niedziela, 28 lipca 2013

Żel pod prysznic Original Source Seasonal Edition Orange & Liquorice



Żele Original Source bez wątpienia należą do grupy produktów, które zawładnęły blogosferą. I choć sama nie czułam pokusy zakupu którejś z OS-ek, wygrana w konkusie dała mi tę możliwość, dlatego postanowiłam spłodzić dla Was recenzję ;).



Cena regularna:ok. 8zł
Cena promocyjna: ok.6zł/250ml lub 2x250ml za 12zł ( ta druga promocja bardzo często obowiązuje w Biedronce ;))
Dostępność:drogerie i supermarkety
Pojemność: 250ml
Zapewnia producenta: Czas spędzony pod prysznicem z Orange & Liquorice to gwarancja podróży w krainę pełną słońca, intensywnego aromatu pomarańczy i sporej dawki pozytywnej lukrecji.
Misja tej nierutynowej ekipy zakłada: radochę o poranku, radochę wieczorem, a jeśli tylko jest potrzeba - osłodzić życie bez względu porę.

Skład: Aqua, Sodium Laureth Sulfate, Sodium Chloride, Cocamidopropyl Betaine, PEG/PPG-120/10-Trimethylopropane Trioleate, Laureth-2, Parfum, Polyquaternium-7, Citrus Sinensis Peel Oil Expressed, Lactic Acid, Sodium Benzoate, Styrene/ Acrylates Copolymer, Benzotriazolyl Dodecyl p-Cresol, Tetrasodium Glutamate Diacetate, Limonene, Cl 15510.
Wydajność: średnia/niska
Konsystencja: galaretowata
Zapach: wg producenta tak pachnie pomarańcza w duecie z lukrecją, wg mnie (przepraszam za dosadność) - wymiociny :<.
Działanie: Zacznijmy od tego, że produkt pochodzi z limitowanej, zimowej edycji - brawa dla mnie za stosowanie tego żelu latem B-) :D. ,, Ubrany'' jest w przecudowny, norweski sweterek - i na tym kończy się mój zachwyt ;). Nie wiem, jak pachnie lukrecja (po powąchaniu OS może to i lepiej ;p), ale jednego jestem pewna - pomarańczowej nuty zapachowej nie ma w tym żelu za grosz. Zapach jest typowo chemiczny. Na szczęście (w tym przypadku ;)) nie utrzymuje się na skórze. Galaretowata konsystencja żelu utrudnia aplikację - żel bardzo chętnie ,,ucieka'' z dłoni, przez co o wysokiej wydajności możemy zapomnieć. Żeby nieco zwiększyć wydajność OS-ka rozcieńczałam go w kubeczku z wodą i dopiero aplikowałam na gąbkę ;). Żel nie wysuszył mojej normalnej (miejscami problematycznej) skóry. Nie polecam osobom o wrażliwej skórze (skład nie zachwyca). Myślę, że ta wersja zapachowa nie jest dobrym pomysłem na prezent, gdyż wywołuje skrajne odczucia: dla mnie to zapach (czas na zagadkę ;p) :

 

...dla innych niebiańska słodycz ;p.

Powiedzcie mi,z czego wynika tak wielki szał na produkty Original Source?:>

Ściskam :),
wulkan_energii

sobota, 27 lipca 2013

,,Śmieciowe żarcie'': jak sobię radzę z napadami głodu? cz.II/Substytuty




Są sytuacje, w których negatywna wizualizacja (klik ) okazuje się nieskutecznym narzędziem w walce z napadami głodu. W moim przypadku, zdarza się to najczęściej na kilka dni przed miesiączką. Wówczas staję się wszystkożerną godżillą, której ślinianki pracują z prędkością światła na widok...byle czego ;).

W ramach małej wizualizacji mojej osoby:

 

Nie zważając na nic, sieję spustoszenie. Pozostawiam po sobie wymiętolone jak tzw.majtki-spadochrony paczki po chipsach, skwierczącą z bólu, rozgrzaną do czerwoności patelnię po porcji frytek w wersji XXL ('bo przecież domowe to zdrowsze' hahaha :)) oraz  pączki z sączącymi się ranami z ich obłych ciał.

