Jedni go kochają, a drudzy nienawidzą - wrzesień, bo o nim mowa, wzbudza niemałe kontrowersje. Z jednej strony obdarowuje nas ostatnimi słonecznymi promieniami i korzystnymi ofertami last minute, a z drugiej zapowiada nadejście nieco ponurych miesięcy. A więc co zrobić, żeby nie zwariować w tym przejściowym miesiącu? Najlepiej zapoznać się z listą 5 rzeczy, które moim zdaniem warto zrobić we wrześniu i...wcielić je w życie :). Zatem zaczynamy:
1. Zadbaj o swoje ciało
Jeżeli w planach na wrzesień nie masz egzotycznych wakacji, możemy uznać, że sezon na paradowanie w skąpym bikini masz już za sobą. Tak, wreszcie możesz sobie odpuścić! Dlatego zanurz się w kanapie z michą paprykowych chipsów i butelką coca-coli. Przecież cellulit sam się nie nakarmi! :D A tak poważnie, koniec lata tuż za rogiem, a wraz z nim koniec tej głupiej, typowo letniej presji na tzw. #beachbody (plażowe ciało - w wolnym tłumaczeniu - suche i szerokie ;). Dlatego wykorzystaj ten czas na spokojną pracę nad swoim ciałem :). Nie po to, żeby w przyszłe lato zaskoczyć rodzinę i znajomych. Zaskocz samą siebie, udowadniając sobie, jak ważne jest dla Ciebie zdrowe, sprawne ciało. Bo tak naprawdę właśnie to się liczy - Ty i Twoje zdrowie, a nie skąpe szorty w rozmiarze S czy przereklamowana krata na brzuchu.
2. Znajdź czas dla siebie
Weź tu, Człowieku, bądź mądry i wypoczywaj skoro dopiero co wróciłeś do szkoły lub pracy po wakacjach. Impossibru! Wiem, wiem, deadline'y, kartkówki i wywiadówki nie poczekają, ale nie daj się zwariować. Bez względu na porę roku zrób wszystko, żeby wygospodarować czas tylko i wyłącznie dla siebie. Nie dla mamy, taty, dziecka, faceta, tylko dla siebie. Basen, ulubiony serial, zajęcia fitness, słodkie nicnierobienie - wybór należy do Ciebie :-).
3. Dużo spaceruj!
Wrzesień to jeden z najlepszych miesięcy na spacery. Dlatego okaż jeszcze więcej uwagi i serducha swojemu Azorkowi czy Pikusiowi i weź go na długi, naprawdę dłuuugi spacer. Godzinne merdanie ogonkiem i lizanie twarzy po powrocie do domu gwarantowane ;). Możliwe jednak, że nie masz psa, a Twój królik na słowo spacer patrzy na Ciebie jak na idiotę. W tym przypadku zajrzyj do schroniska. Nie, nie nakłaniam Cię do spontanicznej adopcji, która w większości przypadków kończy się złamanym psim serduchem i powrotem do schroniska z podkulonym ogonem. Jedyne do czego Cię zachęcam to wyprowadzenie schroniskowego psiaka na spacer :-). Większość schronisk daje taką możliwość i wcale nie musisz być "pełnoetatowym" wolontariuszem. Może nie zdajesz sobie sprawy, że spacer to taki schroniskowy towar luksusowy. Psy wyprowadzane są naprawdę rzadko, więc każde wyjście z boksów to takie małe-wielkie święto. Nie pozwól, żeby jedynym widokiem, jaki zapamiętają były schroniskowe kraty i miska makaronu, o którą muszą codziennie walczyć z innymi psami. Gwarantuję Ci, że dobre serducho i energia, którą poświęcisz wrócą do Ciebie ze zdwojoną siłą.
4. Ugotuj coś rozgrzewającego
Coraz chłodniejsze wieczory mówią mi, że z chłodnikami czy mrożonymi sorbetami możemy się już pożegnać. Wielkimi krokami zbliża się czas na rozgrzewające zupy ze świeżo zmielonym pieprzem i chilli, wieczory spędzone w towarzystwie kakao i placka ze śliwkami czy wspólne pieczenie pizzy z przyjaciółmi. Dlatego znajdź choć jeden wrześniowy wieczór na gotowanie i nie daj sobie wmówić, że Gordonem Ramsayem trzeba się urodzić :). Baw się, eksperymentuj i...grzej przy piekarniku ;).
5. Zajrzyj do ciucholandu
Wiem, że nie wszyscy są zwolennikami lumpeksów, ale czy jest na sali kobieta, która nie lubi sezonowego odświeżenia garderoby małym kosztem? ;) Trencze, mięciutkie szale, welurowe narzuty na łóżko - to wszystko możecie znaleźć w ciucholandzie :-). Dlatego do biegu, gotowi, start! Bo jak dobrze wiemy, kto pierwszy ten lepszy ;). Na koniec dla zachęty dodam tylko, że w tym sezonie udało mi się upolować m.in. idealnie skrojony beżowy trencz za 18zł i szary oversize'owy swetr za 2zł, w którym uwielbiam tonąć :).
To już wszystko. Mam nadzieję, że wśród 5 rzeczy, które warto zrobić we wrześniu udało Ci się znaleźć chociaż jedną, która uratuje Cię przed wrześniowym smuteczkiem ;). Czekam też na Twoje pomysły na pozytywny wrzesień - nie zawiedź! :-)
Ściskam!