowa i nawilżenie:
-przyzwoity skład
-lekka formuła
-substancje aktywne: aloes i jedwab
-działanie:zabezpiecza przed agresywnym działaniem szamponu, nawilża

 Szampon Barwa Ziołowa tatarako-chmielowy
-bardzo dobrze oczyszcza
-przedłuża świeżość włosów
-zawiera SLS
-nie zawiera silikonów
-nie plącze włosów

 Odżywka Garnier Ultra Doux olejek z awokado i masło karite
-nawilża i odżywia
-dobrze dociąża włosy,nie powodując przy tym nadmiernego obciążenia
-nie powoduje strączkowania włosów

Jeżeli jeszcze nie wypróbowałyście mojego OMO-trio, to bardzo Was do tego zachęcam ;-).Zaprezentowane przeze mnie odżywki i szampon idealnie się uzupełniają, dzięki czemu już nie musimy wybierać między porządnym oczyszczeniem włosów a delikatnym myciem :-).


Pozdrawiam Was cieplutko! :-)
-wulkan_energii