Dokładnie takie:
 

Żeby ograniczyć ,,czynienie zła'' do minimum, staram się sięgać po substytuty, czyli zdrowsze odpowiedniki zakazanych produktów. Zostawiam Was z kilkoma propozycjami :) :


1) plasterki ziemniaków przyprawione gotową mieszanką przypraw do ziemniaków, upieczone na blasze w śladowej ilości oleju/oliwy z oliwek - pyyyszne i dużo zdrowsze od sklepowych chipsów :).
2) w przypadku megalenistwa: wielozbożowe snaki o wysokiej zawartości błonnika pokarmowego i niskiej chłonności oleju w procesie wysmażania firmy Otmuchów - dotychczas kupowałam je w Kauflandzie za 1,29zł/70g. Bardzo chrupiące, lekkie, idealnie przyprawione - nie są ani mdłe ani zbytnio doprawione sztucznościami (jak to jest w przypadku sunbites'ów). Występują w 3 smakach: ziołowym, solonym  i pomidorowym ( najlepsze). Prawie miesiąc temu zniknęły z Kauflanda i od tamtej pory ani widu ani słychu :<.

Ktokolwiek widział, ktokolwiek wie ;) : 



Dobrym zamiennikiem mogą okazać się również popcool chips firmy Sonko - wypiekane bez dodatku tłuszczu ziarna kukurydzy popcornowej, posypane przyprawą o smaku fromage lub paprykowym. Mnie nie do końca przypadły do gustu ;).
 


Jeżeli tak samo jak ja macie słabość do mleka smakowego, np. Müller, polecam Wam przestawienie się na koktajle domowej roboty na bazie mleka. Od dłuższego czasu nie wyobrażam sobie dnia bez bananowego koktajlu ( 250ml mleka zblendowanego z dużym bananem). Koktajl jest przepyszny i naturalnie słodki, więc gwarantuję Wam, że nie będzie musiały opróżniać zawartości cukiernicy, by podkręcić jego smak ;).


Czasami wydaje się nam, że nic nie będzie w stanie nam zastąpić pączka z nadzieniem różanym czy garstki Rafaello. Jest jednak wiele sposób, które pozwolą nam zapanować nad cukrowym głodem. Bardzo często zbawieniem okazuje się kostka czekolady - mała rzecz, a cieszy. Kolejnym rozwiązaniem są suszone owoce - choć kaloryczne, to bardzo zdrowe. Ja bardzo chętnie sięgam po suszone morele i wierzcie mi, mała garstka owoców odwiedzie Was od chęci na słodycze. Wspomniane wcześniej koktajle na bazie mleka to również świetne rozwiązanie. Są słodkie, ale jednocześnie lekkie i sycące. Na długo zapełnią pusty brzuszek ;).


Mam nadzieję, że proponowane przeze mnie sposoby pomogą Wam zapanować nad napadami głodu ;).

Ściskam :),
wulkan_energii

czwartek, 25 lipca 2013

The Versatile Blogger Award, czyli 7 faktów o mnie :)

 

Zostałam nominowana do The Versatile Blogger Award przez Dajankę (dzięki :*), dlatego poznacie 7 faktów o mnie :).


