poniedziałek, 30 września 2013

Kalendarz aktywności: wrzesień

Ostatni dzień września nakłania mnie do przeanalizowania mojej aktywności w tym miesiącu. Przez 30 dni skrupulatnie notowałam wykonywane przeze mnie ćwiczenia. Oto efekty:


Z ćwiczeniami wystartowałam 5 września. W planach miałam jedynie skalpel i rzeczywiście tak się stało ;). Urozmaicenie miało miejsce jedynie 8 września, kiedy to udałam się na I Skierniewicką konwencję Fitness, o której wspominałam Wam w tym poście: klik oraz 25 września, kiedy postanowiłam zapoznać się z killerem. Wytrzymałam jedynie część programu, a mimo tego, odczuwałam jego skutki uboczne w postaci bólu kręgosłupa przez kolejne 2 dni. Odnoszę wrażenie, że w przeciwieństwie do skalpela, killer bardzo obciąża również kolana :(. Jak sobie z tym radzicie?

Podsumowując moje wrześniowe zmagania, 16x ćwiczyłam ze skalpelem, 1x z killerem i 1x podczas konwencji fitness. W pierwszym tygodniu września ćwiczyłam jedynie 3 razy. W kolejnych tygodniach wykonywałam po 5 treningów. Jestem zadowolona ze swojej systematyczności :). Mam nadzieję, że w październiku będzie jeszcze lepiej, a przynajmniej tak samo dobrze jak w tym miesiącu :).

Ściskam :),
wulkan_energii

sobota, 28 września 2013

Konferencja prasowa altaMODA

 

 26 września w warszawskiej restauracji  ,,Aleje 3’’ odbyła się konferencja prasowa poświęcona wprowadzeniu na polski rynek innowacyjnej, zdaniem producenta, marki farb do włosów altaMODA.
 Koloryzatorka włosów altaMODA przybliżyła nam 9 linii pielęgnacyjnych, które wchodzą w skład marki. Jej zdaniem wyjątkowość produktów tej marki wynika z zastosowania innowacyjnej formuły skrystalizowanych pigmentów. Wspomniane pigmenty mają zdolność przenikania do wnętrza włosa, dzięki czemu zapewniają większe nasycenie i trwałość koloru w porównaniu do dotychczas nam znanych farb do włosów. Co więcej, zapewniono nas, że największa na rynku detalicznym pojemność farb do włosów (150g/13,99zł) wystarczy na dokładne pokrycie długich i gęstych włosów, a w przypadku włosów krótkich na aż dwie aplikacje.

Na konferencji nie mogło zabraknąć ambasadorki marki: Izabeli Janachowskiej – światowej klasy tancerki, znanej m.in. z telewizyjnego show tanecznego. Izabela opowiedziała nam o swojej miłości do Włoch, za sprawą której postanowiła nawiązać współpracę z włoską marką altaMODA.

Wydarzenie uświetniło swoją obecnością 5 modelek prezentujących najbardziej efektowne, zdaniem producenta, odcienie farb.
 
 


 

Każdy z gości miał okazję zapoznać się z bogatą ofertą farb do włosów i wybrać odpowiedni dla siebie odcień.

 

 Imprezę poprowadził Bartłomiej Jędrzejczak - pogodynek jednej ze znanych stacji telewizyjnych.

 

Na konferencji pojawiło się sporo znanych osób. Wśród nich znalazła się Kasia Dereń -  sympatyczna finalistka programu ,,The Voice od Poland'' oraz znana tancerka, Magdalena Soszyńska-Michno.

Podczas imprezy miałam okazję poznać 2 blogerki, które bardzo serdecznie pozdrawiam! :)

Ściskam :),
wulkan_energii

wtorek, 24 września 2013

Wpływ aktywności fizycznej na samoocenę


Do niedawna nie widziałam związku między wylewaniem ,,7 potów'' a dobrym samopoczuciem. A wręcz przeciwnie, byłam skłonna powiedzieć, że zlana potem kobieta nie może czuć się ani atrakcyjna ani szczęśliwa. Moje podejście zmieniło się o 180 stopni w momencie, gdy sama podniosłam 4 litery z kanapy i wzięłam się za siebie.

Wyobraźcie sobie moje zdziwienie, kiedy już po 3 treningach zauważyłam zmiany zachodzące w mojej głowie ( na ciało było jeszcze za wcześnie ;)). Świadomość, że robię coś dla siebie, pokonując przy tym barierę, jakim jest własne ciało dało mi energetycznego kopa i zastrzyk podkręcający samoocenę. Choć obiektywnie oceniając, wygląd mojego ciała nie uległ wówczas nawet najmniejszej zmianie, sposób, w jaki zaczęłam je spostrzegać zmienił się nie do poznania. Spoglądam w lustro, nie wykrzywiając przy tym ust, lecz uśmiechając się do siebie. Gdybym miała teraz paradować po plaży w kostiumie kąpielowym, nie czułabym dyskomfortu ani nie zastanawiałabym się, czy ''uprzejme'' plażowiczki nie komentują z przekąsem wyglądu moich pośladków.


