Pokroję Cię jak szynkę w markecie

Autorka: 09:43 , ,


Oglądanie Sekretów lekarzy przy kolacji to nienajlepsze rozwiązanie. Chyba nawet największemu głodomorowi przeszedłby apetyt, gdyby każdemu kęsowi towarzyszył widok odwirowywanego osocza na przemian z relacją z dłubania we flakach i złamanych nosach. No cóż, zaciskam zęby, dzielnie czekając na Ostre cięcie (znacie? :) 

Zrobię wszystko żeby osiągnąć swój cel! – dumnie głosi GrażynkaczyinnaMariola. Myślę sobie: Wow, ale zmotywowana babeczka! Jednak chwilę później dowiaduję się, że jej celem jest operacyjne zmniejszenie ilości tkanki tłuszczowej i...cellulitu. No cycki mi opadły! (cellulit chwilę później ;) Kobieta cierpi na własne życzenie, zalewając się przy tym łzami,  a przy okazji zgrywa bohaterkę narodową. I choć nie należy traktować tych słów poważnie, tak samo jak i całego programu, to odnoszę wrażenie, że w tej całej dramie jest ziarnko prawdy.

Bo czy nie jest tak, że coraz częściej wybieramy drogę na skróty? Zobaczcie sami. Zamiast regularnie ćwiczyć, by zachować zdrowe i jędrne ciało, chwytamy się błyskawicznych diet-cud na dwa tygodnie przed wakacyjnym urlopem. Panowie zamiast cierpliwie budować swoją muskulaturę latami chętnie sięgają po naturalne jak biust Pameli Anderson wspomagacze. Pełnowartościowe posiłki są coraz częściej wypierane przez sproszkowane szejki stojące obok podpasek, psich kiełbasek i worków do odkurzacza w wielu sieciowych drogeriach (who the hell is gonna eat them?;)

No a wspomniane grażynki ochoczo wskakują na stoły operacyjne w myśl zasady : Lepiej dać się pokroić jak szynka w markecie niż na siłowni sprzeciwić swej galarecie. To nic, że kosztuje to krocie. A jeśli nic nie kosztuje, to mamy gwarancję fejmu na całą Polskę okraszonego wzruszającą historią o tym jak straciliśmy nogę w starciu z rekinem, wybiegając z płonącego wieżowca, po tym jak uratowaliśmy przebywające tam młode kozy. Nie może również zabraknąć szczegółowej  videorelacji ukazującej nasze spragnione błysku fleszy narządy - wątróbkę, serduszka (omnomnom). To również nic, że przynajmniej przez najbliższe kilka tygodni będziemy musieli szprycować się najsilniejszymi na rynku painkillerami. W końcu lepsze to niż systematyczność i samodyscyplina w dbałości o swoje zdrowie i wygląd. Logiczne, prawda?

A że należę do grupy kobiet postępujących nielogicznie to...wolę wylewać siódme poty w domowym zaciszu, siedzieć w garach, testując coraz to nowsze FITpotrawy, jeździć rowerem, chodzić na długie spacery z psem, którego kitałka prawie się urywa  na dźwięk smyczy, a w chwili słabości zanurzyć się w kanapie z kubełkiem lodów i śmiać się z tego cholernego cellulitu, któremu w przypływie motywacji skopię tyłek (:

Chętnie dowiem się, co sądzicie o oddawaniu się w ręce chirurga, który odwali całą robotę za nas!

ZOBACZ TAKŻE

14 komentarze

  1. Żadnych wspomagaczy, chirurgów itd! Jak mi się zachce to się za siebie wezmę, co tam te 5 kilo, zrzucę prędko :D Noo.. ale na razie nie mam z tym problemu, lubię siebie jaką jestem i już :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I to mi się podoba :D. W nagrodę otrzymujesz bon na 100zł do zrealizowania w mojej stołówce :D.

      Usuń
  2. Po pierwsze, Kochana to witaj po długiej przerwie! ;) Po drugie - ten komu nie chce się pracować nad sobą, nad swoim ciałem, charakterem, emocjami, nie jest dla mnie kompanem do rozmów, ja też nie uznaję dróg na skróty i zgadzam się z Tobą w całej rozciągłości :) Buziaki!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cześć! :* Cieszę się, że wróciłaś! :) Idealnie podsumowałaś to, co siedzi mi w głowie :). Buziak!

      Usuń
  3. No bo przeciez cwiczenia takie ciezkie.... i regularnie trzeba je wykonywac... no a tak? Hop na stol, rach ciach i po sprawie :P

    Oczywiscie, jak dla mnie to glupota i tyle. Wole pocwiczyc, jesc zdrowiej itp.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hahah no dokładnie, rachu ciachu i po strachu :D.

      Usuń
  4. Wprawdzie do systematyczności jeszcze sporo mi brakuje, ale będę walczyć sama, chirurg mi nie potrzebny. Bo pomoże na chwilę, a złe nawyki zaraz zawrócą problem :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spokojnie, mi też sporo brakuje do systematyczności ;). No dokładnie :D, pooperacyjny "efekt jojo" ;p.

      Usuń
  5. Cóż, ludzie zawsze będą starali się dostać do celu drogą na skróty, część z nich się na tym bardzo zawiedzie, gdy coś pójdzie nie tak :)

    OdpowiedzUsuń
  6. zrobię wszystko, żeby schudnąć... za wyjątkiem diety i ćwiczeń ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja przede wszystkim pilnuję wagi i tego by nie przytyć... Jeśli bym chciała schudnąć to sport jest bardzo przyjemny i chirurg nie przyszedłby mi do głowy :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Mamy takie samo zdanie na ten temat. Świat i tak jest pełen sztuczności, plastiku i głupoty, nie dołączajmy do niego!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz!:-)