1. Mam ogromną słabość do dreadów :).
2. Jestem ,,psią mamą'' :). Śpię ze swoim psiakiem, lubię z nim ,,pogadać'' czy ,,pogryźć się'' ;).
3. Uwielbiam vintage'owe, stylizowane na stare,folkowe, oraz w stylu shabby chic meble, akcesoria do ozdoby wnętrz, odzież, biżuterię :).
4. Chciałabym skoczyć na bungee w ciekawej scenerii :D (czyżbym się naoglądała zbyt dużo filmów, w których główni bohaterzy skaczą z mostów?:>).
5. Lubię porządnie zjeść. Bardzo porządnie! :) Obce mi 'paniusiowate porcje' typu pół ziemniaka,liść sałaty,50g kurczaka ;p.
6. Czuję dyskomfort, jeśli muszę (bo przymieram głodem ;p) coś zjeść nie do końca czystymi rękoma ;). Jednocześnie warto podkreślić, że daleko mi do obsesyjnego mycia rąk ;p. Po prostu lepiej czuję się z czystymi łapkami ;). W sytuacjach ekstremalnych zdarzało mi się jeść chipsy przez chusteczkę higieniczną xD. Antybakteryjny żel do rąk to wynalazek wprost stworzony dla mnie! :D
7. Mam 'łeb' do zakupów. Wszędzie wywęszę promocje czy tzw. 'interesy życia' :D.

Chętnie poznałabym 7 faktów o Was! :)

P.S. Proszę o wyrozumiałość, jeżeli którejś z Was nie odpowiedziałam na nominację do Liebster Blog Award,itp. Po prostu nie jestem w stanie na nie wszystkie odpowiedzieć, tak by nie zasypać mojego bloga samymi postami będącymi odpowiedziami na nie ;).

Ściskam :),
wulkan_energii

poniedziałek, 22 lipca 2013

Dezodorant Garnier Mineral 48H Action Control

Do zakupu antyperspirantu w spray'u Garnier Mineral Action Control 48h zachęciła mnie przetestowana w zeszłym roku próbka tego produktu. Pamiętam, że byłam zachwycona zarówno jego zapachem jak i skuteczną ochroną, która jest dla mnie bardzo istotna, zwłaszcza latem. Poza wspomnianym samplem, nie pamiętam, kiedy ostatnio używałam antyperspirantu w dezodorancie. Od kilku lat w mojej kosmetyczce królują roll-on'y - z lepszym lub gorszym skutkiem. Jakiś czas temu stwierdziłam, że nadszedł czas na małą odmianę = zakup antyperspirantu w spray'u. Kuszące wydawało się zarówno zeszłoroczne wspomnienie związane ze stosowaniem tego produktu jak i atrakcyjna cena w Biedronce: ok.6zł.


Cena regularna:ok. 10zł
Cena promocyjna: ok.6-8zł
Dostępność:drogerie i supermarkety
Pojemność: 200ml (150ml +50ml gratis)
Zapewnia producenta: Pierwszy dezodorant Garniera z pochodną aktywnego minerału. Ochrona non stop 48h - czuj się ciągle świeżo i komfortowo aż do 48h. Pozwala skórze oddychać - Twoja skóra oddycha, pozostaje sucha i gładka. Optymalna tolerancja dla skóry: bez alkoholu, testowany dermatologicznie.

Skład: Isobutane, Cyclopentasiloxane, Aluminum Chlorohydrate, Triethyl Citrate, Parfum/Fragrance, Hydroxyisohexyl 3-cyclohexene Carboxaldehyde, Stearalkonium Bentonite, Dimethiconol, Limonene, Zinc PCA, Linalool, Benzyl Salicytate, Benzyl Alcohol, Isopropyl Palmitate, Alpha- Isomethylionone, Geraniol, Butylphenyl, Methylpropional, Citronellol, Coumarin, Hexyl Cinnamal, (F.I.L. C32013/1).
Wydajność: wysoka
Konsystencja: typowa dla dezodorantów
Zapach: niesamowicie świeży i przyjemny, długo utrzymuje się na skórze
Działanie: Dezodorant jest bardzo przyjemny w stosowaniu. Uwielbiam jego bardzo świeży i długotrwały zapach. Garnier nie podrażnia delikatnej skóry pod pachami. Nie powoduje pieczenia. Zapewnia bardzo dobrą ochronę w normalnych warunkach. Podczas wysokich upałów niestety nie daje rady. Wówczas jego przyjemna woń przeplata się z zapachem potu,a skóra pod pachami pozostaje wilgotna. Dobry produkt, niestety nie latem.