Poprzez aktywność fizyczną zbudowałam w sobie świadomość własnych możliwości. Wiem, że gdyby jakiś czas temu ktoś próbował mnie nakłonić do ćwiczeń, na pewno bym spróbowała i przerwała w momencie pojawienia się pierwszego bólu mięśni i ogólnego dyskomfortu. Teraz jestem zupełnie innym człowiekiem ;). ,,I nie ma, że boli!'', bo warto walczyć o siebie, komfort fizyczny i psychiczny, ogólnie pojmowane zdrowie!

To nie tak, że teraz wszystko przychodzi mi łatwo. Codziennie zmagam się ze swoim lenistwem, długą listą wymówek i słabą kondycją. Póki co,to ja wygrywam...i niech już tak zostanie! Wypracowana przeze mnie systematyczność jest dowodem na to, że każdy dzień jest dobry na zmiany, że nigdy nie jest za późno i że zawsze warto :).

Wrzesień pod hasłem słynnego ,,skalpela'' sprawił,że przesunęłam granicę wytrzymałości, ale nie oznacza to, że zamierzam na tym poprzestać. W swojej głowie kreuję obrazy, jak będzie za miesiąc,dwa czy pół roku i choć nie opracowałam jeszcze szczegółowego planu ,wiem, że na pewno będzie aktywnie :).

Niech Wasza jesień będzie aktywna! :)

Ściskam :),
wulkan_energii

niedziela, 22 września 2013

Historia moich paznokci - ich stan & kuracje: Eveline 8w1, słonecznikowa, Nail Tek Foundation II, lniana

Słabe i rozdwajające się paznokcie to moi odwieczni przyjaciele. Myślę, że nie wynika to ze szczególnie złego sposobu odżywiania się, gdyż nie jestem zwolenniczką ,,rubbish diet''. Jem regularnie, a moje posiłki obfitują w warzywa i owoce. Metalowe pilniki to dla mnie przeszłość - korzystam wyłącznie ze szklanych. Za moje jedyne przewinienia można uznać nieolejowanie paznokci, niesystematyczne kremowanie dłoni i paznokci oraz obcinanie paznokci nożyczkami zamiast piłowania ich. Pomimo względnie dobrej pielęgnacji, wygląd moich paznokci jest daleki od ideału. I o ile na co dzień, jakoś szczególnie nie przeszkadza mi wygląd paznokci spiłowanych na ,,0'', tak w wakacje zawsze snuję marzenia o soczystym manicure na długich paznokciach w kształcie migdału.

W zeszłe wakacje przyszła mi z pomocą słynna odżywka Eveline 8w1


 Zawarty w niej szkodliwy formaldehyd dał moim paznokciom kopa do wzrostu. Co więcej, wyraźnie je utwardził, dzięki czemu nie były podatne na uszkodzenia mechaniczne. Przy pomocy Eveline zapuściłam paznokcie do satysfakcjonującej długości ;). Przez pierwsze 2 tygodnie kuracji stosowałam ją zgodnie z zaleceniami producenta,tj. codziennie przez 4 dni nakładałam po 1 warstwie odżywki, po czym zmywałam nagromadzone na paznokciach warstwy. Podczas tygodniowego wyjazdu stosowałam ją jak zwykły base coat - nakładałam 1 warstwę produktu przed aplikacją kolorowego lakieru. Kuracji nie towarzyszyły skutki uboczne w postaci bólu płytki paznokciowej czy nagłego pogorszenia się ich  kondycji. Zauważyłam jednak zmiany w obrębie wolnego brzegu paznokci. Tzw. ,,biała końcówka'' zaczęła się ,,rozlewać'' w nieregularnym kształcie w kierunku macierzy paznokcia. Wyglądało to naprawdę nieestetycznie. To właśnie wtedy przypomniało mi się o onycholizie - chorobie paznokci, która powoduje oddzielenie się płytki paznokciowej od powierzchni skóry, do której zdrowe paznokcie ściśle przylegają. Doszłam do wniosku, że ,,rozlewanie się'' wolnego brzegu może być początkiem tej choroby, dlatego natychmiast zakończyłam kurację Eveline. Wówczas jedynym na czym mi zależało były zdrowe, krótkie paznokcie, a nie sztucznie wyhodowane ze zmianami chorobymi. Na szczęście wszystko skończyło się dobrze. Odpoczynek od formaldehydu sprawił, że moje paznokcie odżyły po ok.3 tygodniach. Po tej sytuacji odechciało mi się jakichkolwiek eksperymentów.

