Bój się i rób

Autorka: 21:13 , , , , , ,

 

Nie jestem idiotą


Nie lubię pieprzenia. Takiego gadania, że jeśli się czegoś boisz, to przegrywasz życie. Że jeśli z dnia na dzień nie rzucasz pracy ani partnera, to jesteś największym cykorem i loserem w jednym. A jeśli nie pływasz w oceanie pełnym rekinów w przerwie między piątym a piętnastym kieliszkiem absyntu, to Twoje życie nie ma najmniejszego sensu. Nie wspominając już o zaciągniętym na spontanie kredycie, który będziesz spłacać do usranej śmierci.

Bo w tym wszystkim nie chodzi o to, żeby robić totalne głupoty i niczego się nie bać. No przecież nie jesteś idiotą. Masz mózg, którego dzielnie używasz dzień w dzień. To normalne, że w Twojej głowie kłębi się masa wątpliwości i obaw. Martwisz się o to, co będzie jutro. Masz przecież sporo zobowiązań. Jesteś odpowiedzialny za siebie i za bliskich - to wszystkim znane "jesteś odpowiedzialny za to, co oswoiłeś" nie wzięło się z kosmosu.

A jeśli nie dam rady?


Ale powiedzmy sobie szczerze, bardzo często boisz się czegoś tylko dlatego, że jest nowe i nieznane. Boisz się, bo w siebie nie wierzysz. Boisz się podjąć nowej pracy, choć do obecnej chodzisz jak za karę. Boisz się pojechać na zagraniczne wakacje życia, bo pewnie okaże się, że Twój angielski jest mega słaby. Boisz się zagadać do grupki nieznajomych na imprezie, bo prawdopodobnie zrobisz z siebie idiotę. Boisz się udzielać rad, bo przecież zawsze jest ktoś, kto wie lepiej od Ciebie. Boisz się założyć 10-centymetrowe szpilki, bo co sobie ktoś pomyśli o dziewczynie mającej ponad 180 cm wzrostu. Boisz się spróbować krewetek, bo co jeśli się okaże, że wcale ich nie lubisz i wyrzuciłeś kasę w błoto. 

Ja też się boję wielu rzeczy. Naprawdę. Tak było, jest i będzie. Ale to nie znaczy, że pozwolę żeby strach mnie paraliżował. Żeby sterował moim życiem. Decydował, gdzie mam być, a gdzie być nie powinnam. Nie będę siedziała w złotej klatce tylko dlatego, że jest "ciasna, ale własna" i... dobrze mi znana. Wiem, że poza nią jest całe mnóstwo rzeczy, które chcę poznać. I nie mam żadnej pewności, że rzeczy, o których dzisiaj myślę z uśmiechem na twarzy okażą się dla mnie dobre. Ale to nieważne. Chcę widzieć, doświadczać, smakować tego, co nowe. Czuć to wszystko na własnej skórze. Choćbym się następnego dnia miała porzygać od tych nowości.

Bój się i rób 



I nie zamierzam zgrywać bohatera narodowego, który bez najmniejszego mrugnięcia skacze w ogień. Bo w życiu nie chodzi o to, żeby przestać się bać. Chodzi o to, żeby działać pomimo lęku. Dlatego bój się i rób. Nie chowaj się za maminą spódnicą ani pod łóżkiem.  Rób swoje. Rób wszystko to, o czym marzysz, a co być może wydaje się poza Twoim zasięgiem. Rób wszystko, na co podobno już jesteś za stary. Wszystko, czego Ci nie wypada, a na myśl o czym masz dreszcze. Zacznij pisać tę cholerną książkę. Naucz się wreszcie pływać. Nie żałuj tysiaka na skok ze spadochronem, o którym tak trąbisz znajomym od dobrych 5 lat. Co z tego, że masz już ponad 30. Chcesz, żeby Twoje życie było jak powolne umieranie? Nie? To nie żałuj sił, czasu i pieniędzy na spełnianie marzeń. Kolekcjonuj wrażenia, a nie przedmioty, które za kilka lat nie będą miały dla Ciebie żadnej wartości. Idź przed siebie i już nigdy nie rezygnuj. Z siebie. 


Ściskam!

ZOBACZ TAKŻE

8 komentarze

  1. Zdjęcie Ciebie na ostatnich nogach, super! A wracając do tematu dla mnie ważne żeby w tym wszystkim się nie zatracić, poza przekraczaniem codziennie kolejnych granic swojej strefy komfortu i swoich lęków pamiętać o tu i teraz. Pamiętać o sobie i innych.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wspomnienia wciąż żywe, więc odgrzałam runmaggedonowego kotlecika! :D Jasna sprawa, zawsze do celu, ale nigdy po trupach :-).

      Usuń
    2. Krótko mówiąc, bierzmy "jeńców" 😉 warto jest mieć z kim dzielić się swoimi sukcesami/wrażeniami/wspomnieniami ☺

      Usuń
    3. Hahaha :D dobry pomysł! :D

      Usuń
  2. Dobry tekst! Zawsze się tego będę trzymać, nie wolno się ograniczać, ale też bez sensu robić wszystko na wariata jak to opisałaś:D warto brać sprawy w swoje ręce 😊

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ...bo jak nie weźmiemy w swoje, to "miły" ktoś chętnie zrobi to za nas ;). Buziaki Lisie :*.

      Usuń
  3. Bardzo dobrze to ujęłas! pełno jest tekstow o tym żeby działać, a mało kto mówi o tym czemu nie robimy i nie działamy, mimo że już tak duzo się dokształcilismy w tej dziedzinie i dalej nic. A tym powodem jest własnie strach, najczęsciej to strach przed czyms nowym. Podoba mi się to co napisałas:) zaakceptujmy nasz lęk i po prostu róbmy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie tak, nie jesteśmy w stanie usunąć lęku ze swojego życia, ale jesteśmy w stanie go oswoić i sprawić żeby jak najmniej nam przeszkadzał. Bardzo Ci dziękuję za miłe słowa :).

      Usuń

Dziękuję za każdy komentarz!:-)