Wpływ Ewy Chodakowskiej na trenerów fitness / I Skierniewicka Konwencja Fitness - relacja
Trudno nie zgodzić się ze stwierdzeniem, że Ewa Chodakowska dokonała w Polsce nie lada rewolucji :). Nie mam na myśli opracowania przez nią żadnych wymyślnych, dotąd nieznanych programów treningowych, lecz to, że wyszła do ludzi. Skromna i bardzo zmotywowana trenerka fitness skutecznie zachęciła tysiące ,,couch potatoes'' (kanapowych leniwców) do aktywności fizycznej.
W dzisiejszym poście nie zamierzam rozwodzić się na temat tego, w jaki sposób odmieniła życie mało aktywnych fizycznie osób (wszystko w swoim czasie ;)), lecz to jak zmieniła stosunek trenerów fitness do ich zawodu. Dotychczas nie było specjalnie głośno na temat darmowych, sportowych eventów. Nie oznacza to jednak, że okazji do wielkich, grupowych treningów nie było, bo i owszem,były - rzadko, wyłącznie w większych miastach. Oznacza to, że nie były one dostępne dla każdego. Jak więc zachęcić mało aktywną osobę do pokochania ruchu, jeśli nie daje jej się poczuć na własnej skórze, jaka to frajda ćwiczyć w towarzystwie setek osób, którym przyświeca wspólny cel? To bardzo ciężkie zadanie.
Regularna obecność Ewy w środkach masowego przekazu sprawiła, że coś się ruszyło. Na jej fanpage'u zaczęły pojawiać się informacje na temat grupowych treningów - nie tylko tych organizowanych przez nią, ale również przez innych trenerów, którzy zainspirowani poczynaniami Ewy również postanowili działać. Nie chcę przez to powiedzieć, że gdyby nie Chodakowska, pracę wykonywaną przez trenerów cechowałaby bylejakość. Mam na myśli jedynie to, że zachęciła ich do wyjścia poza swoje obowiązki i nieodpłatnego podzielenia się swoją pasją z innymi.
Dobrym przykładem ilustrującym zjawisko, o którym mówię jest event, który odbył się 4 dni temu w moim mieście. Do niedawna nie było ani widu ani słychu o żadnych grupowych treningach. Aż tu nagle moim oczom ukazała się zaskakująca informacja:
Sama idea konwencji i jej rozbudowany program sprawiły, że błyskawicznie podjęłam decyzję o udziale w tym wydarzeniu :). Wraz z kumpelą brałyśmy aktywny udział w rozgrzewce oraz zajęciach z : zumbafitness,masala bhangra i bokwa fitness. Ćwiczenia były bardzo intensywne i urozmaicone, w związku z czym pot lał się strumieniami, a uśmiechy nie schodziły z naszych twarzy.
W sportowym wydarzeniu wzięło udział ok.300 osób ( w tym ok.5 rodzynków :)). To właśnie dzięki konwencji zapoznałam się z dotychczas nieznanymi mi formami ruchu. Co więcej, organizatorzy zadbali o opiekę nad małymi uczestnikami (tak, by rodzice mogli spokojnie ćwiczyć,nie martwiąc się o swoje pociechy :)), wodę i owocowe przekąski dla uczestników :). Każdy uczestnik miał okazję zaznać bezpłatnego masażu ;).
Podsumowując, jestem niesamowicie zadowolona z udziału w tym wydarzeniu i marzy mi się, aby podobne imprezy miały miejsce jak najczęściej ;). Organizatorzy I Konwencji Fitness już zapowiedzieli kolejną edycję! Nie mogę się doczekać :).
26 komentarze
Ależ to świetnie wygląda! Rzeczywiście przydałoby się więcej takich imprez. Tyle się marudzi na mało ruchu Polaków to ministerstwo mogłoby dofinansować takie wydarzenia ;)
OdpowiedzUsuńTyle babeczek w akcji robi wrażenie! :D Całkowicie się z Tobą zgadzam :). Niestety samo nic się nie zrobi ;).
UsuńCiekawe wydarzenie. Ja osobiście wolę wylewać poty w domu sama, ale czemu nie? ;D Obserwuję.
OdpowiedzUsuńJa też ćwiczę w domu, ale nie mogłam sobie odmówić przyjemności uczestniczenia w takiej imprezie :).
Usuńjej świetna sprawa. U mnie niestety takie imprezy nie są organizowane, a szkoda, fajnie, że miałaś okazje wziąć udział:)
OdpowiedzUsuńU mnie do niedawna też się nic nie działo. Mam nadzieję, że niebawem będziesz miała okazję wziąć udział w podobnym evencie :).
Usuńgenialnie to wygląda !tyle pozytywnej energii ! chętnie wzięłabym w tym udział ;)
OdpowiedzUsuńRozejrzyj się, może i w Twojej okolicy szykuje się podobne cudeńko :).
UsuńZazdroszczę takiej imprezy, u mnie w mieście kilka już takich było ale nigdy nie miałam z kim iść.... ;(
OdpowiedzUsuńKamila, było się nie przejmować i iść solo ;). Wśród tylu babeczek nie można czuć się źle :).
Usuńoooo witam Koleżankę prawie po sąsiedzku, ja pochodzę z Łowicza, mimo że blisko o evencie również nie słyszałam:)
OdpowiedzUsuńWitam,witam! :) Może uda nam się kiedyś spotkać?:)
UsuńNiewykluczone:)!
Usuńwow, ale super też bym się wybrała :)
OdpowiedzUsuńEndorfiny lały się strumieniami w towarzystwie potu! :D
UsuńFajne wydarzenie:) ja planuję zapisać się na zumbę, ale najpierw muszę zadbać o zdrówko i 6kg muszę przytyć;/
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za zdrówko! :*
UsuńDobrze, że się Ewka pojawiła i zrewolucjonizowała nasz trochę zapyziały, polski świat.
OdpowiedzUsuńDodała nam otuchy, zachęciła do działania, dzięki czemu nagle miasta i organizacje mogą podejmować takie inicjatywy i robić fajne konwencje/kursy :)
Zdecydowanie na plus :)
Oj tak, Ewa ma za to ,,mistrza''! :)
UsuńEwa dała wielu osobą motywacji do działania i choćby za to powinna być ceniona :)
OdpowiedzUsuńgrupowy trening to coś cudownego najlepsza motywacja :)(ja na razie ćwiczę sama)
Najważniejsza jest motywacja, którą sama w sobie zbudujesz :). Reszta to miły i jakże pomocny dodatek :).
UsuńJa preferuję jednak ćwiczenia w domowym zaciszu :)
OdpowiedzUsuńObserwuję + zapraszam do mnie http://trendykate.blogspot.com/ :*
Trening grupowy to naprawdę miła odmiana dla samotnego wylewania potu :).
UsuńEwa jest serio mistrzynią :)
OdpowiedzUsuńObserwujemy?
teen-life-fashion.blogspot.com
Ja wolę ćwiczenia w domu, nigdy nie nadążam za grupą ;P
OdpowiedzUsuńMnie też kilka razy zdarzyło się nie nadążać, ale nie ma się czym przejmować! :) To tylko dobra zabawa :).
UsuńDziękuję za każdy komentarz!:-)