W kwietniu tego roku powierzyłam los moich paznokci małym, beżowo-szarym ziarenkom.

źródło: www.e-literaci.pl

Zgodnie ze swoim założeniem, codziennie przez około 30dni jadłam małą garść ziaren słonecznika. Po około 2 tygodniach słonecznikowej kuracji, nie mogłam już na niego patrzeć. By urozmaicić smak ziaren, zaczęłam dodawać je do zblendowanego kiwi. W ten sposób otrzymywałam pyszny i orzeźwiający koktajl,  który pochłaniałam z czystą przyjemnością. Pierwsze i jakże zaskakując efekty zobaczyłam już po 15 dniach spożywania słonecznika. Paznokcie zaczęły znacznie szybciej rosnąć, a płytka się utwardziła. W ciągu miesiąca udało mi się zapuścić piękne, długie (jak na mnie ;) ), a przede wszystkim zdrowe paznokcie. Po miesiącu przerwałam kurację. Efekty utrzymywały się przez kolejny miesiąc. Po jego upływie stan moich paznokci zaczął się sukcesywnie pogarszać. Utwierdziło mnie to w przekonaniu, że kluczem do sukcesu jest SYSTEMATYCZNOŚĆ.

Tegoroczne wakacje ,,przespałam'' w kwestii intensywnego zapuszczania paznokci. Zobaczcie, jak prezentowały się w sierpniu:


Przypomniałam sobie o nich dopiero na początku września i od tamtego momentu stosuję wzmacniający base coat Nail Tek Foundation II z zawartością formaldehydu (znów - sic!).


Od 2 tygodni regularnie spożywam 2 łyżki siemienia lnianego zalanego 3/4 szklanki letniej wody, licząc na poprawę stanu włosów, skóry i paznokci. Myślę, że jestem na dobrej drodze do osiągnięcia zadowalających efektów :). O przebiegu swojej paznokciowej kuracji będę informować Was na bieżąco. Stay tuned! :)

Ściskam :),
wulkan_energii

piątek, 20 września 2013

Wakacje w zdjęciach

Szaruga za oknem i nieśmiało wyglądające zza chmur promienie słońca próbują wmówić mi nadejście końca lata. Póki co, nie pozwalam niezbyt przyjemnej aurze zawładnąć sobą. Lato w sercu i głowie to chyba dobry powód na przedłużenie kalendarzowych wakacji?:-)

Zapraszam na małą fotorelację:


1. Moja pierwsza sesja zdjęciowa z prawdziwego zdarzenia ;).
2. Polańczyk, Jezioro Solińskie - raj na Ziemi! :)
3. Zdjęcie-mistrzunio :). No przy kim mi się tak może gęba śmiać?:D
4. Zakopane, które nigdy mi się nie przeje ;). Baaardzo rodzinny wyjazd z Kobietą mojego życia :).


Jak upłynęły Wam tegoroczne wakacje?:-)


P.S. Wygrana już u mego boku! :) Tak więc oficjalnie moja rodzina BingoSpa wzbogaciła się o 4 kolagenowe produkty :).Zabieram się za testowanie!



Ściskam i przesyłam dużo słońca :),
wulkan_energii

czwartek, 19 września 2013

Kosmetyczna Studnia na Facebooku! :)


Zastanawiałam się, kiedy i czy w ogóle nadejdzie odpowiedni moment na to, by Kosmetyczna Studnia miała tzw. ,,fanpage'' na facebooku. W końcu doszłam do wniosku, że to dobry sposób na to, by pozostawać z Wami w ciągłym kontakcie, nawet wtedy, gdy zabraknie mi czasu na napisanie czegoś dłuższego tutaj. Wrzesień zmierza ku końcowi, a wraz z nim wakacje i duuużo wolnego czasu. Mimo tego, zrobię wszystko, co w mojej mocy, by moja blogowa działalność była na jak najwyższych obrotach. A jeżeli chodzi o facebooka, możecie spodziewać się codziennej dawki inspiracji, zapowiedzi nowych postów i wielu interesujących off-topów.

Zapraszam Was do polubienia Kosmetycznej Studni: https://www.facebook.com/kosmetycznastudnia

  

Jest to jedyny post, w którym spam jest mile widziany! W komentarzach podajcie linki do swoich fanpage'y :) .

