My green smoothie love
Cześć Obżartuchy!:-)
Mam nadzieję, że Wasze Święta były równie udane co moje i wciąż mieścicie się w drzwiach :D. Jeżeli tak jak ja czujecie, że ktoś zwężył Wam framugi, zachęcam Was do spożywania lekkich posiłków przez najbliższe 2-3 dni i sokowania ♥. Moja dzisiejsza propozycja może wydawać Wam się niezbyt apetyczna. Korzeń selera, seler naciowy, korzeń pietruszki - pewnie na samą myśl o nich wykrzywiacie buźki. Czyżbym była aż tak wredna, proponując Wam ten płynny koszmar? No pewnie, bo tak naprawdę żaden z niego koszmar - co najwyżej, niebo w gębie :-).
Do przygotowania 2 dużych porcji smoothie potrzebujemy:
- 1/2 średniej wielkości selera
- 1/2 selera naciowego
- 4 pietruszki
- 3 jabłka
- 1/2 limonki/ cytryny
Wszystkie składniki dokładnie myjemy, kroimy na mniejsze części i wrzucamy do sokowirówki. Dokładnie mieszamy w celu zniwelowania warstw, a na koniec skrapiamy świeżo wyciśniętym sokiem z limonki/cytryny.W upalne dni warto schłodzić smoothie w lodówce. Zapomniałabym o najważniejszym: Podajemy w zacnym towarzystwie, ciesząc się tym niebiańskim smakiem :).
Ściskam :),
N.
9 komentarze
To naprawdę może być dobre? :P
OdpowiedzUsuńMuszę przekonać się na własnej skórze :)
Przysięgam!:-)
UsuńO zdrowo, lubię tak, zawsze robię sałatki z tych zielonych produktów :D
OdpowiedzUsuńNie wyobrażam sobie klasycznej sałatki warzywnej bez pietruszki, selera i pora, który do dzisiejszego smoothie się nie załapał ;p.
UsuńCiekawa jestem jak smakuje. :D
OdpowiedzUsuńZapraszam na rozdanie. :)
niecierpie pietruszki....
OdpowiedzUsuńnigdy nie piłam takiego smoothie - zastanawiam się w ogóle, czy byłabym to w stanie wypić:D
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie!
OdpowiedzUsuńŚwietny przepis, napewno wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńhttp://mateusz1261.blogspot.com/
Dziękuję za każdy komentarz!:-)