Ściskam :),
wulkan_energii

sobota, 20 lipca 2013

Wyprzedaż kosmetyków :)

Postanowiłam dziś przejrzeć swoje kosmetyczne zbiory i stwierdzam, że bez porządków się nie obejdzie,a i mojemu portfelowi coś się od życia należy ;). Zapraszam Was na WIELKĄ WYPRZ! :D Na bieżąco będę dodawała kolejne kosmetyki ;).



1) BB Cream Skin Adapt 7in1 MAKE-UP SPF 15 dla skóry tłustej i mieszanej w odcieniu 011 NATURAL firmy Bell - NOWY, ma lekko ubrudzone opakowanie, cena: 12zł + koszt wysyłki 5zł

 źródło: wizaz.pl

2) Puder prasowany 100% natural pressed powder Natural Wear wet n wild w odcieniu 822A Ivory (kość słoniowa) z gąbeczką do aplikacji oraz lusterkiem w środku - produkt bezzapachowy, hypoalergiczny, nie zawiera parabenów  - NOWY, 6,5g, cena: 20zł + koszt wysyłki 5zł

 

3) Pomadka Barry M w kolorze 154  Pale Nude - UŻYTA RAZ, cena:18zł + koszt wysyłki 5zł

źródło: mintishop.pl

czwartek, 18 lipca 2013

Wyjątkowe spotkanie: moja pierwsza sesja zdjęciowa z cudownym ,,3w1'' - Karoliną :)


Takie spotkania to rzadkość, dlatego są tak wyjątkowe. Włosy do pasa i szczery uśmiech  to tak, po krótce, cała Ona. Długowłosa dziewczyna o egzotycznych rysach próbuje wydobyć ze mnie to,co skrywam w sobie od dłuższego czasu, ale nie umiem uzewnętrznić.  I wiecie co? W 100% Jej się to udaje.
 Cudowne ,,3 w 1’’ – makijażystka, stylistka, fotograf. Po prostu Karolina Ukleja: http://karolinaukleja.blogspot.com/  




Dziękuję za ten piękny dzień :).

Ściskam :),
wulkan_energii


niedziela, 14 lipca 2013

I urodziny Kosmetycznej Studni / Urodzinowe rozdanie :)

Dokładnie 12 lipca 2012r. pojawił się pierwszy wpis na moim blogu. Kosmetyczna Studnia została przez Was odwiedzona prawie 9,5 tys. razy (wow!:)) i zdobyła 164 obserwatorów :-*, którzy niesamowicie mnie uskrzydlają i zachęcają do dalszej pracy nad blogiem ;). W ramach podziękowań za wspólnie spędzony rok przygotowałam dla Was urodzinowe rozdanie :).


Urodzinowe rozdanie rozpoczyna się w dniu dzisiejszym i dobiegnie końca  1 września b.r.

Regulamin rozdania:
1. Rozdanie trwa od 14.07. b.r. do 01.09.b.r. do godziny 23:59
2.Organizatorem i sponsorem rozdania jestem ja, autorka bloga: http://kosmetycznastudnia.blogspot.com
3. Wynik rozdania zostanę ogłoszone w ciągu 7 dni od zakończenia rozdania.
4. W skład nagród wchodzą wyłącznie produkty nowe, nieużywane, z aktualną datą ważności. A są to:
- szampon do włosów cienkich i pozbawionych objętości Dove Volume Restoration 250ml
- odżywka do włosów cienkich i pozbawionych objętości Dove Volume Restoration 200ml
- odżywczy żel pod prysznic Dove go fresh Rebalance 250ml
5. Organizator rozdania (ja) pokrywa koszty wysyłki wygranej wyłącznie na terenie Polski.
6. Zgłoszenie się do rozdania i zostawienie komentarza jest równoznaczne z akceptacją regulaminu.
7. Spośród wszystkich zgłoszeń zostanie wylosowana 1 osoba, która zostanie poinformowana o wygranej drogą mailową.
8. Zwycięzca ma 3 dni na przesłanie danych do wysyłki.Po upływie terminu wybieram innego zwycięzcę.
9. Zastrzegam sobie prawo do zmiany regulaminu.
10. Konkurs nie podlega przepisom Ustawy z dnia 29.07. 1992 r. o grach i zakładach wzajemnych ( Dz. U. z 2004 roku Nr 4, poz. 27 z późn. zm.)