Ściskam :),
wulkan_energii

poniedziałek, 16 września 2013

Jak znaleźć w sobie motywację? cz.II / A co jeśli zabraknie motywującego kompana? Siła drzemie w Tobie!



Dziękuję Ci, że wciąż jesteś ze mną i pragniesz rozwijać drzemiące w Tobie pokłady motywacji. Pierwszym krokiem do samorozwoju było znalezienie motywującego kompana : http://kosmetycznastudnia.blogspot.com/2013/09/jak-znalezc-w-sobie-motywacje-czi.html

Jeżeli Ci się to udało, od tej pory wyboistą drogę do sukcesu będziecie pokonywać razem. 
Jeżeli nie – sama będziesz swoją ostoją w walce o marzenia.


Nie masz się czego bać. Wierz mi, że jest to idealny moment dla Ciebie. Do tej pory byłaś sobą i ze sobą. Od dzisiaj będziesz również dla siebie. Obcowanie z samym sobą to nie lada sztuka, bo nie chodzi o bywanie, ale świadome przeżywanie. Pokonywanie własnych słabości  umożliwi Ci lepsze samopoznanie. Raz na zawsze wyzbędziesz się kompleksów, które w mniejszym lub większym stopniu rządziły Tobą i Twoim życiem. Przekonasz się, na ile naprawdę Cię stać. Wysoce rozwinięta samoświadomość uniemożliwi innym sterowanie Twoim życiem, a przede wszystkim tzw.,,sprowadzanie Cię  na ziemię’’ słowami:  ,,Porywasz się z motyką na słońce. To przecież nierealne. To Ci się nie uda. Jesteś zbyt słaba.’’

A ja Ci mówię, że niemożliwe jest tylko to, czego się jeszcze nie podjęłaś. Sukces nie jest kwestią talentu, ale Twojego uporu i czasu, który poświęcisz na jego osiągnięcie. Bądź więc cierpliwa, ale cierpliwa nie znaczy bierna. Bierność jest Twoim wrogiem, którego będziesz unikać jak ognia. Nie daj niecierpliwości zawładnąć sobą. Daj sobie czas na sukces. Niech odległość Twojego celu nie paraliżuje Twojego działania. Każdy, nawet najmniejszy krok naprzód przybliża Cię do szczęścia, dlatego zamiast się ociągać, załóż wygodne buty i je goń! :) Biegnę razem z Tobą!

Ściskam :),
wulkan_energii

niedziela, 15 września 2013

Wygrana w konkursie :-) / Wyszukiwane słowa kluczowe cz.II

Przychodzę do Was dzisiaj w roli małej chwalipięty, a ma to związek z konkursem, w którym przez przypadek wzięłam udział. Był to konkurs zorganizowany przez jeden ze znanych portali oraz BingoSpa. W momencie, gdy natknęłam się na wzmiankę o konkursie, przeczytałam, że był to ostatni dzień jego trwania. W mgnieniu oka stwierdziłam, że co mi szkodzi i postanowiłam spróbować swoich sił ;).

Zadaniem konkursowe: ,, Jeśli używasz kosmetyków BingoSpa, napisz w kilku zdaniach, który z nich i dlaczego jest Twoim hitem. Jeśli nie używasz jeszcze kosmetyków BingoSpa, poszukaj ich w recenzjach w internecie lub na stronach autoryzowanych sklepów Producenta: www.bingospa.eu lub www.bingosklep.com i napisz, który z produktów i dlaczego ma szansę być Twoim hitem.''

W związku z tym,że w ostatnim czasie intensywnie testuję produkty do włosów BingoSpa, zdążyłam sobie wyrobić zdanie na część z nich ;). Skrobnęłam recenzję mojego HITU, jakim jest Kuracja 12 ziół i... WYGRAŁAM zestaw kolagenowy BingoSpa! :)


zestaw kolagenowy BingoSpa
źródło: www.wizaz.pl
 
W skład zestawu wchodzą:
  • Serum kolagenowe BingoSpa zawierające wysokowartościowe, naturalne składniki aktywne skutecznie zmniejszające objawy cellulitu na brzuchu, udach i pośladkach
  • Aktywne serum kolagenowe z kwasem hialuronowym BingoSpa o właściwościach intensywnie nawilżających i odżywiających, przeznaczone do pielęgnacji skóry wieku dojrzałego, skóry zmęczonej lub przesuszonej
  • Esencja do kąpieli BingoSpa zawierająca czysty kolagen. Działa regenerująco i wygładzająco na skórę, przywracając jej świeżość, sprężystość, blask i właściwe nawilżenie
  • Kolagen do dłoni BingoSpa o aksamitnej konsystencji polecany dla każdego rodzaju skóry, zwłaszcza narażonej na działanie szkodliwych czynników powodujących wysuszenie, zaczerwienienia i podrażnienia
Co więcej, każda osoba, która zgłosiła się do konkursu, otrzymała bon wartościowy na 50zł (do realizacji przy zakupach za min.100zł) na zakupy w sklepie BingoSpa.eu :-).

