Holy holidays
Cepry moje kochane (:, melduję, że już wróciłam ze swoich cudownych zakopiańskich wakacji. Krótko mówiąc, było i-d-e-a-l-n-i-e:
☑ najlepsze towarzystwo 24h/dobę ♥
☑ słońce
☑ zdobyty szczyt
☑ dłuuugie spacery
☑ wyciąg krzesełkowy
☑ Słowacja & Tatralandia
☑ dobre ciastka i lody
☑ kwaśnica
Nie byłabym sobą gdybym nie wspomniała choćby jednym słowem o jedzeniu, dlatego w najbliższym czasie przygotujemy dla Was z TŻ-em gastronomiczną mapkę Zakopanego. Możecie być pewni, że znajdziecie na niej dobre lokale z daniami w przystępnej cenie, wyjątkową lodziarnię i...dużo, dużo więcej ;). Ale zanim to nastąpi, opowiem Wam co nieco o samym wyjeździe ;).
W Zakopanem spędziliśmy równiutki tydzień. To troszkę za krótko, by zrobić/zobaczyć/zdobyć wszystko, co sobie założyliśmy, ale może to i dobrze? Mamy pretekst do kolejnej wizyty w stolicy Tatr. Pogoda była dla nas naprawdę łaskawa. Przez większość dni budziło nas piękne słońce, będące motywatorem do wstawania o przyzwoitych porach :D. Cały wyjazd spędziliśmy dość aktywnie. Nasz pensjonat był nieco oddalony od Krupówek, dlatego nawet jeśli danego dnia nie wyruszaliśmy w góry, kursów pod górkę mieliśmy pod dostatkiem. Jeżeli chodzi o typowo górskie atrakcje, to wybraliśmy się do Jaskini Mroźnej, zrobiliśmy ogromny spacer po Dolinie Białego, zdobyliśmy Sarnią Skałę. Poza tym, wjechaliśmy wyciągiem krzesełkowym na, nie wiedzieć czemu, mało znany Butorowy Wierch, a następnie zeszliśmy z Gubałówki. Nasze górskie wędrówki były bardzo uważne. Chyba zgodzicie się ze mną, że każde zwierzę, każda roślina kryje w sobie magię:
A skoro już jesteśmy w temacie roślin, serdecznie polecam regularne zażywanie potężnych dawek miłości - naprawdę pomaga wzrastać! :D
Miłość, miłością, ale jeść też coś trzeba, nie? :D
Nadprogramowe setki kalorii same się nie spalą! (:
#górska_kozica_w_akcji
Podobno jestem najlepszym pasażerem na świecie :D. Mam nadzieję, że wkrótce otrzymam stosowną odznakę!
Koniecznie dajcie mi znać, jak Wam mijają wakacje! Odpoczywacie czy pracujecie? :>
7 komentarze
Najukochańsze miejsce na ziemi! :)
OdpowiedzUsuńAle zakochańce :**
Uwielbiam tam wracać!(: A jak! :***
Usuńtez jestem pasazerem:)
OdpowiedzUsuńOczywiście też najlepszym na świecie, wspierającym kierowcę? :D
Usuńsuper zdjęcia, ja w góry jadę w październiku.
OdpowiedzUsuńCieszę się, że Ci się podobają (: Już Ci zazdroszczę października :D. Też Tatry?
UsuńPiękne zdjęcia! Marzę o Zakopanym, byłam tam tylko raz z klasą w wieku 12 lat, więc trochę dawno :D Ja byłam w Łebie po raz 5 w życiu w domku przyjaciółki, miejsce to samo, ale fajnie się zobaczyć ze starymi znajomymi :) A pozostałą część zwiedzałam pobliskie miejscowości na Dolnym Śląsku :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za każdy komentarz!:-)