 Aby wziąć udział w rozdaniu, należy:
-obserwować bloga http://kosmetycznastudnia.blogspot.com przez Google Reader i Bloglovin
- dodać na swoim blogu baner z linkiem przekierowującym do rozdania lub/i udostępnić informację o rozdaniu z powyższym zdjęciem oraz linkiem przekierowującym na facebooku
-podać swój adres e-mail
-wyrazić chęć wzięcia udziału w komentarzu pod postem

Każdy, kto spełni powyższe warunki otrzymuje 1 los. Osoby, które najwięcej udzielają się na moim blogu i wyrażą chęć wzięcia udziału w rozdaniu otrzymują dodatkowy los :).

Powodzenia!:)

Ściskam :),
wulkan_energii

sobota, 13 lipca 2013

Jaskółka na oczach + falowane włosy = :-)

Są takie dni, kiedy nawet minimalna zmiana wizerunku jest źródłem dużej radości. Tak było ze mną wczoraj ;). Niby to tylko falowane włosy i udana (moim zdaniem ;p) jaskółka na oczach, ale to właśnie te drobiazgi bardzo dobrze wpłynęły na moje samopoczucie :D.








Eyeliner - ok.7zł
Wałki - ok. 4zł
Dobre samopoczucie - bezcenne :D

A Was jakie makijażowe/fryzurowe metamorfozy cieszą najbardziej?:)

Ściskam :),
wulkan_energii

środa, 10 lipca 2013

Malinowo mi / Malinowo-awokadowo-bananowy koktajl


Sezon truskawkowy niemalże dobiegł końca, dlatego staram się ukoić moje skołatane serce (;p) malinami :).


 Te niepozorne owoce skrywają w sobie mnóstwo dobroczynnych składników :). Osoby namiętnie liczące kalorie nie muszą się martwić, gdyż 100g malin zawiera mniej niż 30kcal ;). Te pyszne owoce są bardzo przydatne w niwelowaniu problemów z układem moczowym, przeziębieniach, dolegliwościach stawów czy podnoszeniu odporności, dlatego warto pokusić się o przygotowanie soku z malin domowej roboty ;). Bez wątpienia przyda się w okresie jesienno-zimowym :).

Sama najczęściej jem maliny w wersji solo lub w postaci koktajlu. To moje ostatnie ,,dziecko'' będące w miarę (szału nie było, staniki nie latały ;p) udanym eksperymentem : 1x awokado + 2x banan + garstka malin ;p :



Jeżeli zależy Wam na lejącej, pitnej konsystencji, dodajcie wody wg uznania ;). Ja spałaszowałam swój koktajl łyżeczką :D.

Jeżeli znacie jakieś udane przepisy z udziałem malin ( nie tylko koktajlowe ;),bardzo chętnie je wypróbuję :).

Ściskam :),
wulkan_energii
witaminy C, beta-karotenu, witamin E, B1, potasu, wapnia, fosforu, kwasów organicznych i flawonoidów

http://www.poradnikzdrowie.pl/zywienie/co-jesz/Wartosci-odzywcze-owocow-agrest-truskawki-czeresnie-porzeczki-wisnie-maliny_37421.html
witaminy C, beta-karotenu, witamin E, B1, potasu, wapnia, fosforu, kwasów organicznych i flawonoidów

http://www.poradnikzdrowie.pl/zywienie/co-jesz/Wartosci-odzywcze-owocow-agrest-truskawki-czeresnie-porzeczki-wisnie-maliny_37421.html