Z niecierpliwością czekam na nagrodę, a już niebawem zabieram się za wielkie testowanie! :)

Przy okazji pozwolę sobie na mały off-top:



Czy zdarzają Wam się czasem napady głodu po ziemniakach?:> Jeżeli tak, to czy i w jaki sposób sobie z nimi radzicie?:) Ja jestem bezradna wobec tego problemu :). Autorowi tych słów przybijam 'pjonę' ,bo sama dobrze wiem, że ziemniaki to podłe bestie! :-)

Ściskam :),
wulkan_energii

czwartek, 12 września 2013

Wpływ Ewy Chodakowskiej na trenerów fitness / I Skierniewicka Konwencja Fitness - relacja

Trudno nie zgodzić się ze stwierdzeniem, że Ewa Chodakowska dokonała w Polsce nie lada rewolucji :). Nie mam na myśli opracowania przez nią żadnych wymyślnych, dotąd nieznanych programów treningowych, lecz to, że wyszła do ludzi. Skromna i bardzo zmotywowana trenerka fitness skutecznie zachęciła tysiące ,,couch potatoes'' (kanapowych leniwców) do aktywności fizycznej.

W dzisiejszym poście nie zamierzam rozwodzić się na temat tego, w jaki sposób odmieniła życie mało aktywnych fizycznie osób (wszystko w swoim czasie ;)), lecz to jak zmieniła stosunek trenerów fitness do ich zawodu. Dotychczas nie było specjalnie głośno na temat darmowych, sportowych eventów. Nie oznacza to jednak, że okazji do wielkich, grupowych treningów nie było, bo i owszem,były - rzadko, wyłącznie w większych miastach. Oznacza to, że nie były one dostępne dla każdego. Jak więc zachęcić mało aktywną osobę do pokochania ruchu, jeśli nie daje jej się poczuć na własnej skórze, jaka to frajda ćwiczyć w towarzystwie setek osób, którym przyświeca wspólny cel? To bardzo ciężkie zadanie.

Regularna obecność Ewy w środkach masowego przekazu sprawiła, że coś się ruszyło. Na jej fanpage'u zaczęły pojawiać się informacje na temat grupowych treningów - nie tylko tych organizowanych przez nią, ale również przez innych trenerów, którzy zainspirowani poczynaniami Ewy również postanowili działać. Nie chcę przez to powiedzieć, że gdyby nie Chodakowska, pracę wykonywaną przez trenerów cechowałaby bylejakość. Mam na myśli jedynie to, że zachęciła ich do wyjścia poza swoje obowiązki i nieodpłatnego podzielenia się swoją pasją z innymi.

Dobrym przykładem ilustrującym zjawisko, o którym mówię jest event, który odbył się 4 dni temu w moim mieście. Do niedawna nie było ani widu ani słychu o żadnych grupowych treningach. Aż tu nagle moim oczom ukazała się zaskakująca informacja:
 

 Sama idea konwencji i jej rozbudowany program sprawiły, że błyskawicznie podjęłam decyzję o udziale w tym wydarzeniu :). Wraz z kumpelą brałyśmy aktywny udział w rozgrzewce oraz zajęciach z : zumbafitness,masala bhangra i bokwa fitness. Ćwiczenia były bardzo intensywne i urozmaicone, w związku z czym pot lał się strumieniami, a uśmiechy nie schodziły z naszych twarzy.

W sportowym wydarzeniu wzięło udział ok.300 osób ( w tym ok.5 rodzynków :)). To właśnie dzięki konwencji zapoznałam się z dotychczas nieznanymi mi formami ruchu. Co więcej, organizatorzy zadbali o opiekę nad małymi uczestnikami (tak, by rodzice mogli spokojnie ćwiczyć,nie martwiąc się o swoje pociechy :)), wodę i owocowe przekąski dla uczestników :). Każdy uczestnik  miał okazję zaznać bezpłatnego masażu ;).

Podsumowując, jestem niesamowicie zadowolona z udziału w tym wydarzeniu i marzy mi się, aby podobne imprezy miały miejsce jak najczęściej ;). Organizatorzy I Konwencji Fitness już zapowiedzieli kolejną edycję! Nie mogę się doczekać :).

