Noworoczne postanowienia :-)
Witam Was bardzo serdecznie w Nowym Roku!:-)
Pozwólcie,że najpierw przeproszę Was za swoją ''małą'' nieobecność w blogowym świecie wywołaną natłokiem obowiązków.Niestety,cały styczeń upłynie pod hasłem: STUDY HARD!
Po krótkim słowie wstępu,przejdźmy do sedna dzisiejszego postu,czyli noworocznych postanowień ;-).Zauważyłam,że wiele osób zarzeka się,iż takowych nie poczyniło.Wydaje mi się,że w dużym stopniu jest to objaw lęku przed porażką,a w szczególności przed poniesieniem jej na oczach innych. Świadomość,że naszym jedynym osiągnięciem był słomiany zapał ma bez wątpienia gorzki posmak.Kochani,wrzućmy na luz i nauczmy się dystansu do nas samych,zaakceptujmy nasze słabości i niedociągnięcia,a wszystko stanie się prostsze :-).Jeżeli o mnie chodzi,to absolutnie nie boli mnie fakt,że każdego roku przynajmniej jedno z moim postanowień nie zostało zrealizowane.Ba,szczerze się z tego śmieję ;-).Jednakże zdaję sobie sprawę z tego,że są osoby,u których ten fakt jest powodem frustracji.Oczywiście jest ona w pełni uleczalna :-).Wystarczy przeanalizować swoje dotychczasowe postanowienia-nie powierzchownie,lecz z dokładnością szwajcarskiego zegarka.Zadajmy sobie pytania:Czy nie wymagaliśmy od siebie rzeczy nieosiągalnych bądź wymagających dłuższego okresu czasu?Czy realizowanie danego postanowienia nie było dla nas przykrym obowiązkiem? Jeżeli na któreś z pytań odpowiedzieliście twierdząco,zastosujcie metodę małych kroczków.Bądźcie cierpliwi,bo z pozoru niedostrzegalny postęp może być kluczem do sukcesu!:-)
Poniżej załączam moje zdrowotno-kosmetyczne postanowienia (te osobiste zostawię dla siebie ;-):
Jeżeli macie ochotę podzielić się ze mną swoimi postanowienia,to bardzo proszę o zamieszczenie ich w komentarzu pod postem ;-).
Wszystkiego dobrego w Nowym Roku!:-)
Wszystkiego dobrego w Nowym Roku!:-)
Pozdrawiam serdecznie :-),
-wulkan_energii
12 komentarze
Świetny wstęp :) Też jestem zdania, że metoda małych kroczków to jest to ;) U mnie tak było właśnie z ćwiczeniem. Na początku nienawidziłam, a teraz na koniec czuje tylko i wyłącznie miłe zmęczenie i dziwną pozytywną dodatkową energię ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję!:-) Mam nadzieję,że i ja przekonam się do ćwiczeń :-).
OdpowiedzUsuń2 postanowienie jest takie same jak u mnie:)
OdpowiedzUsuńWitam kolezanke z Malinowego Klubu :) Obserwuje i zapraszam do mnie:)
Hej!:-) W takim razie trzymam kciuki za nasze chillowanie!:-) Dzięki ;-).
Usuńpozdrawiam Malinową Klubowiczkę :) dodaje do obserwowanych i zapraszam do siebie :)
OdpowiedzUsuńMalinowy Klub łączy!!:)
Bardzo dziękuję :-).
UsuńNIe, to nie jest strach przed porażką. Najzwyczajniej uważam, że czas na zmiany przychodzi wtedy, gdy tego potrzebujemy. A gdy już jest to poczucie, trzeba zmienić to coś od razu, a nie odkładać do nowego roku.
OdpowiedzUsuńZ tym,że tego typu zmiany nie zachodzą samoistnie.Ktoś tą lawinę zmian musi napędzić ;-).Całkowicie zgadzam się z tym,że nie należy nic odkładać na przyszłość.Trzeba działać tu i teraz!:-)
Usuńja bym sobie chetnie postudiowała
OdpowiedzUsuńwitam malinowa kolezanke i dolaczam do obserwujacych
Ach,mam nadzieję,że za kilka lat też tak będę mówić ;-). Dziękuję,bardzo mi miło!:-)
UsuńŻyczę Ci spełnienia wszystkich postanowień i determinacji. Dasz radę dziewczyno:):) Pozdrawiam Malinową koleżankę i również chętnie dodaję do obserwowanych:) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDziękuję serdecznie!:-) Pozdrawiam bardzo ciepło!:D
UsuńDziękuję za każdy komentarz!:-)