Jednym z takich miejsc jest dla mnie wieś oddalona kilkanaście kilometrów od Augustowa. Zamieszkuje ją Chrzestna mojej Mamy, a moja tzw. 'ciocia-babcia'. I choć dzieli nas wiele kilometrów, od kilku lat kultywujemy tradycję odwiedzin 1-2 razy w roku. Długi listopadowy weekend okazał się idealną okazją na naszą wizytę na Podlasiu, dlatego zostawiam Was z porcją zdjęć:
Jest jeszcze miejsce, gdzie czas zdaje się stać w miejscu.
Gdzie ludzie i zwierzęta zaznają więcej wolności.
Gdzie kwiaty zachwycają swoją urodą bez względu na porę roku.
Gdzie płonący w piecu ogień jedynie odzwierciedla domowe ciepło.
Gdzie prowokujący ślinianki do pracy rosół to idealna okazja do wspólnego biesiadowania przy stole.
Jestem przekonana, że Wy również macie takie miejsca, do których kochacie powracać. Mam rację?;)
wulkan_energii
widać że podchodzisz do tego miejsca emocjonalnie
OdpowiedzUsuńNie da się tego ukryć :).
Usuńoj masz racje...
OdpowiedzUsuńteż mam takie miejsce i też jest na Podlasiu :)
OdpowiedzUsuńWow! :-) Może całe Podlasie ma to 'coś'?:)
UsuńAle to pięknie opisałaś :)
OdpowiedzUsuńJa mam takie miejsce w górach świętokrzyskich, skąd pochodzi moja Babcia.. :)
Świetnie mi się czytało ten post ;) Pięknie napisałaś!
OdpowiedzUsuńAle z chęcią bym zaznała teraz takiej ucieczki od wszystkiego.
OdpowiedzUsuńJa mam takie miejsce w kujawsko-pomorskim u babci :) kominek może trochę bardziej współczesny niż ze zdjęcia, ale równie ciepły i przyjemny.
Na mnie morze działa bardzo romantycznie i uspokajająco i właśnie widok wielkiej wody to dla mnie spokój :) ładnie to napisałaś :)
OdpowiedzUsuńmam takie miejsce ale niestety nie jest juz moją wlasnością
OdpowiedzUsuńTaki azyl to ważna sprawa! Bardzo ładnie to napisałaś :)
OdpowiedzUsuńHej! Nominowałam Cię do tagu Liebster Blog Award. Mam nadzieję, że weźmiesz udział w zabawie, szczegóły u mnie: http://kosmetycznapasjaa.blogspot.com/2013/11/tag-liebster-blog-award.html
OdpowiedzUsuń7 km ode mnie na wsi mieszka moja babcia ;) Uwielbiam tam jeździć, chociaż staram się jak najczęściej chociaż raz na 2 tygodnie, chyba że auto odmówi posłuszeństwa ;)
OdpowiedzUsuń