Zostawiam Was z kilkoma zdjęciami (własność tv.skierniewice.pl) :




Lubicie uczestniczyć w treningach grupowych?:)

Ściskam :),
wulkan_energii

środa, 11 września 2013

Aktualna pielęgnacja włosów - lipiec & sierpień

Zarówno w lipcu jak i sierpniu stosowałam ten sam arsenał do pielęgnacji włosów, a w związku z tym, że w tym i kolejnych miesiącach szykują się zmiany, postanowiłam uwiecznić moją dotychczasową pielęgnację.

Mycie

 
Sierpień był pod hasłem szamponu jajecznego z kolagenem BingoSpa. Jeżeli wciąż nie znacie mojej opinii na jego temat, odsyłam Was do recenzji: klik . Mój zachwyt nad nim doprowadził do małej włosowej katastrofy - podrażnienia skalpu. Nic takiego nie miałoby miejsca, gdyby moje chwilowe zaćmienie umysłu i stosowanie SLS-owego szamponu w codziennej pielęgnacji. Never ever! Jest to bardzo dobry szampon do cotygodniowego lub rzadszego oczyszczania skóry głowy i włosów.

 Kolejnym często eksploatowanym przeze mnie szamponem była zachwalana  Equillibra o 20% zawartości aloesu. Recenzja już niebawem ;).

Odżywianie/olejowanie
Odżywianie włosów powierzyłam mojej ukochanej odżywce Awokado & masło shea Garnier, aloesowemu balsamowi Mrs Potter's oraz kuracji 12 ziół BingoSpa, którą jestem zachwycona!:)


W ciągu ostatnich 2 miesięcy bardzo zaniedbałam kwestię olejowania włosów, więc niestety nie mam się nad czym rozwodzić.

Czesanie
Jak zwykle rozczesywanie moich kłaczków należało do mojego kochanego dziczka (recenzja: klik), który już niedługo podzieli się swoimi obowiązkami z inną szczotką (męczy się biedaczek z moimi kołtunami) ;).
 

Wcieranie
Płonę ze wstydu, ponieważ sprawa ma się tak samo jak z olejowaniem ;).

Zabezpieczanie
Regularnie zabezpieczałam końcówki silikonowym serum wzmacniające A+E L'Biotica


Suplementacja
Skrzyp Szwedzki, po którego stosowaniu nie zauważyłam nawet najmniejszych efektów. Link do mojej ostatecznej recenzji: klik

Problemy, z jakimi moje włosy borykały się w lipcu & sierpniu:
- podrażniony skalp
- przesuszenie
- brak objętości, czyli tzw.,,przyklap''
- odwieczne kołtuny

Ściskam :),
wulkan_energii

wtorek, 10 września 2013

Jak znaleźć w sobie motywację? cz.I / Motywujący kompan



Ile razy mówiłaś sobie, że z dniem jutrzejszym nastaną wielkie zmiany w Twoim życiu? Ile razy mamiłaś się słowami, które nie miały pokrycia w rzeczywistości? Jeżeli Twoja odpowiedź brzmi: ,,Wiele razy'', to wiedz, że coś nas łączy i bardzo chcę pomóc nam obydwu :).

Wiem jak to jest, kiedy w myślach wielkie plany przeplatają się ze słomianym zapałem. I o ile na początku, próbujesz sobie wmówić, że realizacja Twojego marzenia była niemożliwa, tak później zdajesz sobie sprawę, że nie zaangażowałaś się w nią w pełni. Dopiero wtedy dociera do Ciebie poczucie porażki. Bo porażką nie jest 100% zaangażowanie, które nie zostało zwieńczone sukcesem, ale to, że nie ma w Tobie woli walki. Uświadomienie sobie tego jest pierwszym krokiem do sukcesu. Jeżeli moje słowa skłoniły Cię do krytycznej refleksji nad sobą, to wiedz,że jesteś bliżej - bliżej poczucia spełnienia, szczęścia i zadowolenia z siebie. Gratuluję! :) Nie pozwól, żeby iskierka motywacji, którą pragnę w Tobie obudzić zniknęła wraz z końcem tego posta. Zawalczmy o siebie razem! :)

Odkrycie powodu, dla którego do tej pory nie odniosłaś sukcesu w danej dziedzinie życia pozwoli Ci się wyzwolić z pułapki, którą jest Twój własny umysł. Być może rządził Tobą strach, lenistwo, a może brak wiary w siebie. Przeanalizuj dokładnie swoje dotychczasowe porażki, a zobaczysz, że ich powodem nie była Twoja niemoc.

