Blogerskie podsumowanie 2015

Autorka: 16:13 , , ,

Cześć Łobuzy! 

Jak żyjecie po Świętach? U mnie wszystko ok, tylko niepokoi mnie jedna kwestia. Nie mam zbyt dobrej pamięci do dat, ale  około 27 grudnia drzwi w moim domu stały się podejrzanie wąskie. Wiecie może o co chodzi? Cholera, chyba znowu Św.Mikołaj nie skumał mojego listu. A przecież jak wół było napisane: "Chcę dostać 3-drzwiową szafę", a nie "Chcę zostać 3-drzwiową szafą" (:

No dobra, suchary na bok. Skupmy się na rzeczach ważnych. Wow, jak ten czas leci. Za niespełna dwa dni obudzimy się o rok starsi. Starsi również blogowym stażem, z czego niezmiernie się cieszę :). Końcówka roku zawsze kusi mnie podsumowaniami i gdybym miała wybrać najważniejsze blogerskie wydarzenia tego roku, pierwszym z nich byłaby na pewno zmiana nazwy bloga. Na dobre pożegnałam Kosmetyczną Studnię tylko po to, by przywitać Fitkolę - moje nowe dziecko, które dopiero uczy się chodzić. Ale po malutku do przodu będziemy podnosić się z kolan. Byleby matce nie zabrakło wytrwałości. A tak między nami mówiąc, jeszcze się na tym łapię, że zapytana o nazwę bloga odpowiadam "Kos...Fitkola". Co tu ukrywać, nie tak łatwo odciąć się od siebie z przeszłości i choć te trzy lata wspominam z jakimś dziwnym kłuciem w serduchu, mam świadomość, że  żeby się rozwijać, trzeba iść dalej. 

A skoro o rozwoju mowa, to jednym z moich blogowych marzeń jest poznanie Was - mordek siedzących po drugiej stronie ekranu. Strasznie mnie ciekawi, ile macie lat, skąd jesteście i dlaczego tu zaglądacie. Czy trafiliście tu przez przypadek i czy znaleźliście to, czego szukaliście? I dlaczego tak mało ze mną "gadacie'', Łobuzy? Ja naprawdę jestem gadułą otwartą na dyskusje, wymianę choćby najbardziej skrajnych poglądów :). Uwielbiam Was czytać, poznawać. Uwielbiam się od Was uczyć.  Dajcie mi tą szansę!

A wracając do tematu Fitkoli i tym samym przechodząc do drugiego ważnego blogerskiego wydarzenia tego roku, muszę się Wam pochwalić, że miałam przyjemność wziąć udział w tegorocznej Blogowigilii. To było moje pierwsze tak duże blogerskie wydarzenie. I choć nie do końca umiałam się na nim odnaleźć, bardzo miło je wspominam. Najbardziej cieszy mnie fakt, że mogłam wziąć udział w akcji "Rzeczy od serca" organizowanej przez WOŚP oraz Allegro. Cała akcja polega na tym, że influencerzy przekazują na aukcję przedmiot bliski swojemu sercu, a następnie nagrywają film, w którym opowiadają, dlaczego dana rzecz jest wyjątkowa i dlaczego warto ją licytować. 

W tym roku zdecydowałam się przekazać na licytację Tośkę - ręcznie szytą fioletową niedźwiedzicę, ale o tym, dlaczego jest wyjątkowa i jakie wartości promuje opowiem Wam jak już pojawi się pełne nagranie z przekazania jej na licytację - bądźcie czujni! :) A póki co, odsyłam Was do obejrzenia króciutkiej relacji z Blogowigilii: 


Oglądajcie nas -  mnie i Tośkę -  01:38-01:41 :)


Nie byłabym sobą, gdybym nie pokusiła się również o małą fotorelację. Mam nadzieję, że choć trochę uda mi się oddać klimat tego wydarzenia:





Kochani, pamiętajcie, że dobro wraca. Pozdrawiamy Was z Tośką serdecznie i do napisania! :)

ZOBACZ TAKŻE

0 komentarze

Dziękuję za każdy komentarz!:-)