Taka z Ciebie foczka!
Zaginęłam na chwilę, a to wszystko za sprawą wakacyjnego wyjazdu, który był organizowany na wariackich papierach ;-). Prawie dwa tygodnie spędzone nad polskim morzem rozbestwiły mnie na tyle, że chciałam przedłużyć swój pobyt, ale na szczęście w mojej głowie zapaliła się czerwona lampka z pytaniem: Ale co moi mili Czytacze będą czytać? :-) Tak więc jestem tu z Wami z powrotem i z góry uprzedzam przed swoją wzmożoną aktywnością - może się zdarzyć, że będę nawet wyskakiwać z lodówki. Ale zanim to się wydarzy podzielę się z Wami porcją zdjęć z moich cudownych wakacji:
Mówią, że Poland = Alkoholand. Co to to nie! Piję tylko zacne trunki...
...takie, po których staję się invisible - bardziej niż po wszystkich antyperspirantach razem wziętych :-D. Zatem polecam! [ja jako blogerka, czujecie moc tego autorytetu?]
Edit: no dobra, nie zawsze piję zacne trunki! Lubię grejpfrutowo-ananowego redds'a, ale odradzam spożywanie go w dużych ilościach, gdyż...
...dzieją się ze mną dziwne rzeczy ;-).
No co? Hinduski też jedzą tosty, noszą adidasy do sari :-D...
...i pozują do zdjęć:
Zdjęcie z cyklu: miałam wyglądać jak apetyczna foczka. Paczę, a tu morświn! :)
Morświn, nie morświn - lubię jak fale mnie kołyszo, unoszo, pieszczo - tym niedopieszczonym polecam zamiast sexgadżetów :-D.
Ok, koniec głupot na dzisiaj :). Trzymajcie się cieplutko i nie dajcie się tej podłej jesieni, która czai się tuż za rogiem! ;)
Ściskam :),
N.
17 komentarze
zdjęcie Hinduski mnie rozłożyło na łopatki :D :*
OdpowiedzUsuńNa to liczyłam, dlatego nie mogłam sobie odmówić takiego extra size - każdy szczegół jest na wagę złota :D. A tak swoją drogą, lepiej wypatruj listonosza - przed Bożym Narodzeniem powinien się pojawić :) :*.
UsuńJa byłam 9 dni nad morzem i też działy się ze mną dziwne rzeczy po większych ilościach.. :D
OdpowiedzUsuńHahaha :D ej, obalasz właśnie moją teorię Poland ≠ Alkoholand ;). A tak serio, mój image to zasługa Festiwalu Indii ;-).
Usuńech ja w tym roku tylko przez 3 majowe dni oglądałam morze... stanowczo za mało:)
OdpowiedzUsuńMało, mało! Mam nadzieję, że postanawiasz poprawę i w przyszłym roku zagościsz tam na dłużej?:)
Usuńhaha :D Uwielbiam Cię za ten wpis :) zdecydowanie sprawił że sie uśmiechnęłam :)
OdpowiedzUsuńO nieee! :D Tylko za ten? ;p No to mega się cieszę! :DDD
UsuńHinduski też jedzą tosty hahahha:D
OdpowiedzUsuńProste, nie?:D
UsuńWesoly wyjazd;)
OdpowiedzUsuńUmarlam ze śmiechu. Sexy doczeka a tu morświn xd
OdpowiedzUsuńhehehe z samego rana (przed kawą jeszczę) że coś lub ktoś umiał mnie tak rozśmieczyć:?:?Obserwuje i zostaje na dłużej:)porcja dobrego humoru się przyda:) moge liczyć na rewanż????? rozmaitowo.blogspot.com
OdpowiedzUsuńJa wiem jedno , jak jest morze i upały to nawet czasem jedno piwko sprawi , że się odlatuje :) Uwielbiam fale :)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę wyjazdu nad morze :D
OdpowiedzUsuńJestem tu pierwszy ale na bank nie ostatni raz. Ale z Ciebie pozytywna osoba!! :)
OdpowiedzUsuńZapraszam : http://crazycreature92.blogspot.com/
Morze- uwielbiam, podpisy na zdjęciach powalają :D
OdpowiedzUsuńDziękuję za każdy komentarz!:-)