B jak bigos, Blogowigilia i Bell's [tygodnik]
Im bliżej Bożego Narodzenia, tym większe ogarnia mnie przerażenie, jak mało czasu mi zostało na świąteczne przygotowania. Na szczęście zamiast siedzieć na tyłku wolę działać. W zeszłym tygodniu na przykład zmotywowałam się do zrobienia bigosu i pierogów, więc dwa pracochłonne dania mam z głowy ;). Podejrzewam, że tymi słowami właśnie zmroziłam krew w żyłach perfekcyjnych pań domu. No bo jak to tak, dwa tygodnie do Świąt, a ja bawię się w gotowanie? Jeżeli kogoś to naprawdę dziwi, to odsyłam do tekstu Jak przetrwać Święta i nie zwariować? Myślę, że ten tekst uświadomi Wam, w jaki sposób nie chcę przeżywać nie tylko Świąt, ale i innych ważnych momentów swojego życia.
Ubiegły tydzień miał również mocny akcent blogerski w postaci Blogowigilii. Wreszcie poznałam Socjo, Lisa i Losgrafikos :-). Po stu nieudanych próbach spotkania wreszcie się udało ;). Z tego miejsca dziękuję Dziewczynom za dotrzymanie mi towarzystwa, wspólne pakowanie prezentów dla #szlachetnapaczka, małe DIY podczas "Warsztatów z gwiazdą" i... picie niedobrego wina ;p. Następnym razem nie dajcie się zapraszać na aroniówkę dwa razy ;p. W przypadku dobrych trunków powiedzenie: Lepiej późno niż wcale się nie sprawdza ;). Tym razem nie bawiłam się w fotorelację, ale na szczęście ktoś inny zrobił to za mnie. Dziękuję Kubie Jóźwickiemu za piękne zdjęcia:
Obczajcie to skupienie na twarzy podczas pakowania słodkości dla #szlachetnapaczka :-)
Wspólne wygibasy przez aparatem :D
Podczas pobytu w Warszawie znalazłam również chwilę na uzupełnienie jednego prezentu czymś bardzo, bardzo dobrym, ale niestety nie mogę nic więcej zdradzić, bo they're watching me! :D
Przeżyłam też małe rozczarowanie, gdy zdałam sobie sprawę, że cudowna świąteczna reklama Allegro, o której wspominałam w przedostatnim tygodniku jest mocno zainspirowana reklamą z 2014r. O, tą dokładnie:
Koniecznie dajcie znać, co o tym sądzicie. Gdzie kończy się inspiracja, a zaczyna kopia? I czy Waszym zdaniem własność intelektualna ogranicza się do realizacji pomysłu czy obejmuje również pomysł sam w sobie? ;) Gwoli jasności, nie twierdzę, że reklama Allegro jest kopią Bell's, bo oczywiście nią nie jest, ale byłabym naiwna, nie zauważając istotnych podobieństw.
A skoro już zeszliśmy na temat twórczości, nie mogę nie wspomnieć o muzyce, jaka towarzyszyła mi w zeszłym tygodniu, zwłaszcza, że była to dość wybuchowa mieszanka ;). Okołoświąteczne prace domowe umilały mi świąteczne składanki:
A wieczorami przypominał o sobie Pezet:
Teledysk do "Co jest ze mną nie tak" sprawił, że "Kamper" ląduje na mojej liście filmów do obejrzenia :-). Polecacie?
Ściskam!
8 komentarze
Nie mogę przeżyć tej aroniówki!! :D Baaardzo się cieszę, że się spotkałyśmy!! :)
OdpowiedzUsuńI prawidłowo, jest za czym płakać! :DDD
UsuńJa też się szalenie cieszę, że się w końcu poznałyśmy! <3 no i żałuję tej aroniówki..nigdy więcej nie dam się zapraszać 2razy! I mam nadzieję, że jeszcze pojawi się szansa na skosztowanie jej..:)
OdpowiedzUsuńJa też mam taką nadzieję! :D Bo jak to trafnie ujął Dandy - "Bloger nie kaktus - pić musi" :D.
UsuńSię działo ♥ Tego spotkania to Ci zazdroszczę, ale no co mogę mieć żale tylko do siebie się mówi trudno ;) Z przygotowaniami świątecznymi dasz radę, bo Ty zaradna pani domu jesteś! <3 I będą święta jak ta lala. A z tą reklamą ... no cóż mnie podoba się ta tegoroczna, ale że ja z reklamami za bardzo na bieżąco nie jestem to nie wiedziałam, że coś takiego już było i myślę, sobie, że no cóż chyba granica stylu w inspirowaniu się została mocno przesunięta na korzyść tych co się inspirują i może dlatego wychodzą takie kwiatki. :)
OdpowiedzUsuńNadrobisz innym razem ;). Dziękuję za miłe słowa <3. Mnie też się bardzo podoba ta reklama :D, ale nie kryję swojego rozczarowania wywołanego tym, że tak bardzo bazuje na tej z 2014r ;p.
UsuńCo to z cudowne niewiasty na Blogowigilii <3 Żałuję, że nie mogłam być, ale ostatnie tygodnie to czas napięty i ciężko mi znaleźc czas na cokolwiek :( mam nadzieję, że za rok się uda!
OdpowiedzUsuńPrzeżywam właśnie spore rozczarowanie reklamą Allegro (tzn. nadal uważam, że jest piękna, ale szkoda, że zerżnięta...) - rozumiem, że można się czyimś dziełem inspirować, ale skopiowanie schematu filmiku to już zdecydowanie za dużo.
P.S. Chyba słuchamy tej samej, świątecznej playlisty;D
Dziękujemy <3. Nie masz wyboru, musisz dotrzeć w przyszłym roku :-). No to wygląda na to, że nie jestem sama ze swoim rozczarowaniem ;p.
UsuńPS. Piąteczka, piątunia! :D
Dziękuję za każdy komentarz!:-)