Wiedz, że teraz jesteś mądrzejsza o doświadczenia i nie popełnisz kolejny raz tego samego błędu. Nie rzucisz się na swoje marzenia na tzw. ,,Hura!'' - pospiesznie i bez zastanowienia, lecz opracujesz plan, który będzie sukcesywnie przybliżał Cię ku nim.

Chcę żebyś wiedziała, że jestem tu z Tobą i zawsze Cię wysłucham :). Razem będzie nam dużo łatwiej pokonać własne słabości. Postaram się, aby mój blog był dla Ciebie źródłem ogromnej motywacji, miejscem,w którym poczujesz się bezpiecznie i do którego będziesz wracać  w chwilach zwątpienia.


Moją pierwszą radą dla Ciebie jest znalezienie sobie kompana, który będzie towarzyszył Ci w trudzie, jakim jest pogoń za własnymi marzeniami. Nie musisz dzielić z nim tych samych marzeń. Ważne, abyście razem się wzajemnie wspierali. Aby zrodziła się między Wami zdrowa rywalizacja, która nieustannie będzie Was pchała naprzód. Przekonałam się o tym na własnej skórze,a to wszystko za sprawą mojej Siostry, którą udało mi się namówić do wspólnych ćwiczeń. Uwierzcie mi, że nic tak nie uskrzydla jak słowa osoby, która w Ciebie naprawdę wierzy. Towarzyszy Ci podczas treningów tylko po to, byś w siebie nie zwątpiła. Nie pozwoli Ci zaniedbać Twojego marzenia,bo wie, ile ono dla Ciebie znaczy. Będziesz się na nią złościć, kiedy krzykiem będzie się starała przywołać Cię do porządku, ale w głębi duszy będziesz jej wdzięczna. Razem będzie Wam dużo łatwiej,zobaczysz!



Ściskam :),
wulkan_energii

sobota, 7 września 2013

Błędy popełniane na początku włosomaniactwa - jak ich uniknąć? /cz.I

Od jakiegoś czasu zastanawiam się nad tym, jak przez ostatnie kilka miesięcy zmieniło się moje podejście do włosomaniactwa. I nie mam tu na myśli ani większej systematyczności ani większego arsenału kosmetyków w łazienkowym zaciszu, ale włosową świadomość.

Czym ona tak naprawdę jest? Dla mnie to sukcesywne poznawanie potrzeb swoich włosów - poznawanie metodą prób i błędów, bo ta prawdziwa świadomość rodzi się z doświadczenia, a nie teorii (choć teoria jest bardzo przydatna w momencie, gdy chcemy dokładnie przeanalizować doświadczenie i wyciągnąć z niego wnioski ;)).

Poznajcie złote zasady włosomaniaczki, których nie przestrzegałam :


Na początku swojej przygody z włosomaniactwem, około 2 lata temu spadła na mnie lawina włosowych informacji dostępnych na blogach i z perspektywy czasu mogę stwierdzić, że nie udźwignęłam jej. Wydawało mi się, że skoro dotychczas moja pielęgnacja była dość uboga, włosy będą mi wdzięczne jeśli zaserwuję im te wszystkie cudowne specyfiki na raz. Niestety tak się nie stało. Co więcej, stosując kilka szamponów,odżywek i masek na raz trudno jest stwierdzić, co tak naprawdę im służy,a co nie. Umiar to bardzo często klucz do sukcesu. To dzięki niemu nie popełnimy 2x tego samego włosowego błędu.


Moje włosy były zszokowane nagłą zmianą w pielęgnacji - całkowitym odstawieniem silikonów i SLS/SLES-ów. Popadłam w zakupową rutynę (Alterra,Alterra,Alterra - bo przecież taka naturalna, o dobrym składzie i przyjaznej cenie ;)) i czekałam na efekty, które się nie pojawiały. Myślę, że jest to częsty błąd wśród włosomaniaczek, który skutkuje nagłym pogorszeniem się kondycji włosów, zwłaszcza tych wysokoporowatych. Bo naturalne nie zawsze jest dobre (zwłaszcza gdy towarzyszy mu alkohol na 2 miejscu w składzie ;)),a całkowite odstawienie osłaniających włos silikonów bardzo często kończy się rozdwojonymi końcówkami, przesuszeniem i puchem na głowie. Jeżeli Twoje włosy potrzebują cięższych dział, nie rezygnuj z nich na rzecz ,,mody'' na to,co naturalne.


Oprócz zbyt bogatej pielęgnacji i nagłym przestawieniu się na to,co naturalne i pozbawione silikonów, popełnianym przeze mnie błędem było również zbyt łapczywe czerpanie z aktualnych wówczas włosowych hitów. Kierowało mną błędne przekonanie: dobre dla x osób = dobre dla mnie. Z upływem czasu nauczyłam się autonomii. Wasze doświadczenia, recenzje, włosowe metamorfozy są dla mnie inspiracją. Bardzo mi pomagają, ale nie rządzą mną. We włosomaniactwie chodzi o to, by z ogromu informacji wyłuskać to,co może się okazać zbawieniem dla aktualnego stanu naszych włosów, a nie łapać się wszystkiego, co pod ręką i  o czym w ostatnim czasie było głośno.

Mam nadzieję, że jest wśród Was choć 1 osoba, która po przeczytaniu moich rad uniknie popełnianych przeze mnie błędów ;).

Ściskam :),
wulkan_energii

środa, 4 września 2013

Szampon jajeczny z kolagenem BingoSpa - zmiana szaty graficznej oraz składu

Czy pamiętacie zachwalany przeze mnie w ostatnim czasie szampon jajeczny z kolagen BingoSpa? Jeśli nie, to odsyłam Was do mojej recenzji: KLIK :).

Postanowiłam wrócić do tematu tego szamponu za sprawą zmiany jego szaty graficznej oraz składu.
Myślę, że duża część z Was, która tak jak ja pokochała szampon jajeczny stęsknionym wzrokiem wypatruje go niemalże podczas każdych kosmetycznych zakupów. Nie zdziwcie się jednak kiedy wodzenie wzrokiem za białą butlą z intensywnie żółto-pomarańczową etykietą spełznie na niczym ;). Dlaczego? Spokojnie, szampon NIE został wycofany z produkcji :), a sprawcą całego zamieszania jest nowa szata graficzna:


Nowa szata graficzna jest stonowana, mniej krzykliwa w porównaniu do poprzedniej. Rozmiar,kształt butli ani aplikator nie uległy zmianie. Cena również pozostaje bez zmian.

Zmianie uległ skład szamponu, a właściwie kolejność, wg której występują składniki. Oznacza to, że zmieniło się stężenie niektórych substancji w szamponie.

Stary skład:
Aqua , Sodium Laureth-2 Sulfate , Sodium Dodecylbenzenesulfonate , Cocamide DEA , Sodium Chloride , Styrene Acrylates /Copolymer , Soluble Collagen, Passiflora Edulis Fruit Extract , Saccharum Officinarum Extract, Citrus Medica Limonum Extract, Ananas Sativus Extract , Vitis Vinifera Extract , Parfum , Citric Acid , DMDM-Hydantoin , Methylchloroisothiazolinone , Methylisothiazolinone



Nowy skład:
 Aqua , Sodium Laureth-2 Sulfate , Sodium Dodecylbenzenesulfonate , Sodium Chloride, Cocamide DEA , Styrene Acrylates /Copolymer , Parfum, Citric Acid, Soluble Collagen, Aqua , Passiflora Edulis Fruit Extract,Saccharum Officinarum Extract, Citrus Medica Limonum Extract, Ananas Sativus Extract , Vitis Vinifera Extract  , DMDM-Hydantoin , Methylchloroisothiazolinone , Methylisothiazolinone

Tym samym kolorem oznaczyłam większość składników, których kolejność uległa zmianie w nowej wersji szamponu. Myślę, że część tych zmian jest 'kosmetyczna', ale nie podoba mi się, że substancja zapachowa (Parfum) wskoczyła na tak wysoką pozycję, detronizując tym samym hydrolizowany kolagen ( Soluble Collagen). Co więcej, ekstrakt z cytryny spadł o kilka pozycji niżej za sprawą...wody - po co drugi raz w składzie woda?:> Cenne owocowe ekstrakty uplasowały się na niższych pozycjach. Czyżby jakoś produktu zeszła na drugi plan?


Mam nadzieję, że  zmiany w składzie nie wpłyną negatywnie na działanie szamponu, a tym samym na kondycję moich włosów ;). Tęsknicie za starą wersją 'jajecznicy'?:)

Ściskam :),
wulkan_energii

wtorek, 3 września 2013

Wyniki I urodzinowego rozdania :)

 MOJE ROZDANIE :)

W związku z tym,że I urodzinowe rozdanie na moim blogu dobiegło końca, chcę podziękować Wam bardzo za tak liczny udział :). Zapewne zżera Was ciekawość, do kogo tym razem uśmiechnęło się szczęście ;).

Tak więc ogłaszam, że wylosowane przeze mnie zgłoszenie należy do:


Frau, gratuluję wygranej i już skrobię do Ciebie maila :).

Osoby, którym tym razem nie udało się wygrać pragnę poinformować, że rozdania są i wciąż będą stałym elementem mojego bloga, dlatego WATCH OUT!  :)


Ściskam :),
wulkan_energii